Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Jedną z rzeczy, która odróżnia nas od zwierząt, jest świadomość śmierci. My rozumiemy, czym jest śmierć psa czy kota. Zdajemy sobie sprawę, że każdy dzień przybliża nas do końca naszego życia. Wydaje nam się, że jest to wyłącznie ludzka domena. Ale czy rzeczywiście tak jest? Być może zwierzęta także mają tego świadomość, a to sprawiłoby, że nie bylibyśmy aż tak wyjątkowi?
Szympansica Moni była jeszcze młoda, gdy straciła dziecko w holenderskim zoo. Opiekunowie nawet nie wiedzieli, że była w ciąży. Zoë Goldsborough, doktorantka badająca interakcje społeczne wśród szympansów, również nie była tego świadoma.
Pewnego chłodnego poranka w środku zimy Goldsborough zobaczyła Moni, siedzącą samotnie na wysokim pniu drzewa w centrum wybiegu. Trzymała coś w ramionach. Choć szympansica zwykle unikała towarzystwa, badaczka zauważyła, że Moni trzymała w rękach nieruchomego noworodka szympansa. Goldsborough pobiegła do opiekunów, aby poinformować ich o tym, co widziała.
Na początku jej nie uwierzyli, twierdząc, że Moni prawdopodobnie bawiła się słomą. Gdy jednak zobaczyli dziecko, postanowili wejść do zagrody i spróbować je odebrać. Moni nie chciała się z nim rozstać, więc zdecydowali się poczekać. W pobliżu zaczęła się kręcić inna samica szympansa, Tushi.
Tushi, ulubiona szympansica Goldsborough, wcześniej sama poroniła. Przez następne dwa dni Tushi przebywała w pobliżu Moni, która wciąż trzymała ciało dziecka. W końcu, podczas kłótni z opiekunami, dziecko wypadło z rąk Moni, a Tushi szybko je chwyciła i odmówiła oddania. Moni była bardzo zdenerwowana.
Nie jest jasne, czy szympansy w pełni rozumiały, co stało się z dzieckiem. Być może błędnie wierzyły, że noworodek powróci do życia. To, że nie możemy tego jednoznacznie ocenić, jest znaczące, zważywszy na fakt, że szympansy są naszymi najbliższymi krewnymi.
Polecamy: Wygrać w szachy ze śmiercią. Marzenia o wiecznym życiu
Gorylica Koko, która opanowała ponad 1000 znaków języka migowego, dostarczyła wielu wglądów w świadomość śmierci u zwierząt. Koko miała swojego ukochanego kota o imieniu All Ball. Kiedy pupil zmarł, opiekunowie zapytali gorylicę o jej uczucia. Koko odpowiedziała znakami „płacz”, „smutek” i „złość”. Na pytanie o to, co dzieje się po śmierci, Koko odpowiedziała znakami „stary”, „śpi” i „ciało dobrze”.
Choć te odpowiedzi mogą sugerować pewne rozumienie śmierci, nie wiemy, czy wszystkie zwierzęta mają podobne postrzeganie. Koko była jedną z niewielu zwierząt, które mogły komunikować się z ludźmi, co mogło wpłynąć na jej zdolność przyswajania koncepcji śmierci.
W czerwcu 2023 roku ponad 20 naukowców zebrało się na Uniwersytecie w Kioto, aby wziąć udział w konferencji poświęconej tanatologii porównawczej – nauce o tym, jak zwierzęta doświadczają śmierci. Choć jest to mało znana dziedzina, jej literatura sięga czasów Arystotelesa, który w 350 roku p.n.e. pisał o parze delfinów podtrzymujących martwe zwierzę w Morzu Egejskim.
Naukowcy próbują zrozumieć, jakie emocje pojawiają się u zwierząt po stracie bliskich. Ich badania są jednak utrudnione przez fakt, że nie mogą przeprowadzać wywiadów ze zwierzętami. Na razie mogą jedynie monitorować zmiany hormonalne, które mogą dostarczyć wskazówek na temat tego, co zwierzęta czują w takich chwilach.
Susan Monsó, hiszpańska filozofka, argumentuje, że wiele innych zwierząt może posiadać podstawową koncepcję śmierci. Jednak bez dostępu do ich umysłów trudno jest to jednoznacznie potwierdzić. Wiemy, że niektóre zwierzęta, takie jak naczelne, słonie czy wieloryby, mogą zdawać sobie sprawę, że ich towarzysze odeszli, choć nie jest jasne, czy rozumieją przyczynę tego odejścia.
Właściciele zwierząt często zastanawiają się, obserwując reakcje swoich pupili, czy psy i koty przeczuwają nadchodzącą śmierć. To o psach opowiada się, że potrafią „wyczuć” zgon opiekuna czy zwierzęcego współtowarzysza i wokalizują smutek głośnym wyciem. Wreszcie, na co również zwracają uwagę opiekunowie zwierząt – pies czy kot po stracie współtowarzysza bądź ludzkiego opiekuna czują się zagubione i popadają w apatię. I tu pojawia się pytanie, nad którym wciąż zastanawia się świat nauki – jak zwierzęta rozumieją śmierć.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Co dzieje się z umierającymi w ostatnich chwilach, dr Teresa Weber-Lipiec | #PoLudzku
Przykłady świadomości śmierci można znaleźć także u owadów. Entomolog Qian Sun, podczas konferencji w Kioto, przedstawił wyniki badań na temat zarządzania zwłokami przez termity. Robotnice termitów, które napotykają martwego kolegę, reagują w różny sposób w zależności od stanu zwłok. Świeże pożerają, a stare i spleśniałe zakopują.
Jednak te zachowania mogą wynikać z instynktu, a nie z rozumienia śmierci. Na przykład martwe termity wytwarzają kwas oleinowy, który wyzwala pochówek – podobnie jak u innych owadów społecznych. Eksperymenty wykazały, że gdy naniesiono tę substancję na żywą mrówkę, jej kolonia wyniosła ją na zewnątrz, mimo że mrówka wciąż się poruszała.
Naczelne, w przeciwieństwie do owadów, posiadają bardziej rozwinięte mózgi, co pozwala im przyswajać koncepcje takie jak śmierć. Obserwowano, że niektóre gatunki naczelnych gromadzą się wokół zmarłych członków społeczności, delikatnie dotykając ich ciała. Jane Goodall zaobserwowała szympansa, który pozostał przy zmarłej matce tak długo, że sam w końcu zmarł. Podobne zachowania można zaobserwować u innych ssaków, takich jak żyrafy, które wymachują szyjami, aby trzymać padlinożerców z dala od zmarłych.
W Indiach znaleziono ciała młodych słoni z gałęziami i ziemią na nich, co skłoniło niektórych naukowców do sugestii, że zostały pochowane. Możliwe jednak, że po prostu wpadły do dołów, a ziemia przypadkowo przykryła ich ciała.
Chociaż zwierzęta takie jak naczelne, słonie i wieloryby mogą zdawać sobie sprawę, że ich towarzysze odchodzą, nadal nie wiemy, czy rozumieją przyczyny tego odejścia.
Polecamy: Mózg po śmierci. Co się z nami dzieje, gdy gaśnie życie