Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Doświadczenie buntu jest czymś znanym i powszechnym. Każdy z nas go doświadczył, w różnych sytuacjach życiowych. Jedni postrzegają bunt jako zjawisko negatywne, prowadzące do przykrych konsekwencji. Inni wręcz przeciwnie – dostrzegają w nim naturalny i potrzebny element naszego życia. Warto jednak zauważyć, że poza wartościowaniem samego buntu, jest on doświadczeniem z gruntu etycznym, a więc odsyłającym człowieka do kwestii dobra i zła.
Przyglądając się kulturze europejskiej, można odnieść wrażenie, że motyw buntu jest jednym z najważniejszych czynników kształtujących naszą zbiorową świadomość. Adam i Ewa przedstawieni w Księdze Rodzaju zaczynają tę historię jako pierwsi ludzie, którzy – zrywając owoc z drzewa poznania dobrego i złego – złamali boski zakaz. Patrząc na drugi fundament europejskiej kultury i cywilizacji, jakim obok Biblii jest mitologia grecka i rzymska, wystarczy przywołać Sofoklesa i jego historię Antygony. Także i ona została zapamiętana jako buntowniczka, która, działając wbrew rozkazom króla Kreona, pogrzebała zwłoki swojego brata. Miała świadomość, że za bunt zapłaci życiem, ale nie zawahała się postąpić w zgodzie z własnym sumieniem i prawem boskim.
Jan Kochanowski, opłakując śmierć swojej ukochanej córki Urszulki, buntuje się przeciwko Bogu w słynnym Trenie VIII. Z kolei zanegowanie wartości takich jak wierność i lojalność wobec władcy to sposób, w jaki wyraża się bunt Szekspirowskiego Makbeta. Sprzeciw doprowadza go do zbrodni, za którą również płaci wysoką cenę. Z historycznego punktu widzenia obserwujemy, że wszelkie rewolucje i powstania były wyrazem buntu wobec panujących zasad, poczucia nierówności, braku sprawiedliwości, oporu wobec panujących ustrojów lub konkretnych przywódców. Bez wątpienia można więc stwierdzić, że doświadczenie buntu jest czynnikiem kształtującym człowieka, jego świadomość, postawę moralną, religijną, polityczną.
W psychologii pojęcie buntu traktowane jest jako naturalny element dojrzewania młodego człowieka, który najpierw przechodzi okres separacji od rodziców. W przedziale wiekowym 9–12 lat młody człowiek przestaje traktować ich jako autorytety, a miejsce ojca czy matki zaczynają zajmować koledzy i koleżanki. Dziecko, które do tej pory w każdym przypadku słuchało się rodziców, staje się teraz drażliwe, opryskliwe wobec nich, a czasami wręcz agresywne. Jeszcze trudniejszy, zarówno dla dziecka, jak i dla rodziców, jest późniejszy etap buntu, kiedy nastolatek coraz silniej manifestuje swoją potrzebę niezależności, co wiąże się z dużymi zmianami hormonalnymi zachodzącymi w jego organizmie, a także z szalejącymi z tego powodu emocjami.
Okres gwałtownego nastoletniego buntu bardzo często prowadzi do konfliktów i kłótni ze starszym pokoleniem. Jednakże większość psychologów i socjologów jednoznacznie wskazuje, że jest to naturalny – i co więcej, potrzebny – mechanizm, który pozwala dojrzewać młodemu człowiekowi. Uczy się on wówczas, czym w praktyce jest wybór, jak realizujemy swoją wolność, w jaki sposób kreujemy nasze granice i na czym polega ponoszenie konsekwencji towarzyszące tym doświadczeniom. Nastolatek, dzięki swojemu buntowi, mierzy się z presją rówieśników i potrzebą akceptacji, szczególnie wyraźnymi w tym okresie życia.
Polecamy: Nieletni i brzemię odpowiedzialności. Przypadek Shamimy Begum
Chcąc zrozumieć naturę buntu samego w sobie, warto sięgnąć do jego fundamentów, a więc poszukać interpretacji tego doświadczenia na poziomie tego, co najbardziej ogólne, zatem powszechne. Z pomocą przychodzi francuski egzystencjalista Albert Camus (1913–1960), który problematyce buntu poświęcił dużo miejsca w swoich tekstach. W jego przekonaniu bunt w człowieku rodzi się na skutek konfrontacji z absurdalną rzeczywistością, o czym pisze w eseju pt. Mit Syzyfa:
Z absurdu wyprowadzam więc trzy konsekwencje, to znaczy mój bunt, moją wolność i moją pasję.
