Nauka
Na tropie życia w kosmosie. Nowe odkrycie astrofizyków
02 grudnia 2024
Prof. Robert Tombs jest brytyjskim historykiem, którego poglądy są dla wielu osób kontrowersyjne. Zajmuje się głównie analizami dotyczącymi skomplikowanych relacji między Wielką Brytanią i Francją. Napisał książkę „The English and their history”, która stała się punktem odniesienia w dyskusji nad tożsamością narodową.
Tombs pojmuje historię nie tylko poprzez pryzmat wydarzeń następujących po sobie w kolejności chronologicznej. Dla niego stanowią one niejako tło do opowieści o narodzie, który kształtuje się i dojrzewa w czasie. Jego podejście jest holistyczne: łączy politykę, kulturę historię i społeczeństwo w jedną spójną narrację. Zwraca szczególną uwagę na tożsamość narodową i pyta, kim są Brytyjczycy oraz co ukształtowało ich społeczeństwo na przestrzeni wieków.
Autor jest przez wiele osób uważany za zwolennika brexitu. W swoich pracach wiele razy wyrażał krytyczne opinie na temat procesów integracyjnych zachodzących w Europie. Często pisze o suwerenności narodowej i wpływie Unii Europejskiej na brytyjską tożsamość. Podkreśla, że historia Wysp jest unikalna.
Brytyjski imperializm oraz ekonomiczna eksploatacja zamorskich kolonii nie stanowią dla Tombsa problemu, co również budzi kontrowersje. Autor usprawiedliwia decyzje rządzących ówcześnie osób i podkreśla, że „takie były czasy” i imperium stosowało się do przyjętych wtedy powszechnie norm. Zwraca też uwagę na różnice między koloniami a Wielką Brytanią i wskazuje na potrzebę pogłębionej analizy procesów społecznych, które wtedy zachodziły.
Zdaniem naukowca kluczem do zrozumienia teraźniejszości jest historia. Jego analizy zawierają wiele refleksji nad dziedzictwem dawnych pokoleń i jego oddziaływaniem na współczesność. Autor pyta, jak przeszłość wpływa na współczesne społeczeństwo brytyjskie, jakie wartości są przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Polecamy:
Tombs często analizuje trudne zagadnienia, o których niechętnie mówią inni eksperci. Jego zdaniem przeszłość bywa przedstawiana fałszywie. Dzieje się to w naszych szkołach, instytucjach kulturalnych i całym społeczeństwie. Historia Zachodu omawiana jest jedynie jako godna wstydu, przeprosin i zadośćuczynienia.
Może jednak „wojny historyczne” są jedynie wymysłem paranoików, którzy chcą wzbudzić kontrowersje i podziały społeczne? Podczas swoich wykładów naukowiec podaje szereg przykładów przeinaczeń, które mają stanowić dowód zorganizowanej kampanii podważającej historię Zachodu.
Profesor Tombs przedstawia siły, które jego zdaniem napędzają tę kampanię. Mają do nich należeć intelektualiści, filozofowie, politycy oraz menadżerowie największych korporacji.
Ekspert przekonuje, że szerzenie podobnych półprawd na temat historii Europy niesie za sobą ogromne koszty społeczne. Zanika poczucie wspólnoty międzynarodowej, rodzi się przemoc, wyzysk, postawy nacjonalistyczne oraz rasizm.
„Musimy namawiać społeczeństwo, aby pamiętało dawne wydarzenia, ale też rozumiało istotne różnice między przeszłością a teraźniejszością. Jest to kluczowe dla zrozumienia zarówno naszych przodków, jak i nas samych” – mówi Tombs.
Wiele osób uważa poglądy eksperta za kontrowersyjne. Sam autor przyznaje jednak, że jednoznaczna ocena wydarzeń historycznych nie jest możliwa. Dlatego podczas analizy warto stawiać na różnorodność poglądów i cały czas mieć świadomość złożoności przeszłych wydarzeń oraz ludzi, którzy byli ich świadkami. Tylko dzięki temu będziemy mogli zrozumieć teraźniejszość.
Dowiedz się więcej:
Zobacz też: