Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Czy popularne piosenki są dziś weselsze, czy smutniejsze niż 50 lat temu? Okazuje się, że użycie słów związanych z negatywnymi emocjami wzrosło o ponad jedną trzecią. Czy współczesne społeczeństwo jest mniej radosne niż pół wieku temu?
Naukowcy z Uniwersytetu w Cambridge przeanalizowali teksty popowych piosenek. Okazało się, że od pół wieku anglojęzyczne utwory zawierają coraz więcej słów wyrażających negatywne emocje. Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie piosenki pop są pisane na podstawie badań i analiz trendów oraz grup odbiorców, można przypuszczać, że dzisiejsi słuchacze preferują smutniejsze piosenki.
Prostym sposobem na zmierzenie zawartości emocjonalnej tekstu jest policzenie, ile słów związanych z emocjami jest w nim obecnych. Ile razy używane są słowa związane z negatywnymi uczuciami, takie jak „ból”, „nienawiść” lub „smutek”? Jak często słowa piosenek zawierają pozytywne określenia, takie jak „miłość”, „radość” lub „szczęście”? Jest to metoda zwana analizą nastrojów.
Zobacz też:
Naukowcy z Cambridge wykorzystali dwa różne zbiory danych. Jeden z nich zawierał utwory, które znalazły się na liście przebojów Billboard Hot 100, czyli piosenki, które odniosły sukces w Stanach Zjednoczonych. Drugi zestaw opierał się na utworach dobrowolnie dostarczonych na stronę Musixmatch. Jest to serwis umożliwiający wyszukiwanie tekstów piosenek. Dzięki temu zbiorowi danych badacze mogli przeanalizować teksty ponad 150 000 anglojęzycznych przebojów, obejmujących przykłady z całego świata, co zapewniło szerszą i bardziej zróżnicowaną próbkę.
Anglojęzyczne piosenki na przestrzeni lat stały się smutniejsze. Użycie słów związanych z negatywnymi emocjami wzrosło o ponad jedną trzecią. Weźmy na przykład zbiór danych Billboard. Jeśli przyjmiemy, że średnia liczba słów w piosence wynosi 300, to każdego roku w tekstach 100 najpopularniejszych hitów pojawia się 30 000 słów. W 1965 roku około 450 z nich było związanych z negatywnymi odczuciami, podczas gdy w 2015 roku ich liczba przekroczyła 700.
Tymczasem liczba słów związanych z pozytywnymi uczuciami zmniejszyła się w tym samym okresie. W piosenkach z 1965 roku było ponad 1750 odniesień nacechowanych optymistycznie, a w 2015 roku było ich tylko około 1150. Można to zauważyć, przyglądając się poszczególnym słowom. Na przykład użycie wyrazu „miłość” spadło praktycznie o połowę w ciągu 50 lat, z około 400 do 200 przypadków. Natomiast „nienawiść”, która do lat 90. minionego wieku nie była nawet wspomniana w żadnej z 100 najpopularniejszych piosenek, jest teraz używana od 20 do 30 razy rocznie.
Odkrywanie i opisywanie trendów jest ważne i satysfakcjonujące, ale musimy także próbować je zrozumieć i wyjaśnić. Jedną z teorii, która może wyjaśnić to zjawisko, jest teoria ewolucji kulturowej. Zakłada ona, że zgodnie z zasadami darwinowskiej selekcji naturalnej. Jeśli istnieje zmienność, selekcja i reprodukcja, to lepsze cechy utrwalą się w populacji, a inne wyginą.
Istnieją jednak inne sposoby wyjaśnienia tego zjawiska. Możliwe, że społeczeństwo zaczęło akceptować wyrażanie negatywnych uczuć. Odpowiedzi na pytanie „dlaczego piosenki są dzisiaj smutniejsze” można także szukać w najpopularniejszych obecnie gatunkach. Rap i hip-hop, cieszące się wciąż ogromną popularnością, często kreują gwiazdy „z ulicy”, które w swoich tekstach nie oszczędzają epitetów w kierunku swoich wrogów czy policji. Może to spowodowało, że pop stał się bardziej pesymistyczny niż kiedyś?
Najwyraźniej każde kolejne pokolenie staje się coraz mniej skłonne do słuchania lekkich i radosnych piosenek. Czy ten trend należy odwrócić? A jeśli tak, czy jest to w ogóle możliwe? Być może taka zmiana miałaby pozytywny wpływ na kondycję psychiczną społeczeństwa, które i tak bombardowane jest zewsząd negatywnymi emocjami.
To może cię również zainteresować: