Nauka
Badania genetyczne pozwolą na wybór IQ. Staniemy się nadludźmi
03 listopada 2024
Badania wykazały, że ludzie w społecznościach żyjących najbliżej natury, gdzie wyewoluował nasz gatunek, śpią średnio mniej, niż siedem godzin na dobę — mówi David Samson, antropolog ewolucyjny z Uniwersytetu Toronto w Mississaudze. Dlaczego człowiek współczesny śpi krócej niż jego przodkowie?
Ludzie śpią mniej, niż jakakolwiek inna badana przez naukowców małpa czy lemur. Szympansy zasypiają na około dziewięć i pół godziny w ciągu każdej doby. Tamaryny bawełniane śpią około 13 godzin, a ponocnice trójpręgowe zapadają w sen aż na siedemnaście godzin dziennie.
Wiadomo, że sen jest ważny dla naszej pamięci, odporności i innych aspektów zdrowotnych. Model predykcyjny snu naczelnych oparty na czynnikach takich jak masa ciała, wielkość mózgu i dieta wykazał, że ludzie powinni spać około dziewięć i pół godziny na dobę. Nie siedem.
Badania przeprowadzone przez Samsona i innych naukowców na naczelnych i różnych populacjach ludzkich ujawniły niezwykłość snu. Biorąc pod uwagę DNA spędzamy mniej godzin śpiąc, niż nasi najbliżsi krewni. Jednocześnie faza REM jest u nas dłuższa, niż u małp. Przyczyny dziwnych nawyków związanych ze snem są przedmiotem debaty, ale ich źródło prawdopodobnie można znaleźć w ewolucji.
Zobacz też:
Miliony lat temu nasi przodkowie żyli i spali na drzewach. Współczesne szympansy i inne małpy człekokształtne nadal odpoczywają w podobny sposób (tymczasowych łóżkach lub platformach). Zginają lub łamią gałęzie, aby stworzyć leże, które mogą wyłożyć miękkimi liśćmi, lub innym podłożem. Nasi przodkowie zaczęli jednak żyć na ziemi, a w pewnym momencie również tam spać. Oznaczało to rezygnację ze wszystkich zalet snu nadrzewnego, w tym względnego bezpieczeństwa przed drapieżnikami.
Skamieniałości naszych przodków nie pokazują, jak dobrze byli wypoczęci. Aby więc dowiedzieć się, jak miejsce odpoczynku wpływało na praprzodków ludzi, antropolodzy badają współczesne społeczeństwa nieprzemysłowe. Dawid Samson pracował z łowcami-zbieraczami z plemienia Hadza w Tanzanii, a także z różnymi grupami na Madagaskarze, w Gwatemali i innych miejscach. Uczestnicy badania nosili urządzenie o nazwie Actiwatch, które rejestrowało ich wzorce snu.
Gandhi Yetish, antropolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego, również badał plemiona w Boliwii i Namibii. W artykule z 2015 r. on i inni naukowcy przeanalizowali sen w trzech grupach i stwierdzili, że wynosi on średnio od 5,7 do 7,1 godziny. Wydaje się, że ludzie wyewoluowali, aby potrzebować mniej snu, niż inne naczelne. Samson wykazał w analizie z 2018 r., że dokonaliśmy tego poprzez skrócenie czasu innych faz snu niż REM. Oznacza to, że możemy spędzać większą część nocy na śnieniu, niż człekokształtne. Jesteśmy również elastyczni, jeśli chodzi o, to kiedy zasypiamy.
Samson przedstawił swoją hipotezę snu społecznego w 2021 r. w czasopiśmie naukowym „Annual Review of Anthropology”. Uważa on, że ewolucja ludzkiego snu jest mocno związana z bezpieczeństwem. Krótki, elastyczny sen o wydłużonej fazie REM prawdopodobnie wyewoluował przez zagrożenie drapieżnikami, gdy ludzie zaczęli spać na ziemi. Zdaniem Samsona kolejnym kluczem do bezpiecznego spania na lądzie było drzemanie w grupie.
Powinniśmy myśleć o wczesnych ludzkich obozach i grupach jak o skorupie ślimaka. Grupy ludzi mogły dzielić proste schronienia. Ogień utrzymywał ludzi w cieple i chronił przed insektami. Niektórzy członkowie grupy mogli spać, podczas gdy inni czuwali. W ramach takiej skorupy społecznej można było wrócić i uciąć sobie drzemkę w dowolnym momencie
– opowiada Samson.
Samson uważa również, że te skorupy snu ułatwiłyby naszym przodkom podróż z Afryki do chłodniejszych klimatów. W ten sposób określa sen jako kluczowy wątek w ewolucji człowieka.
Gandhi Yetish, który współpracował z Samsonem, uważa, że sen w grupie jest rozwiązaniem problemu utrzymania bezpieczeństwa w nocy.
Nie sądzę, by było to jedyne rozwiązanie
– mówi Yetish
Jego zdaniem, członkowie plemienia Tsimane z Amazonii czasami budują na przykład specyficzne ściany, które zapewniają im pewne bezpieczeństwo. Ludzie, których badał naukowiec, potrafili powiedzieć dokładnie, jakie zwierzęta słyszeli w nocy. Dźwięki budzą większość osób w nocy, co również stanowi ochronę.
Jak mówi Yetish, spanie w grupach, niezależnie od zagrożenia ze strony drapieżników, jest naturalnym przedłużeniem sposobu, w jaki małe grupy żyją w ciągu dnia.
Moim zdaniem ludzie prawie nigdy nie są sami w tego typu społecznościach
twierdzi naukowiec
To, ile śpimy, jest oczywiście inną kwestią niż to, ile chcielibyśmy spać. Samson i inni pytali uczestników badania, jak oceniają swój sen. Spośród 37 osób, 35 stwierdziło, że spało „wystarczająco dużo”. Średnia ilość snu uczestników tego badania wynosiła około 6,25 godziny na dobę.
Czy zrozumienie ewolucji naszego snu może pomóc ludziom w walce z bezsennością? Nasuwa się jednak pytanie o sens tej walki. Być może brak snu jest pozostałością po naszych przodkach, którzy dla bezpieczeństwa musieli cały czas czuwać, zamiast spokojnie się wyspać?
To może cię zainteresować: