Wolni, choć zniewoleni. Google Maps odbiera nam wolność?

Wolność, jaką cieszymy się w Polsce – i szerzej, w świecie Zachodu – jest dla nas czymś oczywistym. Wręcz niezauważalnym. Tak jak niezauważalna staje się dla nas jej powolna utrata. Jedno z największych dziś zagrożeń dla wolności najpewniej właśnie trzymasz w dłoni.

Kwestie wolności, posłuszeństwa, postępowania wbrew sobie były już przedmiotem wielu badań. W historii i powszechnej świadomości zapisały się szczególnie eksperymenty przeprowadzone w latach 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych przez Stanley’a Milgrama. Badani wcielili się w rolę „nauczycieli”. Za każdym razem, gdy ludzie odgrywający rolę uczniów nie potrafili wykonać poprawnie stawianych przed nimi zadań, „nauczyciele” mieli razić nadzorowanych osobników prądem. Każda kolejna pomyłka skutkowała zwiększeniem napięcia – od 15 do aż 450 woltów.

Mimo że badani mogli w każdej chwili wycofać się z eksperymentu – co zostało im w jasny sposób zakomunikowane – na wymierzenie najwyższego, potencjalnie niebezpiecznego dla zdrowia i życia wymiaru „kary” zdecydowało się aż 60 proc. z nich. Na szczęście zadawany ból był pozorowany, a w eksperymencie chodziło o sprawdzenie, jak daleko w ślepym posłuszeństwie może posunąć się człowiek.

W Polsce podobny projekt (pół wieku po Milgramie) zainicjowali dr hab. Tomasz Grzyb oraz prof. Dariusz Doliński. Wyniki były bardzo zbliżone do tych sprzed 50 lat. Ciekawą rozmowę z dr. Grzybem przeprowadziła dla Holistic News Katarzyna Sankowska-Nazarewicz. Zachęcam do lektury całości, tu chciałbym przytoczyć jeden fragment, który szczególnie mnie poruszył:

Przypomina mi się jedna z najbardziej dramatycznych rozmów, które przeprowadziliśmy z jedną z uczestniczek naszego eksperymentu. W czasie badania zachowywała się posłusznie, to znaczy nacisnęła wszystkie przyciski i wykonała wszystkie polecenia.

Kiedy później wyjaśniliśmy jej, co sprawdzał nasz eksperyment, wybuchła płaczem. Tłumaczyła: „Widzicie, całe życie robię rzeczy, które mi każą robić. Może potrzebowałam tego doświadczenia, żeby uświadomić sobie, do czego to mnie może doprowadzić. Że to ciągłe mówienie tak, to ciągłe zgadzanie się na prośby ludzi, doprowadza mnie do takich skrajności”.

Oczywiście nie mieliśmy śmiałości ani prawa pytać, o czym ona mówi, ale możemy sobie wyobrazić, że być może to była osoba, która jest w jakimś przemocowym związku albo jest silnie mobbingowana w pracy i nie potrafi się temu przeciwstawić. Może właśnie doświadczenie doprowadzenia do pewnej skrajności sprawia, że ludzie zaczynają się nad sobą zastanawiać

– rozważał badacz.
Naukowiec Tomasz Grzyb z SWPS
Tomasz Grzyb, fot. materiały prywatne

Czym jest wolność?

Wielki Słownik Języka Polskiego PAN definiuje wolność osobistą jako „możliwość decydowania o sobie zgodnie z własnym życzeniem, którego nic nie ogranicza”. Jej rodzajów i aspektów jest wiele, wolność bywa też różnie pojmowana, czasem sprzecznie. Na przykład osoby, którym bliżej do lewicowej myśli społecznej, mogą wskazać, że niezbędnym warunkiem do uzyskania wolności

w wielu obszarach życia jest zapewnienie obywatelom przez państwo praw społecznych, takich jak prawo do bezpłatnej edukacji czy prawo do pracy. Ktoś o wyraźnie libertariańskiej wrażliwości mógłby replikować, że gwarantowanie praw społecznych dla jednych zawsze odbywa się kosztem innych, co z kolei może stanowić pogwałcenie wolności tych drugich.

Myśląc o wolności, a zwłaszcza o jej braku, najczęściej wyobrażamy ją sobie jako wolność od czegoś – od prześladowania, od przemocy, od ucisku, od zagrożenia życia w konflikcie zbrojnym. Ale jest i inny, wyróżniany od czasów Hegla, sens wolności – wolność do czegoś. Łączy się ona ściśle z prawem wyboru.

Podział ten – na wolność od i wolność do – podkreślił w tytule swojego wystąpienia na konferencji Holistic Talk Krok od/do wolności Rafał Aleksandrowicz, psycholog, terapeuta, wykładowca akademicki. Jako duże zagrożenie dla naszej wolności ekspert uznaje strach:

Lęk, który nas ogranicza, jest wszechogarniający. Ksiądz Jan Kaczkowski zawsze powtarzał na spotkaniach dla lekarzy, że niezależnie od tego, co musisz przekazać pacjentowi, zawsze możesz mu powiedzieć: „nie bój się”.

Zobacz cała wystąpienie Rafała Aleksandrowicza podczas Holistic Talk:

Czy technika nas zniewala?

Aleksandrowicz wskazuje na inne zagrożenie dla wolności człowieka XXI wieku. Jest nim technika.

Czy to, czego doświadczamy, wynika z naszych własnych potrzeb, naszych własnych myśli? Czy my myślimy, czy technologia nie sprzyja temu, że przestajemy myśleć?

– pyta psycholog i od razu podsuwa odpowiedź.

Przytacza badania przeprowadzone w Londynie, które wykazują, że tamtejsi taksówkarze – przygotowujący się intensywnie do egzaminu – mają większe i sprawniejsze hipokampy. Inne badania ze stolicy Wielkiej Brytanii udowodniły, że korzystanie z nawigacji satelitarnej zmniejsza aktywność mózgu. Wnioski płynące z tych testów potwierdziły coś, co intuicyjnie wiemy i bez naukowców – że technika, owszem, ułatwia życie, ale jednocześnie negatywnie wpływa na nasze mózgi. A mózg, nawet dorosłego człowieka, jest strukturą plastyczną, więc jeśli przestajemy go używać w określony sposób, to zachodzą w nim zmiany.

Jak to się ma do wolności? Oddajmy głos prof. Henrykowi Skolimowskiemu, filozofowi, który podejmował problemem wpływu techniki na współczesnego człowieka. Zdaniem myśliciela technika, wyręczając człowieka w coraz większej liczbie prac i zadań, jednocześnie rozleniwia mózg, a co za tym idzie – zmniejsza jego zdolność decyzyjną. Tym samym odbiera nam część wolności. Zjawisko to jest ściśle skorelowane z konsumpcjonizmem. Skolimowski uważał, że nabywanie w nadmiarze dóbr materialnych (które nie tylko są nam często niepotrzebne, ale nawet szkodliwe) jest nałogiem trawiącym mieszkańców Zachodu. Nałogiem zniewalającym nas psychologicznie.

W książce Technika a przeznaczenie człowieka pisał:

Gadżety mechaniczne i elektroniczne są pomocne w życiu jedynie do pewnego momentu. Dalsza mechanizacja i automatyzacja nie przyczynia się już do poszerzenia naszej autonomii i wolności, lecz przeciwnie – do ich umniejszenia. Żyjąc w świecie totalnie zautomatyzowanym, żyjemy w świecie niewoli.

Oraz:

[Technika] pod płaszczykiem jej rzekomego uniwersalizmu stara się uzależnić i eksploatować te społeczeństwa, w które wkracza – w interesie tych właśnie, którzy [ją] kontrolują.

Polecamy: Dlaczego, mówiąc o wolności, myślimy o zupełnie różnych rzeczach?

Czerwony przycisk

Od techniki nie uciekniemy, choć możemy ją ograniczyć. Ale czy to wystarczy? Rafał Aleksandrowicz twierdzi, że:

Krok do wolności to są relacje, które my budujemy.

We wspomnianym na początku artykułu eksperymencie – zarówno tym amerykańskim, jak i w wersji polskiej – uczestnicy mieli możliwość wycofania się w każdej chwili i bez żadnych konsekwencji. Musieli tylko powiedzieć „dość”, „stop” czy „koniec”. Dlaczego zdecydowało się na to tak mało osób? Bo zabrakło czerwonego przycisku, takiego…

…jaki znamy z programu „The Voice of Poland”. To byłaby dla nich jasna informacja – jeśli już nie będziesz chciał brać w tym udziału, po prostu naciśnij. Myślę, że znakomita większość osób nie miałaby wtedy problemu, by przerwać eksperyment. […] My, w realnym życiu, też często teoretycznie wiemy, że możemy się z czegoś wycofać, ale w praktyce myślimy o tym tylko wtedy, kiedy nam to ktoś uświadomi albo zwizualizuje. To dużo mówi o świecie, w którym żyjemy

– zauważa dr Grzyb.

Warto pamiętać o „czerwonym przycisku”. I nie wahać się go wcisnąć.

Czy Google Maps odbierają nam wolność? Fot. Thirdman / Pexels

Źródła

H. Skolimowski, Technika a przeznaczenie człowieka, Warszawa 1995.

M. Szyszkowska, O wolności, „Res Humana” 2002, nr 6 (61).

Polecamy: Dwie twarze ubezwłasnowolnienia. Czy dostrzegamy je obie?

Opublikowano przez

Radosław Wojtas

Redaktor prowadzący


Redaktor, dziennikarz, autor tekstów. Od lat w mediach. Aktywny uczestnik kultury. Miłośnik muzealnych wystaw, zamków, a także nowych technologii i gier wideo. Mól książkowy.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.