Nauka
Obniżony poziom Morza Śródziemnego. Naukowcy rozwiązali zagadkę
11 grudnia 2024
Sztuczna inteligencja szturmem wkroczyła do naszego życia. Do tej pory była obecna wyłącznie w świecie cyfrowym. Teraz to się zmienia za sprawą badaczy z Uniwersytetu Berkeley i Politechniki w Zurichu. Zdołali oni nauczyć tanie i powszechnie dostępne roboty sprzątania rozlanych płynów. Udało się to dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji. Czy właśnie na naszych oczach pisze się historia AI, która wkracza do świata fizycznego?
Wielu badaczy i ekspertów od lat ostrzega przed niekontrolowanym rozwojem sztucznej inteligencji. Elon Musk zwracał uwagę na potencjalne zagrożenia związane z AI, w tym brak odpowiednich regulacji. W 2014 roku nazwał ją „największym zagrożeniem dla ludzkości” i porównał do „przywoływania demona”. Czy podobne obawy powinny dotyczyć także takich wynalazków, jak roboty sprzątające AI?
Swoje obawy wyrażał także astrofizyk Stephen Hawking. Twierdził, że zaawansowana sztuczna inteligencja mogłaby oznaczać koniec ludzkości. W wywiadach podkreślał, że AI może „przejąć nad nami kontrolę” i rozwijać się szybciej, niż my jesteśmy w stanie za nią nadążyć.
Do tej pory sztuczna inteligencja rozwijała się głównie w świecie cyfrowym. Realny, fizyczny świat pozostawał dla niej niedostępny. To jednak zaczyna się zmieniać.
Polecamy: Polscy naukowcy zbadali, czy ludzie posłuchają rozkazów robota
Przejście AI do świata fizycznego staje się faktem. Dzieje się to za sprawą dwóch badaczy z Uniwersytetu Berkeley i Politechniki w Zurichu. Wykorzystali oni moc dużego modelu językowego GPT-4 od OpenAI, aby nauczyć tanie ramiona robotów sprzątania rozlanych płynów.
W ten sposób uczeni zaprezentowali nowe możliwości modeli językowych AI. Okazuje się, że ChatGPT może służyć również do sterowania robotami. Jest to tym bardziej zaskakujące, że na pierwszy rzut oka kierowanie fizyczną maszyną ma niewiele wspólnego z językiem.
Co ciekawe, parze naukowców wystarczyły zaledwie cztery dni, aby nauczyć ramiona robota nowych umiejętności. Maszyna miała do dyspozycji zwykłą gąbkę oraz czujniki identyfikujące mokrą podłogę. Jannik Grothusen, jeden z badaczy z Uniwersytetu Berkeley, udostępnił film, na którym pokazuje robota pytanego o to, co widzi przed sobą.
„Widzę przed sobą gąbkę i niewielki wyciek wody na podłodze” – odpowiedział robot w języku angielskim.
„Powiedz, co robisz, i uprzątnij nieczystości” – odparł badacz.
Następnie maszyna opisała, jakie czynności zamierza wykonać.
„Użyję ramienia robotycznego do posprzątania stołu” – odpowiedział robot i kontynuował:
„Sprawdzę dostępne ruchy potrzebne do podniesienia gąbki i wytarcia stołu. Następnie wykonam czynność czyszczenia stołu z rozlanego płynu”.
Ramię robota natychmiast przystąpiło do pracy i zrobiło dokładnie to, co zapowiedziało.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Zmyślone badania, fałszywe wyniki. Nauka padła ofiarą oszustów #OBSERWACJE
Uczeni twierdzą, że wytrenowanie ramion robota do omawianych umiejętności wymagało około 100 demonstracji. Co ciekawe, konstrukcja ramion robotów jest całkowicie open source. Oznacza to, że każdy może zbudować je samodzielnie, korzystając z udostępnionych filmów na YouTube.
„Eksperyment jest nową koncepcją architektury pozwalającej na sterowanie robotami. Obejmuje ona model językowy do prowadzenia interakcji maszyny z człowiekiem” – podsumował jeden z badaczy.
Grothusen zwrócił także uwagę, że eksperyment pokazuje siłę, jaka drzemie w otwartym dostępie. Takie podejście „zaczyna demokratyzować dziedzinę robotyki”. Biorąc pod uwagę stosunkowo niski koszt ramion robotycznych oraz całkowicie otwarty algorytm uczenia maszynowego, można się spodziewać podobnych eksperymentów.
Naukowcy zwracają jednak uwagę, że jeszcze jest zbyt wcześnie, aby liczyć na przekształcenie ramion w pełnoprawne roboty sprzątające AI.
Wspomniany eksperyment pokazuje, że przejście sztucznej inteligencji do świata fizycznego już się dzieje. Czy powinniśmy się tego obawiać? Biorąc pod uwagę pierwszą zasadę robotyki sformułowaną przez Isaaca Asimova, możemy być spokojni. Owa zasada głosi, że „robot nie może skrzywdzić człowieka”.
Polecamy: Sztuczna inteligencja zyskała „ciało”