Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Koronacja Karola na kolejnego króla Wielkiej Brytanii sprawiła, że wróciły pytania o sens istnienia monarchii we współczesnym świecie. Wielu komentatorów zwróciło uwagę na koszty, które generuje brytyjska rodzina królewska oraz na zyski. Problem w tym, że większość krytyków skupiła się wyłącznie na sferze materialnej, zapominając o nienamacalnych korzyściach płynących z posiadania króla. Co daje społeczeństwo współczesna monarchia?d
Elżbieta II przez 70 lat była królową Wielkiej Brytanii. W tym czasie stała się ikoną i symbolem tego kraju na całym świecie. Koronacja jej najstarszego syna – Karola sprawiła, że podniosły się głosy podające w wątpliwość sens utrzymywania monarchii. Czy we współczesnym świecie jest miejsca na króla i królową? Czy powinniśmy traktować ten system sprawowania władzy jako „żywą skamielinę”, pozostałość po dawno minionych czasach?
W powszechnej świadomości z monarchią kojarzy się Wielka Brytania. Jednak nie jest to jedyne państwo na świecie, które ma władcę. W samej Europie jest dziewięć krajów, które są królestwami: Belgia, Dania, Hiszpania, Holandia, Liechtenstein, Luksemburg, Monaco, Norwegia, Szwecja, Watykan i Wielka Brytania. Łącznie na świecie jest ponad 50 państw, w których władzę sprawuje król, emir lub cesarz. Nie można zapomnieć również, że Wielka Brytania posiada swoje terytoria zamorskie, do których należą Australia, Nowa Zelandia, Kanada, Jamajka i kilka innych.
Patrząc na listę krajów europejskich, gdzie władzę sprawuje rodzina królewska nietrudno nie zauważyć, że są to państwa bogate. Skąd więc wątpliwości co do finansowania tronu? Co ciekawe, to wśród krytyków tego ustroju jest także 26 proc. Brytyjczyków. Przeciwnicy monarchii protestowali w czasie koronacji Karola. Na koszulkach mieli napisy „to nie mój król”. Swój sprzeciw argumentowali tym, że utrzymanie rodziny królewskiej jest zbyt kosztowne. Domagali się również wprowadzenia systemu prezydenckiego w Wielkiej Brytanii.
Finansowy aspekt utrzymywania dworu królewskiego jest oczywiście ważny, ale monarchia daje coś więcej. Nie chodzi wyłącznie o bilans zysków i strat. Przeciwnicy pomijają bardzo ważny fakt, gdyż monarcha scala naród i jest w pewnym sensie gwarantem jego istnienia tożsamości narodowej. Jeśli władzę sprawuje wybieralny prezydent, to nie może być głową całego narodu – wszystkich jego obywateli. Gdy wybory wygrywa kandydat B, to głosujący na kandydata A mogą powiedzieć: „to nie jest nasz prezydent, bo my na niego nie głosowaliśmy”. W ten sposób rodzą się podziały i rozłamy w społeczeństwie, co było widać w Stanach Zjednoczonych po przegranej Donalda Trumpa w poprzednich wyborach prezydenckich.
Podtrzymanie tradycji to kolejna, często pomijana, funkcja monarchii. Tysiąc lat królestwa Wielkiej Brytanii sprawia, że naród utożsamia się z władzą. Zwiększa to poczucie wspólnoty i przynależności do jednego organizmu, jakim jest państwo. Ponadto król ma jeszcze jedną funkcję. Oddziela politykę od narodu, co w wielu innych państwach jest niemożliwe. Oczywiście, są kraje, gdzie tak się dzieje, ale wszędzie jest to prawdopodobne.
Choć historia Korony Brytyjskiej jest długa i niewiele wskazuje, żeby Karol ją zakończył, to czeka go trudne zadanie. Królestwo musi poradzić sobie z problemami wewnętrznymi, wśród których najważniejszym wydaje się być dążenie Szkocji do niepodległości. Utrzymanie tronu, na który syn Elżbiety II czekał przez większość swojego życia, może okazać się wyzwaniem. Faktem jest, że jeszcze za życia królowej, pojawiały się głosy o rychłym upadku brytyjskiej monarchii po śmierci władczyni. Jak na razie, Karol został koronowany i nic nie wskazuje, żeby myślał o oddaniu swego tytułu.
Z drugiej strony, to tylko od niego zależy czy Brytyjczycy nadal będą szczycić się swoim królem. Może również okazać się, że monarchia w świecie zachodnim jest odpowiedzią na coraz bardziej spolaryzowane społeczeństwo. Władca, który łączy wszystkich obywateli, będzie dla przyszłości narodu ważniejszy, niż wszystko inne.
Źródła: