Nauka
Od „polskich piramid” po Egipt. Odkrycia archeologiczne 2025 roku
26 grudnia 2025

Od powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu, przez kryzysy demokracji w Europie, aż po brutalne konflikty zbrojne. Rok 2025 nie przyniósł nowej ery pokoju, lecz czas twardych, często kontrowersyjnych decyzji. Świat wkroczył w okres surowego pragmatyzmu, zmieniającego wiele z wcześniejszych zasad.
Podsumowanie najważniejszych wydarzeń 2025 roku w światowej polityce nie układa się w sympatyczną narrację o nowym, lepszym świecie, lecz opowieść o powrocie mechanizmów politycznych zbyt dobrze znanych z przeszłości.
Okrutne konflikty zbrojne nie znalazły pokojowych rozwiązań, głód stał się bronią, a cierpienie dzieci – medialnym obrazkiem. Wybory, także w Europie, zaczęły coraz mocniej dzielić społeczeństwa i budzić pytania o kryzys demokracji. Przedstawiamy w skrócie kilka najważniejszych wydarzeń geopolitycznych 2025 roku, które realnie zmieniły lub zmieniają świat
Inauguracja prezydentury Donalda Trumpa 20 stycznia 2025 roku zaowocowała gwałtownym, choć zapowiadanym, zwrotem w polityce gospodarczej Stanów Zjednoczonych. Nowa administracja niemal natychmiast wprowadziła zasadę tzw. ceł recyprowalnych, co podniosło średnie stawki celne z 2,5 proc. do około 27 proc. — najwyższego poziomu od ponad stu lat.
Najbardziej dotknięte zostały Chiny. Jednak presja objęła także sojuszników USA. Efekt? Wyraźne pogorszenie relacji USA–UE. Cła jednak zdecydowanie wzmocniły pozycję Waszyngtonu. Dlaczego? Europa, silnie uzależniona od eksportu do Stanów Zjednoczonych została zmuszona do renegocjacji części umów handlowych.
Mimo intensywnej aktywności dyplomatycznej Stanów Zjednoczonych, nie udało się zatrzymać rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dotychczasowe rozmowy nie doprowadziły do zawarcia pokoju lub rozejmu na szerszą skalę. Amerykański,28-punktowy plan pokojowy: zakładający m.in. zawieszenie broni, stopniowe wycofanie wojsk i rozpoczęcie rozmów pod międzynarodowym nadzorem — został odrzucony przez Moskwę.
Rosja podtrzymała żądania nie do przyjęcia, obejmujące uznanie aneksji zajętych terytoriów oraz demilitaryzację Ukrainy. Mimo prowadzonych rozmów pokojowych tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w nocy z 22 na 23 grudnia rosyjskie wojska wystrzeliły ponad 650 dronów i 30 rakiet na Ukrainę: wśród ofiar znalazło się 4-letnie dziecko.
Od lutego 2022 roku rosyjska inwazja na Ukrainę pochłonęła — według zweryfikowanych danych Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka — życie 14 775 cywilów, w tym 755 dzieci. Rannych zostało ponad 39 tysięcy osób. Organizacje humanitarne podkreślają jednak, że te liczby nie oddają pełnej skali rosyjskich zbrodni.

10 października 2025 roku w Strefie Gazy weszło w życie zawieszenie broni między izraelską armią a palestyńskimi ugrupowaniami zbrojnymi, głównie Hamasem. Walki ustały, ale nie zakończyło to kryzysu humanitarnego.
Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych około 1,6 mln mieszkańców Strefy Gazy pozostaje w stanie skrajnego zagrożenia żywnościowego, a ponad 800 tys. dzieci cierpi z powodu głodu lub ciężkiego niedożywienia.
22 października 2025 r. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (ICJ) wskazał, że to na władzach Izraela spoczywa zapewnienie pomocy humanitarnej w strefie okupowanej i wezwał do zaprzestania blokad. Organizacje humanitarne alarmują jednak, że mimo formalnego rozejmu siły izraelskie skutecznie uniemożliwiają transport żywności i leków.
W atmosferze skandalu, oskarżeń o manipulacje i ulicznych protestów odbyły się wybory prezydenckie w Rumunii. Wynik pierwszej tury głosowania z 2024 roku unieważniono pod pretekstem podejrzeń o nielegalną, wspieraną przez Rosję kampanię w mediach społecznościowych, co stało się też pretekstem do zablokowania dalszego startu kandydata Călin Georgescu, ówczesnego lidera sondaży, kreującego się na antyestablishmentowego.
„Rumuńska klasa rządząca nie zdaje sobie sprawy z przyczyn ani skali odrzucenia jej przez społeczeństwo. Poziom samouwielbienia i przekonania tych ludzi o własnej genialności jest wyjątkowo wysoki. Dlatego też wynik Georgescu był takim szokiem dla elit władzy.”
