Humanizm
Kobiety z autyzmem noszą maski. Ale za uśmiechem kryje się ból
08 maja 2025
W 2025 roku od Antarktydy oderwała się kolosalna góra lodowa A-84. Dzięki temu naukowcy po raz pierwszy mogli zbadać fragment dna morskiego, który przez setki lat był ukryty pod pływającym lodem. W głębinach odkryto rozkwitający ekosystem, w którym żyją m.in. ryby lodowe i gigantyczne pająki morskie. Odkrycie rzuca nowe światło na wpływ klimatu na życie w najzimniejszych rejonach Ziemi.
Nie każdy dzień pracy naukowca kończy się niezwykłym odkryciem. A jednak właśnie to wydarzyło się w styczniu 2025 roku na pokładzie statku badawczego Falkor (too), należącego do Instytutu Oceanicznego Schmidta. 13 stycznia góra lodowa o nazwie A-84 oderwała się od szelfu lodowego Jerzego VI i w ten sposób odsłoniła fragment antarktycznego dna, niedostępny przez setki lat. Naukowcy dotarli tam i po raz pierwszy mogli zobaczyć życie w głębinach, ukryte wcześniej pod grubą warstwą lodu. Teraz opublikowali pierwsze wnioski ze swoich badań.
Misja natychmiast zyskała nowy, wyjątkowy cel, którym było szczegółowe badanie geologii, oceanografii i biologii tego niedostępnego dotąd obszaru. Oderwany fragment lodu miał powierzchnię aż 510 km², czyli mniej więcej tyle, ile zajmuje Warszawa. Dla naukowców była to rzadka okazja, by zajrzeć w jedno z najbardziej tajemniczych miejsc na naszej planecie.
Polecamy: Niezwykłe odkrycie na Alasce: tajemnicza złota kula na dnie oceanu
Przez osiem dni badacze obserwowali dno morskie za pomocą zdalnie sterowanego robota SuBastian. Na głębokości ponad 1300 metrów dostrzegli coś, czego nikt się nie spodziewał, ponieważ natrafili na bogaty, tętniący życiem ekosystem. Wśród zaobserwowanych stworzeń znalazły się duże koralowce, gąbki, ryby lodowe, ośmiornice oraz imponujące pająki morskie żyjące w głębinach.
„Nie spodziewaliśmy się znaleźć tak pięknego, kwitnącego ekosystemu. Biorąc pod uwagę wielkość zwierząt, zaobserwowane przez nas społeczności istnieją tam od dziesięcioleci, a może nawet setek lat” – podkreśla dr Esquete w komunikacie Instytutu.
Dotychczas naukowcy mieli jedynie szczątkową wiedzę o tym, co znajduje się pod pływającymi szelfami lodowymi Antarktydy. Dopiero w 2021 roku badacze z British Antarctic Survey potwierdzili obecność organizmów żyjących pod szelfem Filchner-Ronne. Obecna wyprawa to jednak pierwsze tak kompleksowe badanie z użyciem robota SuBastian. Jest to zarazem pierwsze, które ujawniło tak rozbudowany i tętniący życiem ekosystem w głębinach.
Co więcej, badacze trafili na organizmy, które mogą reprezentować zupełnie nowe dla nauki gatunki.
Podstawowe pytanie, które się nasuwa, dotyczy sposobu, w jaki ten ekosystem mógł przetrwać przez tak długi czas. W klasycznych ekosystemach oceanicznych życie opiera się na cząstkach organicznych opadających z powierzchni wody. Tymczasem ten teren był przez wieki przykryty lodem o grubości sięgającej 150 metrów. To całkowicie odcinało światło i dostęp do składników odżywczych z powierzchni.
„Zespół postawił hipotezę, że prądy [oceaniczne – przyp.] są możliwym mechanizmem podtrzymującym życie pod pokrywą lodową. Dokładny mechanizm napędzający te ekosystemy nie został jeszcze poznany” – czytamy na stronie Instytutu.
Uczeni podejrzewają, że silne prądy transportują składniki odżywcze z innych regionów oceanu, a zamieszkujące głębiny organizmy mogą być wyjątkowo wydajne w ich wykorzystywaniu. Niewykluczone, że przez wieki ewolucji wykształciły unikalne strategie przetrwania w warunkach ekstremalnego chłodu i całkowitej ciemności.
Oprócz obserwacji biologicznych naukowcy zbierali również dane geologiczne i oceanograficzne. Korzystali m.in. z autonomicznych pojazdów podwodnych, by badać fizyczne i chemiczne właściwości wód. Wstępne wyniki wskazują na wysoką produktywność biologiczną oraz silny napływ wód roztopowych z lodowca Jerzego VI.
„Utrata lodu z pokrywy lodowej Antarktydy jest głównym czynnikiem przyczyniającym się do wzrostu poziomu mórz na całym świecie” – mówi Sasha Montelli z Kolegium Uniwersyteckiego w Londynie, główny naukowiec wyprawy.
Zebrane dane mogą pomóc lepiej zrozumieć, jak zmienia się antarktyczna pokrywa lodowa i jakie skutki mogą nieść te zmiany w dłuższej perspektywie. W przyszłości wyniki te pozwolą opracowywać bardziej precyzyjne modele klimatyczne, ponieważ dostarczają nowej wiedzy o głębinowych ekosystemach. Dzięki temu łatwiej będzie planować skuteczne działania ochronne.
Jeśli szukasz treści, które naprawdę dają do myślenia, to sięgnij po kwartalnik Holistic News!
Obszar odsłonięty przez A-84 to tylko niewielki fragment większej lodowej układanki. Pod innymi szelfami mogą kryć się kolejne nieodkryte ekosystemy, wciąż czekające na pierwsze spojrzenie człowieka. W dobie przyspieszających zmian klimatycznych takie miejsca mają szczególną wartość – pozwalają nam jednocześnie spojrzeć w przeszłość i przyszłość planety.
Antarktyda przypomina, jak wiele pozostaje jeszcze do odkrycia na Ziemi. Czasem wystarczy chwila – jedno oderwanie się góry lodowej – by ujawnił się zupełnie nowy świat, który przez stulecia trwał w ukryciu pod lodem, prowadząc życie w głębinach.
Polecamy: Fale pochłonęły ich wszystkich. O wielu nikt już nie pamięta