Nowy rodzaj paliwa na rynku. Czyste i tańsze niż zielony wodór

To nie science fiction – to przyszłość energetyki. Japonia rozwija technologię turkusowego wodoru, która może być czystsza, tańsza i łatwiejsza w produkcji niż znane dotąd metody. Jeśli się uda, świat może zyskać nowe, bezemisyjne paliwo.

Nowy gracz w świecie czystej energii

Świat nieustannie poszukuje sposobów na zastąpienie paliw kopalnych bardziej ekologicznymi źródłami energii. Wodór już od pewnego czasu uchodzi za jedną z najbardziej obiecujących alternatyw. Dotychczas najwięcej mówiło się o dwóch jego rodzajach – zielonym i niebieskim. Teraz jednak Japonia wprowadza nowego gracza do gry: turkusowy wodór. To technologia, która może zrewolucjonizować sposób wytwarzania energii – nie tylko ze względu na swoją czystość, ale także potencjalną opłacalność i możliwość szerokiego zastosowania.

Polecamy: Jak zrobić wodór z wody morskiej?

Zielony, niebieski i… turkusowy wodór

Na początek przypomnijmy krótko, jak klasyfikuje się wodór. Ten sam pierwiastek może mieć różne „kolory” – w zależności od sposobu produkcji i wpływu na środowisko:

  • Zielony wodór – powstaje z wody przy użyciu odnawialnych źródeł energii (np. energii słonecznej czy wiatrowej). Jest całkowicie bezemisyjny i najbardziej przyjazny dla środowiska, ale jego produkcja jest kosztowna i energochłonna.
  • Niebieski wodór – produkowany z gazu ziemnego, jednak przy jednoczesnym wychwytywaniu i magazynowaniu CO₂. Choć mniej emisyjny niż szary wodór, wciąż opiera się na paliwach kopalnych.
  • Szary wodór – również wytwarzany z gazu ziemnego, ale bez wychwytywania dwutlenku węgla. To obecnie najpowszechniej stosowana metoda, jednak wiąże się z wysoką emisją gazów cieplarnianych.

Turkusowy wodór to połączenie innowacyjności i praktyczności. Wytwarzany jest z metanu (obecnego m.in. w biogazie i gazie ziemnym) w procesie pirolizy – czyli rozkładu chemicznego pod wpływem wysokiej temperatury, bez dostępu tlenu. W jego wyniku powstają dwa produkty: wodór i węgiel w postaci stałej. Co najważniejsze – proces ten nie emituje CO₂.

Jak zauważa Ecoportal, turkusowy wodór ma szansę stać się „czystym, długoterminowym rozwiązaniem, które jednocześnie jest bardziej opłacalne niż zielony wodór”.

Turkosowy wodór, rurociąg na Alasce
Fot. jdblack/Pixabay

Japońska technologia może zmienić światowy rynek energii

Za rozwój technologii turkusowego wodoru odpowiada japońska firma Ebara, producent maszyn przemysłowych. Współpracuje ona z firmą Taiyo Koko, Uniwersytetem Shizuoka oraz Narodowym Instytutem Materiałoznawstwa. Projekt wspiera także rządowa agencja NEDO (Organizacja Rozwoju Nowej Energii i Technologii Przemysłowych). Celem jest skomercjalizowanie nowej technologii już w 2026 roku.

Aktualnie prowadzone są testy specjalnego reaktora, który potrafi jednocześnie wydzielać wodór oraz stały węgiel. Kolejnym etapem ma być udoskonalenie tej technologii, tak aby możliwe było osobne pozyskiwanie różnych form czystego węgla, bez uszczerbku dla efektywności produkcji wodoru.

To ogromna szansa nie tylko dla Japonii, ale i dla całego świata. Nowa metoda może stać się impulsem do powstania rynku energii, który będzie nie tylko bezemisyjny, ale również stabilny i ekonomicznie opłacalny.

Dlaczego Japonia stawia właśnie na turkusowy wodór?

Japonia od lat stara się godzić rozwój gospodarczy z troską o środowisko. Po katastrofie w Fukushimie kraj ten ograniczył wykorzystanie energii jądrowej i zwrócił się ku alternatywnym źródłom. Turkusowy wodór może się okazać brakującym ogniwem w tej układance. Umożliwia wykorzystanie gazu ziemnego lub biogazu w sposób bezpieczny dla klimatu.

Nie bez znaczenia są również silne relacje międzynarodowe Japonii z krajami posiadającymi bogate zasoby metanu, takimi jak Australia, Stany Zjednoczone czy państwa Bliskiego Wschodu. Dzięki tym partnerstwom Japonia może bez większych przeszkód pozyskiwać surowce niezbędne do działania nowej technologii.

To również strategiczne posunięcie – Japonia chce nie tylko wdrożyć turkusowy wodór na własnym rynku, ale także eksportować technologię i ustanawiać globalne standardy. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, kraj ten może stać się jednym z liderów nowej epoki czystej energii.

Polecamy: Wodór ukryty w ziemi

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz naukowy, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.