Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Chyba nie ma na świecie użytkownika internetu, który choć raz nie użył w życiu emotki. Te niewielkie obrazki na stałe zagościły w cyfrowym słowie pisanym, zmieniając sposób, w jaki wyrażamy emocje i intencje. Ich wpływ jest znaczący i dotyczy interakcji społecznych, kultury, a nawet filozofii. Trudno jednak nie spojrzeć na znaczenie emotek z punktu widzenia języka.
Emotki, czyli emoji wywodzą się z Japonii, gdzie powstały w latach 90. XX wieku. Stworzył je Shigetaka Kurita dla firmy NTT DoCoMo, wspierając jej usługę i-mode. Ta innowacyjna platforma umożliwiała użytkownikom wysyłanie krótkich wiadomości tekstowych, które dzięki emotkom zyskały dodatkowy wymiar wizualny. Firma liczyła na to, że wzbogacenie przekazu o emocje zawarte w znaczeniu emotek przyciągnie więcej klientów.
Projektując emoji, Kurita inspirował się kulturą japońską. Samo słowo „emoji” pochodzi z języka japońskiego: „e” oznacza obraz, a „moji” znak lub literę. Bezpośrednią inspiracją do ich powstania były piktogramy używane w Japonii, takie jak znaki drogowe, symbole pogodowe czy ikony w transporcie zbiorowym. Pierwszy zestaw zawierał 176 takich znaków.
Polecamy: Język mózgu. Naukowcy twierdzą, że słowa nie są nam potrzebne
Od momentu powstania emoji stały się nieodłącznym elementem nieformalnego języka internetu. Są na tyle popularne, że naukowcy zaczęli zastanawiać się nad ich wpływem na to, jak i co piszemy. Temat ten badali między innymi naukowcy z Uniwersytetu Cornell w USA. W swojej pracy zwrócili uwagę, że emoji w języku nieformalnym dodają kontekst emocjonalny. Podkreślają jednak, że ich znaczenie może być wieloznaczne, co prowadzi do różnic w interpretacji zależnych od wieku i doświadczenia użytkownika.
Emoji mogą jednak pomóc w lepszym zrozumieniu wypowiedzi, szczególnie gdy korzystają z nich osoby o podobnym doświadczeniu i w podobnym wieku. Jak zauważają badacze:
„W kontekście nieformalnym korzyści mogą być znaczne: lepsze zrozumienie wypowiedzi użytkowników i bardziej naturalne, bogate w emoji odpowiedzi”.
W innym badaniu naukowcy z tej samej uczelni skupili się na doborze emoji przez użytkowników oraz ich wpływie na percepcję emocjonalną odbiorców. W tym celu podzielili emoji na cztery kategorie: pozytywne, neutralne, negatywne oraz te nieodnoszące się do ludzkiej twarzy. Badacze zidentyfikowali siedem głównych intencji używania emoji: wyrażanie emocji, wzmocnienie przekazu, dostosowanie tonu, wyrażanie ironii lub sarkazmu, zastąpienie słów, utrzymanie zaangażowania oraz wyrażanie humoru.
Aby sprawdzić wpływ emoji na odbiorców, przeprowadzono eksperyment. Uczestnicy oceniali swoją skłonność do używania różnych typów emoji w odniesieniu do wspomnianych intencji. W eksperymencie wzięło udział 128 osób, z czego 60 proc. stanowiły kobiety, a 40 proc. mężczyźni. Średnia wieku uczestników wynosiła 23 lata. Wszyscy mieli doświadczenie w korzystaniu z komunikatorów internetowych oraz regularnie używali emoji w codziennej komunikacji.
Najczęstszymi intencjami nadawców były wyrażanie emocji, wzmocnienie przekazu oraz dostosowanie jego tonu. Uczestnicy preferowali różne typy emoji w zależności od konkretnej intencji.
Eksperyment wykazał, że emoji mają znaczący wpływ na percepcję emocjonalną użytkowników. Na przykład uśmiechnięta twarz 😊 zwiększa pozytywny odbiór treści, podczas gdy twarz z grymasem gniewu 😠 powoduje, że odbiór komunikatu jest negatywny.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Sekrety życia wg humanistów. 8 ważnych zasad rozwoju osobistego #obserwacje
Czy ktoś tego chce, czy nie, emoji są obecne w naszej codziennej komunikacji. Można się przed nimi bronić i ostentacyjnie unikać ich używania. Pisane rozmowy przez internet mogą jednak sprawiać trudności w interpretacji przekazu. Dla każdego znaczenie emotek może być po prostu inne. Słowo pisane nie zastąpi komunikacji niewerbalnej ani nie wyrazi w pełni intencji czy uczuć.
Emoji są w tym pomocne. Przykładowo, łatwiej przekazać sarkazm, gdy do wypowiedzi dodamy emoji mrugającego oka 😉. Podobnie możemy wyrazić smutek 😢 lub radość 😃.
Nietrudno zauważyć, że emoji pozwalają nawiązać mniej formalny kontakt z rozmówcą. Ich zastosowanie samo w sobie jest komunikatem o mniej oficjalnym tonie. Ma to jednak dwie strony. Zastosowanie uśmiechniętej buźki 😊 w oficjalnym e-mailu pozbawi go powagi i może być niemile widziane. Jaki z tego wniosek? Jak ze wszystkim w życiu: używajmy emoji, ale z umiarem.
Polecamy: Epidemia narcyzmu. Język opanowuje „ja”, „my” zanika