Nauka
Zobaczyli coś niemożliwego. Galaktyka świeci, choć nie powinna
15 kwietnia 2025
Nie pamiętamy, co działo się, gdy mieliśmy roczek, ale to nie znaczy, że nasze mózgi wtedy nie działały. Nowe badanie pokazuje, że nawet niemowlęta potrafią tworzyć wspomnienia. Problem w tym, że jako dorośli nie potrafimy ich przywołać. Skany mózgów małych dzieci dowodzą, że hipokamp, obszar odpowiedzialny za pamięć, działa już od pierwszych miesięcy życia, choć inaczej niż u dorosłych.
Wspomnienia z dzieciństwa zazwyczaj rozpływają się w niepamięć. Próbując odtworzyć drugie urodziny, najpewniej trafisz na pustkę. To zupełnie normalne, bo większość dorosłych nie pamięta nic z pierwszych trzech lat życia. Zjawisko to nazywane jest amnezją dziecięcą. A jednak możliwe, że te obrazy nie zniknęły – po prostu nie potrafimy ich przywołać.
Tę teorię postanowili sprawdzić naukowcy z Uniwersytetu Columbia i Uniwersytetu Yale. Ich wyniki, opublikowane w czasopiśmie Science, sugerują, że dzieci już od najmłodszych miesięcy potrafią kodować wspomnienia. Problemem nie jest więc ich tworzenie, lecz brak dostępu do nich w późniejszych latach.
„Jedną z naprawdę ciekawych możliwości jest to, że wspomnienia są nadal obecne w wieku dorosłym. Po prostu nie jesteśmy w stanie uzyskać do nich dostępu” – mówi współautor badania Tristan Yates, neuronaukowiec z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, cytowany przez portal Scientific American.
Polecamy: Badania pamięci zmieniają naukę. Wspomnienia nie tylko w mózgu
Badacze zeskanowali mózgi 26 dzieci w wieku od 4 miesięcy do 2 lat, gdy te oglądały proste obrazki – twarze, przedmioty, sceny. Pokazywano im dany obraz przez 2 sekundy, po czym czekano minutę i prezentowano go ponownie. Dzieci częściej i dłużej patrzyły na znane obrazki niż na nowe, co sugeruje, że je zapamiętały.
To jednak nie wszystko. Rezonans magnetyczny wykazał, że w trakcie oglądania znanych obrazów aktywował się ich hipokamp – obszar mózgu odpowiedzialny za pamięć.
„To mocny dowód na to, że zdolność kodowania wspomnień istnieje nawet u bardzo małych dzieci” – mówi dr Nick Turk-Browne, psycholog poznawczy z Uniwersytetu Yale, współautor badania.
„Im starsze dziecko, tym silniejszy był sygnał z hipokampa. To sugeruje, że jego rozwój idzie w parze z coraz lepszą pamięcią” – dodaje dr Yates.
Skoro dziecięce mózgi tworzą wspomnienia, to dlaczego nie pamiętamy ich jako dorośli? Naukowcy są zdania, że problem nie leży w samej pamięci, lecz w zdolności do jej przywołania.
„Możliwe, że nasz dorosły mózg nie potrafi znaleźć właściwych »wskazówek«, które uruchamiałyby dawne wspomnienia. To trochę jak próba otwarcia starej skrzynki nowym kluczem. Dane są, tylko nie wiemy, jak do nich dotrzeć” – tłumaczy dr Turk-Browne.
Znaczenie ma także to, jak dzieci odbierają otaczający je świat. Niemowlę jeszcze nie mówi, nie chodzi i nie rozumie pojęć ani kontekstu. Jego rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Dlatego wspomnienia z dzieciństwa są później tak trudne do „przetłumaczenia” dorosłemu umysłowi.
„Nawet tak prosta zmiana jak przejście od raczkowania do chodzenia zmienia całe postrzeganie świata. To tak, jakby mózg zbudował nowe piętro i porzucił plan starego” – mówi Yates.
Kwartalnik dla ludzi ciekawych świata i drugiego człowieka
Pamięć u ludzi i u szczurów
Co ciekawe, wcześniej przeprowadzono podobne badanie na szczurach. Okazało się, że wyniki były zbliżone. W badaniu z 2016 roku naukowcy za pomocą technik neuroobrazowania odkryli, że młode szczury zapamiętują pewne doświadczenia, ale jako dorosłe osobniki nie potrafią ich odtworzyć. Jednakże ślady tych wspomnień nadal istniały w ich mózgach.
„To silny argument, że wspomnienia nie znikają, tylko zostają »wyciszone«. Badanie u ludzi pokazuje, że nawet niedojrzały hipokamp potrafi tworzyć coś na kształt pamięci epizodycznej” – komentuje dr Amy Milton, neuronaukowiec z Uniwersytetu Cambridge.
Choć na razie nie ma sposobu, by „odblokować” wspomnienia z wczesnego dzieciństwa, nowe badania są ważnym krokiem w zrozumieniu, jak działa ludzka pamięć. Być może kiedyś dowiemy się, jak aktywować te ukryte dane.
Jedyne pytanie, które w tym momencie się nasuwa, dotyczy przydatności takich wspomnień. Pozostaje pytanie, czy wspomnienia z niemowlęctwa miałyby dziś jakąkolwiek wartość użytkową?
Polecamy: Wystarczy powąchać, by wykryć alzheimera. Ten test daje nadzieję