Prawda i Dobro
Koniec z „szybkim zabójcą”? Rak staje się chorobą przewlekłą
17 lipca 2025
Wyobraź sobie, że klucz do rewolucji energetycznej nie leży w Dolinie Krzemowej, ale w zapiskach sprzed tysięcy lat. Niemożliwe? Australijscy naukowcy zrobili dokładnie to. Połączyli najnowocześniejszą sztuczną inteligencję z kalendarzami rdzennych ludów. Efekt? Nokaut. Błędy w prognozach energii słonecznej spadły o 50 proc. Jakim cudem prastara wiedza zdeklasowała dotychczasowe modele?
Każdy panel fotowoltaiczny na świecie skrywa ten sam, brudny sekret. Słońce, nasz darmowy reaktor termojądrowy, jest dzikie i nieprzewidywalne. Gdy świeci – bezlitośnie zalewa sieć energią, grożąc jej przeciążeniem. Gdy zajdzie za chmury – zostawia nas z niczym.
Przez lata najtęższe głowy z Doliny Krzemowej i prestiżowych uniwersytetów próbowały je okiełznać. Stworzono potężne modele sztucznej inteligencji, które miały przewidzieć każdy kaprys słońca. Problem? Myliły się. I to boleśnie często.
Aż ktoś w Australii wpadł na szalony, rewolucyjny pomysł. A co, jeśli odpowiedź nie leży w miliardach linijek kodu, ale w wiedzy ludzi, którzy obserwowali to niebo przez ostatnie 60 000 lat? Gdy naukowcy połączyli te dwa światy, stało się coś nieprawdopodobnego. Wykorzystano wiedzę Aborygenów.
Przeczytaj także: Eksperci są zgodni. Te umiejętności uratują Twoją pracę przed AI
Naukowcy nie stworzyli po prostu nowego programu. Zrobili coś znacznie bardziej radykalnego: zaczęli uczyć sztuczną inteligencję „języka natury”.
Zamiast karmić AI suchymi datami ze stycznia czy lutego, wrzucili do niej prastarą mądrość rdzennych ludów Australii. Jaki był sekret ich kalendarzy? Były zsynchronizowane z prawdziwym światem. Dla nich prawdziwą zapowiedzią pory suchej nie był konkretny dzień, ale kierunek lotu ważek lub moment kwitnienia określonych kwiatów.
To wiedza, która pozwalała im przetrwać i rozwijać się przez tysiąclecia. Luke Hamlin, badacz z aborygeńskimi korzeniami, ujął to prosto. Powiedział, że w przeciwieństwie do naszych sztywnych kalendarzy, ich wiedza jest „głęboko zakorzeniona w zachowaniach roślin i zwierząt”. Co się stało po wykorzystaniu wiedzy Aborygenów? AI w końcu zaczęła słuchać.
Polecamy: Zaobserwujcie nas w Google News. Kliknijcie LINK i zaznaczcie gwiazdkę
Gdy nadszedł dzień testu, wynik był nokautem. Model AI, który nauczył się języka natury, zdeklasował wszystkie dotychczasowe, „nowoczesne” systemy. Liczba błędów w prognozach? Spadła o połowę. To nie była drobna poprawka. To był pogrom.
Oczywiście, nikt nie będzie używał kalendarza i wiedzy Aborygenów w Polsce. Ale ten eksperyment to coś znacznie więcej niż ciekawostka z drugiego końca świata. To dowód na to, że w szalonym pędzie za technologią, potknęliśmy się o mądrość, która leżała pod naszymi stopami od zawsze.
I zadaje jedno, potężne pytanie: jakie sekrety kryją się w dawnych opowieściach naszych słowiańskich przodków o porach roku? I o ile potężniejsza byłaby nasza technologia, gdybyśmy nauczyli ją słuchać szeptu naszej własnej ziemi?
Przeczytaj również: Miłość z kodu źródłowego. Randki z AI stają się codziennością