– pisał dr hab. Adam Burakowski w analizie dla Holistic News
Decyzja władz wywołała gwałtowne demonstracje w Bukareszcie i falę oskarżeń o celowe usunięcie niewygodnego polityka z procesu wyborczego. Po wyeliminowaniu Georgescu wybory 18 maja wygrał proeuropejski Nicușor Dan.
31 marca 2025 roku sąd w Paryżu skazał Marine Le Pen na pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych, co uniemożliwi jej start w wyborach prezydenckich w 2027 roku. Dla środowisk konserwatywnych to przykład tzw. lawfare, czyli wykorzystywania wymiaru sprawiedliwości do walki politycznej.
W tym samym czasie Francja pogrążyła się w kryzysie rządowym. Kolejno upadły rządy François Bayrou i Sébastiena Lecornu (później ponownie otrzymał misję tworzenia gabinetu), a zaufanie do instytucji państwowych spadło do historycznie niskiego poziomu 29 proc.
W Niemczech pod koniec 2024 r. rozpadła się koalicja tzw. sygnalizacji świetlnej, tworzona przez SPD, Zielonych i FDP. Polityczny impas doprowadził do przedterminowych wyborów, które 23 lutego 2025 roku wygrała chadecja.
Nowym kanclerzem został Friedrich Merz, który zapowiedział odejście od najbardziej kosztownych elementów zielonej transformacji, ratowanie przemysłu i wyraźny wzrost wydatków na obronność. Oznacza to w efekcie twardą korektę dotychczasowego kursu Berlina.
W 2025 roku doszło do eskalacji konfliktu między Chinami a Filipinami. Incydenty z użyciem armatek wodnych oraz niebezpieczne manewry chińskich okrętów wokół mielizny Scarborough zwiększyły ryzyko konfrontacji.
Chiny roszczą sobie prawa do niemal całego tego morza, uważając je właściwie za swoje wody terytorialne. Sęk w tym, że sąsiedzi, których brzegi obmywają wody Morza Południowochińskiego, widzą to zagrożenie i nie chcą pozwolić Chińczykom na faktyczne przejęcie tego akwenu.
– ChRL co najmniej od początku lat 90. pokazuje, że zależy jej na zdominowaniu Morza Południowochińskiego. Ale mniej więcej w okolicach 2013 r. Chiny zyskały zdolność, by utwierdzać swoje zdobycze
– mówił w rozmowie z Piotrem Włoczykiem, przeprowadzonej dla Holistic News, płk Grant Newsham, ekspert ds. bezpieczeństwa z Center for Security Policy, autor książki When China Attacks. A Warning to America. Ekspert dodawał też:
– W końcu Chiny rozkażą Amerykanom i ich sojusznikom, by trzymali się z dala od Morza Południowochińskiego. A wtedy Amerykanie będą mieli do wyboru: albo zaryzykują walkę, albo będą musieli podwinąć ogon i odejść.
Szczyt klimatyczny COP30 zorganizowany w listopadzie 2025 r. w brazylijskim Belém zakończył się fiaskiem w najważniejszej dla uczestników spotkania kwestii odejścia od paliw kopalnych. Państwa nie zdołały uzgodnić ani wspólnej daty końcowej dla węgla i ropy, ani wiążących zobowiązań dotyczących realnej redukcji CO2, które wykraczałyby poza wcześniejsze deklaracje.
A samej organizacji szczytu towarzyszył skandal związany z instalacją plastikowych drzew i oskarżenia o hipokryzję.
Rok 2025 okazał się przełomowy dla globalnej rywalizacji w kosmosie. Agencje rządowe oraz prywatne firmy intensywnie testowały technologie długoterminowej obecności poza Ziemią — od systemów podtrzymywania życia po logistykę misji załogowych.
Waszyngton koncentrował się na programach powrotu ludzi na Księżyc i budowie stałej infrastruktury orbitalnej, rozwijanej we współpracy z sektorem prywatnym. Pekin z kolei przyspieszył własne projekty księżycowe i marsjańskie. Kto wygra ten wyścig?
Niestety nie zdziwiłbym się, gdyby jakiś Chińczyk przed nami bezpiecznie postawił swoją stopę na Marsie. Jednak myślę, że w dłuższej perspektywie to wolny świat wygra rywalizację o kolonizację tej planety.
– mówił dr Robert Zubrin, amerykański inżynier astronautyczny, założyciel Mars Society, w wywiadzie dla portalu Holistic News
Polecamy również: Putin traci kontrolę. Rosja staje się wasalem Chin
Zobacz także: