Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Samiec nie jest już niezbędny do rozmnażania, a naukowcy osiągnęli istotny przełom w tej dziedzinie. Po raz pierwszy udało im się wywołać dziewiczą ciążę i poród u zwierzęcia, które normalnie rozmnaża się płciowo – jest to muszka owocówka (Drosophila melanogaster). Co więcej, ta zdolność została przekazana z pokolenia na pokolenie, otwierając nowe perspektywy w badaniach naukowych.
Nad nowatorską metodą rozmnażania pracował zespół pod kierownictwem Alexis Sperling z Uniwersytetu Cambridge. Dzięki manipulowaniu genami naukowcy dokonali pierwszej partenogenezy u zwierząt, które w naturze rozmnażają się płciowo. Niegdyś zabawna wizja przedstawiona w filmie „Seksmisja” obecnie staje się prawdziwa.
Partenogeneza, inaczej znana jako dzieworództwo, to proces, w którym komórka jajowa nie wymaga zapłodnienia przez gametę samca. Bez tego powstaje zarodek, a późniejsze potomstwo zawsze jest żeńskiej płci. Partenogeneza występuje u zwierząt, choć wyjątkowo rzadko. Szczególnie u niektórych gatunków jajorodnych gatunków, takich jak ptaki, jaszczurki i węże. W określonych naturalnych warunkach organizmy te przechodzą na rozmnażanie bez samca.
Dr Alexis Sperling oznajmiła, że jej zespołowi jako pierwszemu udało się wywołać partenogenetyczne rozmnażanie u zwierząt. Podkreśliła, jak fascynujące było obserwowanie samodzielnego tworzenia zarodka przez samicę muchy.
Zobacz też:
Badania, opublikowane w czasopiśmie „Current Biology”, prowadzono przez sześć lat. Do tego celu użyto 220 000 much. Naukowcy najpierw przyjrzeli się gatunkowi muszki owocowej Drosophila mercatorum i jej zdolności do rozmnażania się poprzez dzieworództwo. Sekwencjonując genom muszki i określając gen zaangażowany w partenogenezę, naukowcy zidentyfikowali odpowiedni gen u innego gatunku muszki owocowej Drosophila melanogaster.
Zespół odkrył, że genetycznie zmanipulowane samice zwykle czekały około 40 dni na znalezienie samca, z którym mogłyby się rozmnażać, zanim zaczęły rodzić młode. Potomstwo genetycznie zmodyfikowanych much było w stanie rozmnażać się poprzez krycie z samcami lub poprzez dzieworództwo. Sperling stwierdziła, że przejście na dzieworództwo może być niezwykle korzystne dla gatunku i służyć jako reprodukcyjne wsparcie dla odizolowanych samic. Zauważyła jednak, że istnieje również potencjalny negatywny skutek, ponieważ dzieworództwo może zmniejszyć zdolność gatunku do przystosowania się do presji środowiskowej. Sperling dodała, że może istnieć jeszcze jeden problem:
Jeśli istnieje ciągła presja selekcyjna na dzieworództwo u szkodników owadzich, może doprowadzić to do tego, że będą się one rozmnażać tylko poprzez dzieworództwo. W przyszłości być to problemem dla rolnictwa, ponieważ samice produkują tylko samice, więc podwaja się ich zdolność do rozprzestrzeniania
stwierdziła
Sperling uważa, że chociaż naukowcom udało się znaleźć sposób na „włączenie” dziewiczych narodzin u muszek owocowych, jest mało prawdopodobne, aby metoda ta sprawdziła się w przypadku ssaków, mimo że partenogenezę zaobserwowano u zwierząt takich jak jaszczurki i pszczoły miodne.
Wynika to z faktu, że ssaki potrzebują zarówno genomu ojcowskiego, jak i matczynego, podczas gdy genom ojcowski jest zbędny u gatunków, które mają zdolności dzieworódcze.
Ssaki są odrębnym gatunkiem i w ich przypadku to zjawisko to nie występujące naturalnie” – podsumowała Sperling, dodając, że sukces pracy nad muszkami owocowymi wynikał dobrze poznanej ich genetyki
Dr Hannah Maude z Imperial College London, która nie była zaangażowana w prace, również podkreśliła, że jest mało prawdopodobne, aby odkrycia miały zastosowanie w przypadku ludzi.
Dopóki podobne badania nie będą obejmowały ssaków, dopóty możemy spać spokojnie. Na szczęście spełnienie się wizji znanej z filmu „Seksmisja” jest, póki co, niemożliwe. Musimy jednak pamiętać, że podobne badania nad genetyką różnych gatunków mogą wymknąć się spod kontroli, powodując trudne do przewidzenia konsekwencje.
Źródła:
To może cię również zainteresować: