Skrzypce są jak człowiek

Tak jak człowiek rodzą się, dojrzewają, osiągają maksimum swoich możliwości, po czym powoli umierają. Noszą w sobie znamię każdego wydarzenia, które je spotkało - mówi lutnik Jakub Kubicki

Tak jak człowiek rodzą się, dojrzewają, osiągają maksimum swoich możliwości, po czym powoli umierają. Noszą w sobie znamię każdego wydarzenia, które je spotkało – mówi lutnik Jakub Kubicki

„Pięć milionów dolarów” – śmieje się Jakub Kubicki, młody lutnik z Warszawy. Tyle wart jest najdroższy instrument, jaki dotąd trzymał w rękach – skrzypce, które wyprodukował w 1727 r. Giuseppe Guarneri del Gesù, rywal słynnego Antonio Stradivariego. Obecne gra na nich polski wirtuoz Bartłomiej Nizioł.

Kubicki jest kolejnym gościem Audioplastykonu, podcastu prowadzonego przez Dominikę Kardaś i Łukasza Grzesiczaka.

https://soundcloud.com/holisticnews/audioplastykon-lutnik

Czuje się reprezentantem ginącego zawodu. W Polsce jest 104 lutników. „To mało jak na 38-milionowy naród. Dla porównania w samym mieście Cremona we Włoszech jest ponad 850 pracowni” – wyjaśnia.

3 miesiące po 10 godzin dziennie

Jak to wygląda jego praca? „Dostaję instrument w worku, spędzam na nim trzy miesiące po 10 godzin dziennie i doprowadzam go perfekcyjnego stanu, po czym zbroję i liczę, że będzie grać. Jeśli nie, rozkładam go i składam jeszcze raz”.

„Trzeba pamiętać, że każdy instrument jest w pewnym sensie żywy. Począwszy od materiału, bo drewno zawsze zachowuje cechy żywego organizmu – reaguje na zmiany ciśnienia czy wilgotności powietrza, reaguje także na czas. Każdy instrument, tak jak człowiek, rodzi się, dojrzewa, osiąga maksimum swoich możliwości, po czym powoli umiera. Instrument, podobnie jak człowiek, nosi na sobie znamię każdego wydarzenia, które go spotkało. Każdego muzyka, który na nim grał, człowieka, który go stworzył, warunków, w jakich był przetrzymywany” – mówi Kubicki.

Instrument, czyli dzieło sztuki

Żartuje, że – podobnie jak większość jego kolegów po fachu – trafił do zawodu, ponieważ nie wyszło mu w muzyce. Skończył szkołę muzyczną pierwszego stopnia w klasie skrzypiec, potem jednak poszedł do „zwykłego” gimnazjum. Studiował lutnictwo na Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. Ta polska uczelnia jest jedną z dwóch europejskich, które nadają tytuł magistra w tej profesji.

„To, co czyni instrument dziełem sztuki, to przede wszystkim mistrzostwo wykonania. Skrzypce, a dokładniej wszystkie instrumenty oparte na modelu cremońskim, są doskonałe w swojej formie i proporcjach. Forma każdego instrumentu odnosi się bezpośrednio do proporcji ludzkich” – tłumaczy.

Zapraszamy do niezwykłej pracowni lutniczej na warszawskiej Pradze.

Opublikowano przez

Audioplastykon


Audioplastykon to seria podcastów prowadzonych przez Dominikę Kardaś i Łukasza Grzesiczaka.Rozmawiamy z ludźmi, którzy mają coś do powiedzenia.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.