Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Naukowcy przeprowadzili badania nad wpływem ekspozycji na światło na nasze zdrowie i zaburzenia snu. Wyniki pokazują, że regularne przebywanie w naturalnym świetle dziennym sprzyja zdrowiu i długowieczności. Natomiast nadmiar światła nocą i niedobór światła w dzień mogą powodować zaburzenia snu i zakłócać rytm okołodobowy, zwiększając ryzyko przedwczesnej śmierci.
Badanie opublikowane w czasopiśmie Proceedings of the National Academy of Sciences, przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Flinders w Australii, analizowało wpływ zaburzeń snu spowodowanych ekspozycją na światło. Naukowcy prześledzili ponad 13 milionów godzin danych z czujników światła noszonych przez 89 tysięcy uczestników. Wyniki pokazały, że zwiększona ekspozycja na jasne noce i ciemne dni wiąże się z wyższym ryzykiem śmierci.
Osoby narażone na wysokie natężenie światła nocą miały od 21 do 34 proc. wyższe ryzyko zgonu. Z kolei uczestnicy, którzy regularnie przebywali w świetle dziennym, wykazywali o 17-34 proc. niższe ryzyko śmierci.
„Ekspozycja na jaśniejsze noce i ciemniejsze dni może zakłócać nasz rytm dobowy, co jak wiadomo, prowadzi do różnych problemów zdrowotnych, takich jak cukrzyca, otyłość, choroby sercowo-naczyniowe, zaburzenia psychiczne oraz wzrost ryzyka zgonu. Nasze badania potwierdziły, jak istotne dla zdrowia są indywidualne wzorce ekspozycji na światło” – zauważa autor badania, profesor Sean Cain.
Australijscy naukowcy twierdzą, że światło w nocy zakłóca rytm okołodobowy przez przesunięcie fazowe i osłabienie sygnału centralnego „rozrusznika” okołodobowego, który koordynuje rytmy biologiczne w organizmie.
Polecamy: Dobry sen, to wysoka jakość życia
Badania wskazują, że ekspozycja na światło nocne zwiększa ryzyko śmiertelności, ponieważ zakłóca rytm dobowy, co negatywnie wpływa na zdrowie. Profesor Phillips podkreśla, że unikanie nocnego światła oraz regularna ekspozycja na światło dzienne mogą wspierać zdrowie i długowieczność – jest to zalecenie proste, dostępne i ekonomiczne.
Naukowcy przeanalizowali również związek między indywidualną ekspozycją na światło a ryzykiem śmierci z różnych przyczyn. Badanie objęło 89 tysięcy osób w wieku od 40 do 69 lat, w tym przypadki o podłożu kardiometabolicznym. Dane oświetleniowe zbierano za pomocą czujników noszonych na nadgarstku. Monitorowanie śmiertelności uczestników prowadzono przez osiem lat w ramach brytyjskiego systemu opieki zdrowotnej.
Na podstawie danych ruchowych oszacowano czas trwania snu, jego wydajność oraz okresy przebudzeń w trakcie nocnego odpoczynku. Śmiertelność kardiometaboliczną zdefiniowano jako zgony wynikające z chorób układu krążenia oraz zaburzeń endokrynologicznych i metabolicznych.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Słodka agresja. Tak mózg reaguje na nadmiar słodziaków #obserwacje
Wyniki badania sugerują, że zaburzenia rytmu dobowego prowadzą do wyższego ryzyka śmiertelności. Badacze potwierdzili to za pomocą modelowania komputerowego. Uwzględnili takie czynniki jak wiek, płeć, pochodzenie etniczne oraz parametry socjodemograficzne i związane ze stylem życia.
Dr Daniel Windred, główny autor badania, podkreśla znaczenie utrzymywania ciemności w późnych godzinach nocnych. Wskazuje, że jest to szczególnie ważne wczesnym porankiem, kiedy „zegar” okołodobowy jest najbardziej wrażliwy na światło. Zaleca również regularną ekspozycję na jasne światło dzienne, aby wspierać naturalne rytmy biologiczne. Dr Windred uważa, że jest to szczególnie istotne dla osób narażonych na zaburzenia rytmu okołodobowego i wyższe ryzyko śmiertelności. Dotyczy to zwłaszcza pacjentów w placówkach intensywnej terapii i ośrodkach opieki dla seniorów.
Windred dodaje, że unikanie nocnego światła i przebywanie w świetle dziennym może zmniejszyć obciążenie chorobami, zwłaszcza kardiometabolicznymi, oraz wydłużyć życie.
Polecamy: Zmiana czasu i senność. Dodatkowa godzina zmienia nasz rytm