Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Właściciel TikToka złożył pozew sądowy przeciwko Montanie po tym, jak stan ten przyjął nową ustawę, mającą na celu zabronienie pobierania i użytkowania aplikacji w jego granicach. Zakaz używania niezwykle popularnej aplikacji społecznościowej stanowi nielegalne ograniczanie wolności słowa, równoznaczne z cenzurą, twierdzi firma ByteDance, do której należy platforma. Pozew argumentuje, że nowe przepisy Montany „niezgodnie naruszają jedno z podstawowych praw gwarantowanych przez pierwszą poprawkę”, zakładającą swobodę wypowiedzi.
Niedawno gubernator stanu Montana, Greg Gianforte podpisał ustawę, która wprowadza zakaz pobierania i użytkowania TikToka na terenie stanu. Jest to pierwszy przepis na świecie, który ogranicza używanie popularnej aplikacji. Urzędnicy stanowi argumentowali, że prawo ma na celu ochronę obywateli przed zbieraniem ich danych przez oprogramowanie. Sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu, ponieważ prawnicy firmy ByteDance złożyli pozew, w którym domagają się wycofania zakazu.
Przepis został uchwalony w obawie o bezpieczeństwo danych użytkowników. Firma ByteDance jest bowiem powiązana z Komunistyczną Partią Chin, która może za pomocą TikToka zbierać informacje. Gubernator Gianforte stwierdził więc, że wprowadził ograniczenie z powodu istniejącego zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Prawnicy ByteDance argumentują, że ochrona obywateli przed potencjalnym niebezpieczeństwem, o którym wspomnieli urzędnicy z Montany, nie należy do ich kompetencji. Takie sprawy podlegają jurysdykcji władz federalnych.
„W kwestii przepisów ograniczających TikToka w Montanie kwestionujemy ich zgodność z Konstytucją w celu ochrony naszej firmy oraz setek tysięcy użytkowników tej aplikacji. Uważamy, że nasz pozew zostanie pozytywnie rozpatrzony dzięki solidnemu zestawowi precedensów i faktów” – napisali przedstawiciele ByteDance.
Prawnicy kwestionują także obawy urzędników z Montany dotyczące możliwości uzyskania dostępu do danych Amerykanów przez chińskich urzędników.
„Wprowadzenie przez stan tych nadzwyczajnych i bezprecedensowych środków opiera się wyłącznie na nieuzasadnionych spekulacjach” – czytamy w pozwie.
Przeczytaj również: Polska na mapie wartości. Daleko od Rosji i Niemiec, zdecydowanie bliżej USA
Firma postanowiła przekonać Amerykanów, że nie szpieguje ich. Opracowała we współpracy z firmą Oracle „Project Texas”. Jest to plan bezpieczeństwa danych, którego koszt szacowany jest na 1,5 mld dolarów. Obejmuje on przechowywanie informacji na temat Amerykanów na serwerach w Stanach Zjednoczonych i nadzorowanych przez amerykański zespół.
Kłopoty TikToka w USA sięgają jeszcze czasów prezydentury Donalda Trumpa. Administracja Joego Bidena rozważa zablokowanie aplikacji na terenie całego kraju. Nie stanie się tak, jeśli znajdzie się nabywca, który odkupi oprogramowanie od ByteDance.
Czy dane obywateli USA faktycznie są w niebezpieczeństwie? Eksperci wskazują, że tak. Co więcej, potrzebna jest kontrola powiązań TikToka. Zgodnie z chińskimi przepisami dotyczącymi wywiadu, każda organizacja w kraju jest zobowiązana przekazywać dane na żądanie rządu, w tym dane osobowe klientów. Biorąc pod uwagę, że ByteDance jest właścicielem TikToka, istnieje prawdopodobieństwo, że aplikacja do udostępniania wideo przestrzegałaby tych zasad, gdyby chiński rząd poszukiwał informacji o obywatelach USA.
Mamy tu do czynienia z kolejną odsłoną „wojny amerykańsko-chińskiej”, której wcześniej ofiarą padła m.in. firma Huawei. Jednak póki co, nie ma przykładu wykorzystywanie TikToka przez chiński rząd do szpiegowania Amerykanów lub zbierania o nich informacji.
Jeśli sąd przyzna rację właścicielowi TikToka, to wbrew pozorom wcale nie musi oznaczać końca kłopotów. Jeżeli sprawa nabierze rozgłosu i dotrze do prezydenta Bidena, to może on zabronić korzystania z TikToka na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Jeśli tak duży kraj wprowadzi zakaz, to inne państwa również mogą to zrobić. Wtedy sytuacja właściciela aplikacji będzie co najmniej trudna.
Jeżeli doszłoby do tego, że także Unia Europejska zabroniłaby użytkowania i pobierania chińskiej aplikacji, to byłby to ogromny cios dla firmy. TikTok ma bowiem tylko w krajach Wspólnoty ponad 250 mln użytkowników.
Przeczytaj również: Dlaczego Amerykanie są przekonani o własnej perfekcji? Prof. Zbigniew Lewicki wyjaśnia
Źródła: