Prawda i Dobro
Drożyzna zjada pensje. Eksperci ostrzegają: „to dopiero początek”
24 listopada 2025

Zaufanie do mediów leci w dół, a odbiorcy coraz częściej mówią „dość”. Nowe badania z USA pokazują, że kluczowa nie jest już redakcja, lecz sposób, w jaki widzowie widzą dziennikarzy i ich sympatie.
Redakcje próbują teraz zaspokoić zarówno odbiorców, którzy chcą faktycznych, weryfikowanych informacji – jak i tych, którzy chcą, by opowiadano im kłamstwa. Jeden z użytkowników platformy Reddit.com zauważa:
” […] To sprawia, że treści oferowane przez media stają się mdłe, pozbawione wyrazu, bez przekonania i wartości. Powstaje środowisko medialne, w którym definicja tego, co jest stronnicze, a co nie – zależy wyłącznie od tego, co sytuuje się w sondażach mniej więcej pośrodku. W pewnym sensie media informacyjne działają dziś nie inaczej niż przekazy polityków.”
To głos, który powtarza się coraz częściej. I właśnie dlatego badacze z dwóch amerykańskich uczelni — m.in. University of California oraz University of Florida — postanowili sprawdzić, co tak naprawdę podkopuje zaufanie do współczesnych mediów.
W serii eksperymentów uczestnicy zapoznawali się zarówno z profilami redakcji, jak i z poglądami przypisywanymi poszczególnym dziennikarzom. Sprawdzano też, czy sposób przedstawiania treści — zrównoważony czy stronniczy — wpływa na ocenę wiarygodności.
Wyniki były jednoznaczne. Odbiorcy woleli media, które nie ujawniały politycznych preferencji swoich pracowników lub przedstawiały treści w sposób wyważony. Co istotne, znacznie mniej ufali materiałom przygotowywanym przez osoby, których poglądy odbiegały od ich własnych.
Ale uwaga, mimo wszystko jest tu pewna niespodzianka. Choć mogłoby się wydawać, że odbiorcy ufają mediom prezentującym treści zgodne z ich światopoglądem, wyniki pokazały coś innego. Zbieżność poglądów widza i dziennikarza jednak nie budowała dodatkowego zaufania.
W trakcie badania naukowcy posłużyli się też fikcyjną nazwą redakcji. Mimo braku skojarzeń politycznych samej redakcji, uczestnicy nadal kierowali się wyłącznie tym, jak postrzegali poglądy autorów treści.
Wnioski z pracy naukowców są jasne: o zaufaniu decyduje człowiek, nie logo. To sposób przedstawienia tematu, ton wypowiedzi i podejrzenie o światopoglądowe skrzywienie sprawiają, że odbiorcy stają się bardziej ostrożni — a nie to, czy materiały pochodzą z dużej, czy małej redakcji.
Mimo że te rezultaty pochodzą z badań amerykańskich naukowców, opublikowane w czasopiśmie naukowym Sage Journals, pokazują zmianę, której branża medialna — także w Polsce — nie powinna ignorować.
Choć wyniki pochodzą z USA, ich echo widać także w Polsce. Według najnowszej edycji światowego zestawienia wolności prasy Polska zajmuje 31. miejsce — to wyraźny awans z 66. pozycji dwa lata wcześniej, ale daleko nam do sytuacji, z której moglibyśmy być dumni.
Dlaczego? Wpływ polityki na media jest dziś większy niż kiedykolwiek. Kolejne wydarzenia publiczne, spory światopoglądowe i napięcia wokół redakcji sprawiają, że odbiorcy stają się bardziej nieufni. Zmienia się więc nie tylko struktura rynku medialnego, lecz także sposób, w jaki widzowie odczytują intencje dziennikarzy.
Badania jasno pokazują, że to, jak odbiorcy interpretują motywacje autorów materiałów, okazuje się kluczowe dla całego rynku informacyjnego. Dziś czytelnik często nie pyta „jaka redakcja to napisała?”, lecz „kto za tym stoi” a później ocenia to przez pryzmat poglądów, które przypisuje dziennikarzowi. W efekcie zaufanie do mediów staje się bardziej kruche niż kiedykolwiek wcześniej.
Masz wśród bliskich kogoś, kogo interesują powiązania polityki i mediów? Wyślij mu ten tekst.
Więcej treści na temat mediów znajdziesz na naszym kanale na YouTube.
Warto przeczytać: Wielkie media nie budzą już zaufania. To oni teraz kształtują opinię
Black Friday przez cały listopad! -20% na cały koszyk z kodem: BLACK20
Do zobaczenia!
Księgarnia Holistic News