W przekonaniu filozofa tragizm ludzkiej egzystencji polega na chęci zrozumienia otaczającego nas świata, uzyskania odpowiedzi na pytania, które stawiamy, i znalezieniu satysfakcjonujących nas rozwiązań. Tak się jednak nie dzieje.
Camus definiuje doświadczenie absurdu jako
opozycję pomiędzy umysłem, który pragnie, a światem, który rozczarowuje, nostalgię za jednością, świat rozbity i sprzeczność, która to wszystko łączy.
Właśnie dlatego człowiek się buntuje. Jesteśmy istotami racjonalnymi, dysponujemy władzą myślenia, więc chcemy jak najwięcej rozumieć z życia. Niestety, nie jest nam to dane i to rodzi nasz sprzeciw oraz fundamentalną niezgodę na taką kondycję życiową.
Polecamy: Melancholia za kasetami magnetofonowymi. Co wyraża tęsknota milenialsów za latami dzieciństwa?
Aby jak najlepiej wyrazić sens buntu, Camus sięga do najsłynniejszego mitologicznego buntownika, czyli Prometeusza. Bohater ten, sprzeciwiając się wszechwładzy Zeusa, wstawia się za losem zwykłych ludzi i kradnie bogom z Olimpu ogień, który przynosi na ziemię. Za ten występek ponosi okrutną karę: przykuty do skał Kaukazu codziennie znosi męki za sprawą orła (lub sępa – w zależności od interpretacji), wydziobującego mu wątrobę, która odrasta następnego dnia.
Wokół tego wzorca buntu i poświęcenia jednostki dla ludzkości Camus zbuduje wiele swoich tekstów. Jak napisze w eseju pt. Człowiek zbuntowany, „Bunt rodzi się w obliczu niedorzeczności, wobec losu niesprawiedliwego i niepojętego”. Tym samym Camus wskazuje na naturę buntu, do której należy solidarność z pokrzywdzonymi, tymi niesprawiedliwie potraktowanymi przez siły wyższe. Nie wolno pozostać obojętnym, gdyż życie etyczne polega na wspieraniu słabszych i niezgodzie wobec absurdalności świata.
Jak buntownika definiuje Camus? W eseju Człowiek zbuntowany pisze on tak:
Kim jest człowiek zbuntowany? Jest to człowiek, który mówi: nie […]. W sumie to „nie” zakłada istnienie granicy.
Jest to granica między tym, co możemy zaakceptować, a tym, czego nie wolno nam przyjąć. Mówiąc inaczej: doświadczenie buntu osadza nas w świecie wartości, i mamy obowiązek zadecydować, których z nich bronimy. Camus kontynuuje:
Nie każda wartość pociąga za sobą bunt, ale wszelki ruch buntu milcząco przyzywa jakąś wartość.
Okazuje się, że bunt jest przeżyciem o naturze etycznej, co oznacza, że człowiek zawsze musi jakoś określić swoje stanowisko. Wydaje się, że ten przekaz stanowi bardzo ważne przesłanie dla współczesnego człowieka. Camus dzięki swoim analizom uwrażliwia człowieka na kwestię wyboru, naszych codziennych decyzji, często rozgrywających się na osi dobro–zło. Kiedy pisze w swoim eseju, że „Z buntu rodzi się świadomość […]: nagłe i olśniewające spostrzeżenie, że w człowieku jest coś, z czym może się utożsamić, choćby na pewien czas”, to pokazuje współczesnemu człowiekowi, że bunt nie oznacza tylko negacji, ale także afirmację i potwierdzenie konkretnych zasad, postaw i wartości. Jego przemyślenia ukazują doświadczenie buntu jako ogólnoludzkie przebudzenie sumienia, w którego świetle każdy człowiek uruchamia swoją świadomość, żeby coś obronić, a coś innego odrzucić.
Źródła
A. Camus, Mit Syzyfa [w:] idem, Mit Syzyfa i inne eseje, tłum. J. Guze, Warszawa 1999.
A. Camus, Człowiek zbuntowany, tłum. J. Guze, Warszawa 1998.
Dowiedz się więcej:
Polecamy także: Wywołują wojny, popełniają zbrodnie i chronią. Mężczyźni – rzadko się o nich mówi