Nauka
Największa turbina wiatrowa już działa. Wpływa na mikroklimat
28 października 2024
Zanieczyszczenie plastikiem ma istotny wpływ na funkcjonowanie pszczół w ekosystemie. Choć owady te kojarzymy głównie z produkcją miodu i wosku, to dla przyrody są one przede wszystkim kluczowymi zapylaczami roślin. Dzięki nim możliwe jest zachowanie bioróżnorodności i stabilności ekosystemów. Niestety, najnowsze badania wskazują na coraz większe zagrożenie – zanieczyszczenie plastikiem staje się poważnym problemem, który negatywnie wpływa na zdrowie pszczół i ich zdolność do zapylania.
Zanieczyszczenie plastikiem, w szczególności nano- i mikroplastikiem, staje się coraz poważniejszym zagrożeniem. Plastikowe drobinki zanieczyszczają nie tylko środowisko naturalne, ale także nasze organizmy. Można je znaleźć w wodzie, glebie, a nawet w powietrzu. W obliczu tego narastającego problemu było to jedynie kwestią czasu, zanim mikroplastik zaczął przenikać do organizmów zwierząt, wpływając negatywnie na ich zdrowie i funkcjonowanie. Okazuje się, że pszczoły są zagrożone przez szkodliwe cząsteczki.
Plastik zanieczyszcza zarówno obszary miejskie, jak i wiejskie, gdzie pszczoły i inne owady mają z nim kontakt. Połknięcie cząsteczek tworzyw sztucznych może uszkadzać ich narządy wewnętrzne i wpływać na zachowanie, co utrudnia wykonywanie ważnych funkcji ekosystemowych, takich jak zapylanie i zwalczanie szkodników. W rezultacie zanieczyszczenie plastikiem stanowi poważne zagrożenie dla bioróżnorodności, rolnictwa oraz bezpieczeństwa żywnościowego na świecie.
Takie wnioski zostały przedstawione w nowym przeglądzie opublikowanym w czasopiśmie Nature Communications, przygotowanym przez międzynarodowy zespół badaczy naukowców z Uniwersytetu we Fryburgu.
Polecamy: Niepokojące badania. Coraz więcej plastiku dostaje się do organizmu
Negatywne skutki mikroplastiku na środowiska wodne oraz na poszczególne gatunki zostały już dobrze udokumentowane, jednak dotąd brakowało badań nad wpływem tych cząsteczek na ekosystemy rolnicze. Autorzy nowego badania, jako pierwsi, zestawili wyniki 21 opublikowanych analiz, koncentrując się na tym, jak pszczoły i inne owady zapylające mają kontakt z mikroplastikiem oraz jakie konsekwencje niesie to dla nich, dla ekosystemów, a także dla produkcji rolnej.
Naukowcy zidentyfikowali różnorodne źródła, z których drobinki plastiku dostają się na tereny rolnicze. Wśród tych źródeł znajdują się folie plastikowe, nawozy, zanieczyszczona woda oraz osady atmosferyczne. Cząsteczki te gromadzą się w glebie, a pszczoły oraz inne owady, które odgrywają kluczową rolę w zwalczaniu szkodników, mogą je pochłaniać z pożywienia, powietrza lub nawet wykorzystywać do budowy gniazd.
Badacze odkryli, że spożycie plastiku przez pszczoły powoduje uszkodzenia układu pokarmowego, osłabienie ich odporności oraz zmiany w zachowaniu. Skutkuje to większą podatnością na choroby oraz mniejszą efektywnością w zapylaniu roślin.
„Znajdujemy mikroplastik w jelitach pszczół i obserwujemy, że używają one go do budowy gniazd. To ważne, by zbadać, jak inne czynniki stresogenne, takie jak zmiany klimatu, wpływają na pszczoły i ich usługi zapylania” – mówi prof. dr Alexandra-Maria Klein, współautorka badania, profesor ochrony przyrody i ekologii krajobrazu na Uniwersytecie we Fryburgu.
Zmniejszenie efektywności zapylania negatywnie oddziałuje na plony, co budzi obawy naukowców. Ostrzegają oni, że zanieczyszczenie plastikiem może dodatkowo pogłębić globalną niepewność co do przyszłych dostaw żywności.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Spór o skarby Arktyki. Kto zgarnie fortunę ukrytą pod lodem #obserwacje
Stresory środowiskowe to czynniki fizyczne, chemiczne lub biologiczne, które negatywnie wpływają na organizmy i ekosystemy. Przykładami są zanieczyszczenia, zmiany klimatyczne, pestycydy, promieniowanie, susze czy choroby. Zakłócają one naturalne procesy i mogą prowadzić do degradacji środowiska oraz obniżenia zdolności organizmów do przetrwania.
I właśnie cząsteczki plastiku nasilają wpływ stresorów środowiskowych, takich jak pestycydy, zanieczyszczenia chemiczne, grzyby i patogeny. Tworzą się miejsca, tzw. „hotspoty”, gdzie plastik wchodzi w interakcje z niebezpiecznymi wirusami. Mogą one mieć poważne konsekwencje dla pszczół, co bezpośrednio zagraża stabilności globalnego systemu żywnościowego.
Naukowcy zauważają, że nie tylko pszczoły są zagrożone. Brakuje wystarczających danych dotyczących innych ważnych zapylaczy, takich jak trzmiele czy biedronki. Podkreślają, że konieczne są dalsze badania, aby lepiej zrozumieć rosnący problem zanieczyszczenia plastikiem i znaleźć skuteczne sposoby jego rozwiązania.
„Już teraz jest jednak jasne, że konieczne są pilne działania polityczne w celu ograniczenia zanieczyszczenia plastikiem” – podsumowuje Klein.
Polecamy: Zanieczyszczenie plastikiem wody pitnej. Globalny problem staje się coraz bardziej palący