Niewidome ciężarne kobiety „zobaczą” dziecko

Wynalazek hiszpańskich lekarzy pozwoli dotknąć wydrukowanej „kopii” przyszłego dziecka

Wynalazek hiszpańskich lekarzy pozwoli niewidomym i niedowidzącym kobietom w ciąży dotknąć wydrukowanej „kopii” przyszłego dziecka

„Dlaczego do tej pory nikt na to nie wpadł?!” – pytają niewidome matki zszokowane wynalazkiem hiszpańskich lekarzy ze szpitala w Manises. Najlepsze pomysły nie muszą być skomplikowane i tak jest także w przypadku metody obrazowania płodu, która pozwala wręczyć przyszłym rodzicom jego silikonowy model.

Figurka zamiast dźwięku

Dla wielu kobiet świadoma ciąża zaczyna się w chwili ujrzenia zdjęcia z pierwszego USG płodu. Doktor Joanna Kuran-Ohde z Katedry i Kliniki Położnictwa i Ginekologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w rozmowie z TVN24 mówiła o poruszeniu przyszłych matek, gdy po raz pierwszy mogą zobaczyć maleńką postać z główką, rączkami, nóżkami. „»To jest człowiek!« – mówią zaskoczone. Rodzice często nie wiedzą, jak człowiek na takim etapie rozwoju wygląda” – dodaje dr Kuran-Ohde.

Tego przywileju pozbawione są osoby niewidome i niedowidzące. Musi wystarczyć im dźwięk – szumy wewnątrz jamy brzusznej, a przede wszystkim odgłos bicia serca przyszłego dziecka. Nie da się opowiedzieć, co jest na zdjęciu USG ciąży, bo zazwyczaj to kilka czarno-białych plam, tworzących obraz o kształcie noworodka.

Lekarze są zgodni, że zobaczenie obrazu płodu budzi instynkty macierzyńskie i pozwala budować więź z przyszłym dzieckiem. Od momentu wykonania i zaprezentowania zdjęcia rodzicom efekt zapłodnienia przestaje być anonimowym biologicznym zjawiskiem, a nabiera kształtu wyczekiwanej pociechy.

Jak powstaje „kopia” płodu?

Hiszpańscy medycy wpadli na pomysł zastosowania dokładnego sonografu, który za pomocą dźwięków sczytuje obraz płodu. Wysłane przez to urządzenie fale drgań odbijają się od niewielkiego organizmu i zapisują dane obrazowe w specjalnym algorytmie. Następnie taki wzór wprowadzany jest do drukarki 3D. Wydruk w pełni oddaje szczegóły anatomiczne płodu. Technikę można zastosować już po pierwszym trymestrze, jednak jego twarz jest widoczna dopiero po 30. tygodniu ciąży.

Jose Maria Garcia z Valida Innovation tłumaczy, jak warstwa po warstwie drukowany jest model dziecka. „W efekcie mamy 7-, 8-centymetrowe dziecko, którego po nałożeniu silikonu na model wydruku matka może dotknąć” – mówi ekspertka.

„Wprowadziliśmy innowację za pomocą technologii 3D, starając się uczynić niewidzialne widzialnym” – wyjaśnia Ricardo Trujillo ze szpitala w Manises, cytowany przez agencję Reutera. „To, co lekarz może zobaczyć dzięki ultradźwiękom, za pośrednictwem technologii 3D można wyczuć pod palcami” – dodaje.

Małe dzieło sztuki

„O matko! Spójrzcie, jakie to piękne” – mówiła podekscytowana Rebeca Enche, jedna z autorek metody obrazowania płodu. „Tutaj widzimy wszystko z dużą dokładnością” – wyjaśniała, pokazując niewielki model przyszłego dziecka podczas konferencji prasowej, na której naukowcy ogłosili swój sukces. „Rzeźba” z druku cyfrowego przypominała małe dzieło sztuki.

Można sobie wyobrazić, że wkrótce takie figurki będą stały w domach przyszłych rodziców. W tej sytuacji ręce zaciera biznes. Modele z wydrukiem przyszłych dzieci są o wiele bardziej atrakcyjne wizualnie od czarno-białych zdjęć z badania USG ciąży. Jak na razie koszt takiego wydruku nie został jeszcze upubliczniony.

Opcja wydruku 3D płodu będzie dostępna dla przyszłych rodziców w Hiszpanii, jednak większość będzie musiała za tę usługę zapłacić, podczas gdy niewidome i niedowidzące matki dostaną wydruk za darmo.

Źródła: TVN24, Polska i Świat, Reuters

Opublikowano przez

Wiktor Cyrny


Reportażysta, dziennikarz, filmowiec. Pisał m.in. dla „Newsweeka”, „Wprost” czy „Krytyki Politycznej”, współtworzył dokumenty Canal+ Discovery. Za swoje reportaże otrzymał m.in. nagrodę Ambasady Stanów Zjednoczonych (dwukrotnie: w 2012 i 2013), oraz stypendium Telewizji Polskiej (2014). Podwójny magister UW na kierunkach: film dokumentalny (MISH) i dziennikarstwo. Jego trzy największe pasje to: czytanie, pisanie i podróżowanie - najlepiej ze sobą połączone. Miłośnik arabskich barłogów, afrykańskich miast i europejskiej wolności.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.