Humanizm
Wybierają śmierć z rozpaczy. System nazywa to postępem
19 kwietnia 2025
Odwracamy wzrok od siebie, zerkając w ekran. Scrollując, nie dostrzegamy, że obok ktoś niesie swój krzyż. A przecież znaczenie świąt Wielkanocy tkwi właśnie w tym, że przypominają: można się podnieść, nawet z najgłębszej ciemności. Trzeba tylko spróbować.
Wielkanoc. Kiedyś szliśmy do kościoła z koszykiem i ciszą w sercu. Dziś – z telefonem, kijkiem do selfie i dylematem: „Wrzucić na TikToka czy Fejsa?”. Zamiast skupienia – scrollowanie. Zamiast zadumy – „Ile lajków?”. Gdzieś zanika w nas chęć głębszego przeżywania tego dnia. A przecież święta Wielkanocne to nie tylko czas stołów zastawionych kulinarnymi pysznościami i rodzinnych zdjęć wrzucanych na sociale, ale też refleksji nad tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy.
W starym, tradycyjnym hymnie wielkanocnym, śpiewamy „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana, wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana…”. A ja myślę o tych grobach, które kopiemy sobie sami: żalu, samotności, zwątpienia, rozgoryczenia. Goniąc za pieniędzmi, za sukcesem, za blichtrem zapominamy o telefonie do matki, o uścisku dłoni ojca, o dobrym słowie dla ukochanej osoby. Zamykamy ich w mogile niepamięci, grobowcu braku czasu, krypcie lekceważącego „zrobię to później”. Później może oznaczać: za późno.
Często przyglądam się ludziom na ulicy, w sklepie, na przystanku. Wielu dźwiga własny krzyż: choroba, samotność, rozpadający się związek, skonfliktowana rodzina, brak pracy i strach o jutro. Równie wielu niesie ciężar historii – czasem zbyt ciężkich, by się nimi dzielić. Dobrzy ludzie o smutnych oczach.
A przecież Wielkanoc to nie tylko zmartwychwstanie Tego, który nas zbawił – to zmartwychwstanie nas samych. Zmartwychwstanie, które zaczyna się wtedy, gdy przestajemy być więźniem naszych własnych demonów. Kiedy mówimy sobie: – „Wstań i walcz. Żyj”.
To nasz indywidualny wybór, trudny, samotny, ale warto go dokonać. Nawet jeśli w pobliżu nie ma nikogo, kto powiedziałby: „Brawo, zrobiłeś to”. A wiecie dlaczego? Bo właśnie Wielkanoc niezwykle mocno przypomina, że z najczarniejszej otchłani można wyjść, że rozpacz, zwątpienie, ból nie mogą mieć ostatniego słowa. Nie mogą i już. Basta. Takie właśnie jest znaczenie świąt Wielkanocy.
Życie jest walką, ale i pięknem – warto o nie walczyć, warto je budować. Warto podnieść głowę, spojrzeć na bliskich, na sąsiada, na świat. Zatroszczyć się o tych, którzy są obok, wyciągnąć rękę, powiedzieć dobre słowo. Uśmiechnąć się do nich. Wyłączyć telefon i włączyć ciszę. Porozmawiać ze sobą samym, a przede wszystkim z kimś, komu już dawno chcieliście powiedzieć coś ciepłego, ale nie mieliście odwagi tego zrobić. To więcej warte niż te kolorowe pisanki na stole.
Drodzy Czytelnicy, w imieniu swoim i całej redakcji Holistic News życzę Wam – i tym, którzy wierzą w Zmartwychwstanie, i tym, którzy mu zaprzeczają – abyście w te święta odnaleźli w sobie siłę, by kochać, przebaczać i budować. Niech Wasze domy wypełni ciepło, a serca – pewność, że dobro jest ciche, ale nie bezsilne. Szczęśliwej Wielkanocy!
Możesz przeczytać też: Zielone piwo, czyli Wielkanoc po czesku