Humanizm
Jacek Piekara o pamięci pokoleń: Bez korzeni porwie nas każdy wiatr
02 listopada 2025

Przez lata powtarzano, że atrakcyjny wygląd pomaga w karierze. Najnowsze badania pokazują jednak coś zaskakującego – uroda może być balastem, który spowalnia awans i psuje relacje w pracy.
Przez dziesięciolecia powtarzano to samo: ładni mają w pracy łatwiej. Dostają wyższe oceny od klientów, częściej awansują, częściej też słyszą „tak”. Tymczasem naukowcy z University of Mississippi i Kennesaw State University postanowili sprawdzić, ile prawdy kryje się w tym micie. Wyniki ich badań mogą zaskoczyć niejednego menedżera.
Po przeanalizowaniu 50 lat badań i danych od ponad 41 tysięcy osób naukowcy doszli do wniosku, że tzw. efekt urody wcale nie jest tak oczywisty, jak dotąd sądzono.
„To zaskakująco niestabilne zjawisko. W niektórych przypadkach uroda pomaga, w innych wyraźnie szkodzi” – mówi Goldar Lenjeu Chefor, autorka badania opublikowanego w Journal of Service Theory and Practice.
Dlaczego atrakcyjność w pracy potrafi działać przeciwko nam? Naukowcy tłumaczą to prostym mechanizmem: im lepiej ktoś wygląda, tym wyższe stawiamy mu wymagania. Gdy taki pracownik popełni błąd, zawód klienta jest silniejszy niż w przypadku osoby postrzeganej jako „zwyczajna”.
„Jeśli mam złe doświadczenie w restauracji, a kelner był wyjątkowo atrakcyjny, oceniam całą firmę gorzej” – zauważa Ellis Chefor, współautor analizy.
To przykład klasycznej oceny przez wygląd – efektu, który działa automatycznie i nieświadomie. Klienci przypisują ładnym osobom cechy takie jak kompetencja czy empatia, ale gdy te oczekiwania zostaną zawiedzione, reakcja bywa surowsza.
Badania jasno pokazały: popularne przekonanie, że „uroda zawsze się opłaca”, nie trzyma się faktów. Owszem, atrakcyjni pracownicy byli lepiej oceniani przez klientów – budzili sympatię, kojarzyli się z profesjonalizmem. Tyle że na tym się kończyło.
Ich wygląd nie przekładał się ani na wyższe wyniki sprzedaży, ani na większą lojalność klientów. Innymi słowy – wygląd i uroda działają na emocje, nie na konkretne decyzje. Biznes, który opiera się wyłącznie na „efekcie pierwszego wrażenia”, może zyskać chwilową uwagę, ale stracić wiarygodność na dłuższą metę.
Największe zaskoczenie? Płeć. Przez lata sądzono, że to kobiety częściej padają ofiarą oceny przez wygląd. Tymczasem badacze odkryli coś dokładnie odwrotnego – to mężczyźni częściej są oceniani przez pryzmat wyglądu i urody.
Innymi słowy: przystojny kelner czy doradca bywa oceniany surowiej niż jego koleżanka po fachu. To wnioski, które burzą utrwalony stereotyp i pokazują, że atrakcyjność w pracy potrafi działać w zupełnie nieoczekiwany sposób.
Badacze zwracają uwagę, że w erze AI pojawia się szansa, by ocena przez wygląd miała mniejsze znaczenie. Algorytmy mogą w przyszłości oceniać pracowników bez względu na ich urodę, co mogłoby ograniczyć nieświadome uprzedzenia.
To jednak temat otwarty – naukowcy podkreślają, że sztuczna inteligencja również może uczyć się naszych ludzkich błędów w postrzeganiu.
Nowe badania jasno pokazują: atrakcyjność w pracy nie daje gwarancji sukcesu. Uroda może otworzyć drzwi, ale to, co dzieje się później, zależy już wyłącznie od kompetencji i zaufania, jakie budujemy na co dzień.
W czasach, gdy coraz bardziej liczą się autentyczność i empatia, wygląd i uroda przestają być przepustką do kariery. To tylko jeden z wielu elementów układanki, a nie klucz do sukcesu.
Czy bogactwo jest dla nas atrakcyjne? Dowiedz się na naszym kanale na YouTube:
Dlaczego uważamy kogoś za atrakcyjnego? Sprawdź artykuł: Kogo oceniamy jako atrakcyjnego? Oto wyniki testu atrakcyjności