Nauka
Ziemia straciła siostrę. Badanie Wenus dowodzi, że nie jest podobna
17 grudnia 2024
Począwszy od muzyki, poprzez sztukę, aż po literaturę, twórcy nieustannie kreują nowe treści. W świecie, w którym każdy ma łatwy dostęp do twórczości artystycznej, czerpanie inspiracji z istniejących już idei i dorobku kulturalnego jest zjawiskiem powszechnym. Niemniej jednak trzeba się zastanowić, gdzie leży granica między inspiracją a plagiatem.
Inspiracja jest konieczna, aby tworzyć wyjątkowe dzieła. Należy jednak czerpać natchnienie w sposób kreatywny i adaptować jedynie fragmenty czyjegoś pomysłu. Ci, którzy nie są w stanie oprzeć się pokusie wykorzystania istniejącej już kreacji, muszą liczyć się z utratą dobrej reputacji. Mogą także narazić się na konsekwencje prawne.
Inspiracja odnosi się do natchnienia, które rozpoczyna proces twórczy. To właśnie ona napędza kreatywność i jest impulsem do rozpoczęcia pracy. Twórcy mogą czerpać inspirację dosłownie ze wszystkiego, czy to z osobistych doświadczeń, natury, własnej wyobraźni, czy bieżących kwestii społecznych. Często inspirację stanowią także inne dzieła sztuki.
Ustawa o prawie autorskim wyjaśnia, że:
Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci.
Prawo autorskie chroni zatem to, co namacalne, ale nie chroni abstrakcyjnych idei, na podstawie których dzieła są tworzone.
W gruncie rzeczy oznacza to, że poszukiwanie naszej własnej wizji pośród technik i pomysłów wykorzystanych w istniejących dziełach kultury jest dozwolone. Kiedy, wobec tego, inspiracja posuwa się za daleko?
Problem pojawia się wtedy, gdy w całości przejmujemy znaczne fragmenty cudzego utworu. Ogólnie rzecz ujmując, to właśnie jest plagiat. Kopiowanie istniejących rozwiązań, tylko nieznacznie je modyfikując, nie wymaga używania wyobraźni. Taka taktyka sprowadza się do przywłaszczenia sobie czegoś, za co za uznanie powinien otrzymać ktoś inny.
Aby móc legalnie korzystać w swoim utworze z cudzej twórczości, co do zasady konieczna jest zgoda autora pierwotnego dzieła. Kiedy w utworze zostaną wykorzystane twórcze elementy innego dzieła, mamy do czynienia z utworem zależnym (opracowaniem). Tworzenie takiego opracowania wymaga zgody autora, inaczej mamy do czynienia z naruszeniem.
– mówi nam radczyni prawna Katarzyna Kosiba-Łuczak z Kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.
W zgodzie z przekonaniem, że w kulturze „wszystko już było”, powtarzanie stylów i nurtów, które stworzył ktoś inny, jest czasem nieuniknione.
Mimo to, gdy wenę do stworzenia nowego dzieła czerpiemy z kreacji kogoś innego, konieczne jest, aby jedynie luźno do niego nawiązywać. Większość tego, nad czym pracujemy, powinny stanowić indywidualne, aspekty wymyślone przez nas samych.
Nie da się zaprzeczyć, że granica między inspiracja a plagiatem jest bardzo cienka. Celem uniknięcia plagiatu autorzy muszą stale zadawać sobie pytanie, czy aby na pewno dzieło, na którym się wzorują, tylko daje im natchnienie. Muszą zastanowić się, czy przypadkiem nie staje się ono bazą, do której oni dodają nowe elementy.
Polecamy: Czy rytm może być objęty prawem autorskim?
Ponadto konieczne jest zapoznanie z zasadami cytowania. Prawo cytatu to potoczne określenie wyjątku w prawie autorskim. Pozwala ono na użycie fragmentów dzieła kogoś innego w swojej twórczości. Aby było to zgodne z prawem, należy przestrzegać pewnych zasad określonych przez ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Po pierwsze, cytat musi być zawarty w innym utworze będącym również przedmiotem praw autorskich. Mogą być cytowane tylko utwory, które zostały już wcześniej rozpowszechnione (czyli za zezwoleniem twórcy zostały w jakikolwiek sposób udostępnione publicznie). Cytowane mogą być zasadniczo jedynie urywki takich utworów; tylko utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne otwory można cytować w całości. Cytat jest legalny w zakresie uzasadnionym celami takiego cytatu – ma służyć wyjaśnianiu, polemice, analizie krytycznej lub naukowej, nauczaniu lub mają przemawiać za nim „prawa gatunku twórczości” (w tym zakresie chodzi np. o przyjęte zwyczaje w danym gatunku twórczości, przykładowo kolaż czy fotomontaż, czy cytat służący jedynie upiększeniu tekstu). Cytat musi być też oznaczony w odpowiedni sposób (rozpoznawalny w innym utworze, np. tekście właśnie jako cytat) oraz powinien zawierać wskazanie twórcy i źródła
– tłumaczy mecenas Katarzyna Kosiba-Łuczak.
Gdy ktoś nie jest w stanie oprzeć się pokusie odwzorowania czyjegoś pomysłu, podobieństwo do oryginału może być rażące. To wtedy artysta narażony jest na krytykę i ryzyko pociągnięcia do odpowiedzialności cywilnej lub prawnej z powodu naruszenia praw autorskich.
Czasami jednak określenie czy dzieło zostało skopiowane, nie jest łatwym zadaniem, ponieważ różnice mogą nie być oczywiste. O ile wtedy twórcy może się upiec i może on przypisać sobie sukces dzieła, pojawia się kwestia moralności takiego postępowania.
To naturalne, że próbując wyrobić swój własny styl, artyści wzorują się na uznanych twórcach. Warto jednak zauważyć, że kultura stale ewoluuje, a potencjalne źródła inspiracji nigdy się nie kończą.
Mając to na uwadze, artyści powinni przede wszystkim szukać weny w otaczającym ich świecie, a nie w twórczości innych. Tylko w ten sposób mogą nadać swojej twórczości kierunek, który będzie w stanie wyróżnić ich na tle innych. W końcu, jaka jest wartość sztuki opartej na przywłaszczonych sobie pomysłach? Zdecydowanie mniejsza niż tej, która reprezentuje unikatowy styl artysty.
Źródła:
Może cię również zainteresować: