Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Profesorowie postulują powrót do ustnych egzaminów. Chcą dzięki temu powstrzymać studentów przed nadużywaniem narzędzi takich jak ChatGPT do opracowywania zadanych wypracowań i ściągania.
Sztuczna inteligencja staje się znaczącym problemem w edukacji. Odkąd upowszechnił się dostęp do algorytmów jak ChatGPT, uczniowie coraz chętniej korzystają z nich jako „pomocy naukowych”.
Rosnąca liczba studentów posługujących się botem ChatGPT skłania niektórych profesorów do ponownego rozważenia planów zajęć na nadchodzący semestr jesienny.
Oprogramowanie AI rozwija się każdego dnia. Chatbot osiągnął najwyższy wynik na teście AP Biology (Advanced Placement Biology to kurs z biologii oferowany przez College Board w Stanach Zjednoczonych, kończący się egzaminem) i zdał pierwszy rok na Harvardzie ze średnią ocen 3,34.
Od czasu uruchomienia ChatGPT nauczyciele i uczniowie kwestionowali rolę sztucznej inteligencji w edukacji. Niektóre szkoły zdecydowały się całkowicie zakazać korzystania z podobnych narzędzi. Inne poszukują sposobów, w jakie efektywnie będzie można ich użyć.
Profesorowie z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych chcą jednak powrócić do zadawania pisemnych zadań i ustnych sprawdzianów w szkołach i na uczelniach. Ma to rozwiązać przynajmniej część problemów związanych z generatywną sztuczną inteligencją i ściąganiem na egzaminach.
„Zadawanie uczniom pytań na przykład o to, czym jest cykl Krebsa (szeregiem reakcji biochemicznych, które stanowią końcowy etap metabolizmu u organizmów oddychających tlenem), staje się bezsensowne, ponieważ ChatGPT w doskonały sposób opisuje podobne zagadnienia”
– przekonuje Bill Hart-Davidson, prodziekan w College of Arts and Letters na Michigan State University.
Wszystko to wywołuje duży niepokój i rodzi pytania o jakość współczesnej edukacji.
Polecamy:
„Planuję wrócić do średniowiecznych metod i odpowiedzi ustnych. Studenci będą mogli dzięki AI generować teksty w swoich notatkach, ale podczas egzaminów muszą wypowiadać się samodzielnie i bez żadnej pomocy”
– mówi Christopher Bartel, profesor filozofii z Appalachian State University.
Tymczasem liczba użytkowników ChatGPT spadła o prawie dziesięć procent od maja do czerwca tego roku. Niektórzy eksperci uważają, że dzieje się tak, bo większość uczniów wyjechała na wakacje. Jeśli studenci są głównymi użytkownikami programu, może to oznaczać kłopoty dla OpenAI i przyspieszyć zakazanie sztucznej inteligencji w szkołach.
ChatGPT został wprowadzony przez OpenAI w czerwcu 2020 roku. Od tego czasu firma wydała kilka różnych wersji i aktualizacji oprogramowania, z których każda była coraz bardziej zaawansowana. Trudno jest oszacować dokładną liczbę internautów korzystających z modelu. Sama firma w styczniu tego roku wyceniana była na dwadzieścia dziewięć miliardów dolarów.
Polecamy: AI w edukacji
Zobacz również:
Źródło: BusinessInsider