Prawda i Dobro
Powrót z emigracji. Zazdrość, niechęć i trudne początki
20 listopada 2024
Albert Einstein powiedział kiedyś, że „wyobraźnia jest ważniejsza nawet od wiedzy”. Skąd taka teza? Bo wiedza ma charakter ograniczony; zawsze natrafiamy na jakieś jej granice, które każą się zatrzymać. Wyobraźnia jest wolna i absolutna. Rodzi najdalej idące plany i tworzy marzenia, których realizacja daje nam często poczucie szczęścia. Czy jednak zawsze i wszędzie jej siła jest dla nas właściwa i pomocna?
Utwór Imagine autorstwa Johna Lennona uchodzi do dziś nie tylko za manifest ówczesnego pokolenia hippisów, czy hymn pokolenia lat ‘70. To również bez wątpienia jeden z najważniejszych utworów muzycznych wchodzących w historię muzyki amerykańskiej. Przesłanie tego utworu jest bardzo idealistyczne.
Artysta namawia nas do przekroczenia granic wyobraźni i wyobrażenia sobie świata bez wojen, podziałów, konfliktów, chciwości, głodu i różnic majątkowych. Refren tego utworu brzmi:
Możesz powiedzieć, że jestem marzycielem /Ale nie jestem jedyny/ Mam nadzieję, że pewnego dnia dołączysz do nas/ I świat będzie żył w zgodzie)
– łączy ze sobą pojęcie wyobraźni i marzenia.
Słuchając całego utworu, możemy zadać sobie pytanie o siłę, zasięg i granice wyobraźni. Jak bardzo ubogi byłby człowiek gdyby nie posiadał tej zdolności, która pozwala wyznaczać sobie cele i realizować marzenia.
Warto przeczytać: UFO nie porywa dzieci, tylko ludzką wyobraźnię
Wywodzi się ona od łacińskiego terminu imaginatio, w którym sam rdzeń imago tłumaczymy jako obraz, wizerunek, przedstawienie. Słownik Języka Polskiego definiuje wyobraźnię jako „aktywność człowieka i zdolność tworzenia w myślach rozmaitych obrazów”. Bez wątpienia zatem posługiwanie się wyobraźnią prowadzi ludzki mózg do tworzenia wyobrażeń, czasami pojedynczych obrazów, a czasami całych sytuacji lub ciągu zdarzeń.
Określenie natury wyobraźni czy granic wyobraźni od zawsze stanowiło wyzwanie dla wielu filozofów. Czy jest ona pochodną zmysłów i poznania przez empirię, czy może jednak bliżej jej do danych podsyłanych przez sam rozum? A może należałoby ją umiejscowić gdzieś na styku rozumu i doświadczenia? Albo też w zupełnie innym obszarze naszych władz poznawczych?
O ile Platon nie przyznawał wyobraźni specjalnego miejsca w hierarchii naszych władz poznawczych, o tyle już Arystoteles odnosił się do niej bardziej przychylnie. Widział w niej podstawę wielu czynności psychicznych i łączył funkcję wyobraźni z pamięcią. Jeśli stoicy pogardzali wyobraźnią, uznając jej działanie za stratę czasu dla ludzkiego umysłu, to epikurejczycy interpretowali postrzeganie jako rodzaj wyobrażenia.
Polecamy również: Coraz większa samotność seniorów. „Możemy im pomóc”
Żyjący w czasach renesansu Thomas Hobbes doceniał wyobraźnię, łącząc jej działanie (podobnie jak to wcześniej czynił Arystoteles) z funkcją pamięci. Dostrzegał jej pozytywne działanie w postaci odtwarzania, porównywania, odróżniania. Wreszcie Immanuel Kant pisał w swojej Krytyce władzy sądzenia:
Jeśli więc w sądzie smaku musimy wyobraźnię rozważać w jej wolności, znaczy to przede wszystkim, że uważamy ją nie za odtwórczą, czyli podlegającą prawom kojarzenia, ale za twórczą i samoczynną.
Warto także podkreślić, że nie tylko filozofów nurtował problem wyobraźni (czy granic wyobraźni). Także przedstawiciele innych dziedzin naukowych podejmowali ten temat w swojej twórczości. Wystarczy przywołać Zygmunta Freuda, który postrzegał wyobraźnię jako sferę, w której przejawiają się najgłębiej w nas ukryte obrazy (podświadomość). Zaś poeta Charles Baudelaire pisał, że „wyobraźnia jest analizą i syntezą” w jednym.
Zobacz także: Urok kiczu. Do czego są nam potrzebne słabe filmy i kiepskie książki?
Jaką władzę ma dzisiaj nad człowiekiem wyobraźnia? Do czego nam może służyć i gdzie przebiegają granice wyobraźni? Wydaje się bowiem, że w zależności od jej użycia możemy szerzyć dobro, jak i potęgować zło w świecie. Wielcy wizjonerzy – w zależności od ukierunkowania swojej wyobraźni – budowali, albo wręcz przeciwnie: niszczyli świat. Dla twórców reprezentujących różne dziedziny życia wyobraźnia może być zarówno siłą napędową, rozwijającą ich horyzonty, jak i wręcz przeciwnie. Dlaczego? Potrafi działać destrukcyjnie na człowieka, coraz bardziej odrywając go od realiów życia.
Jeśli chcemy wskazać pozytywne strony działania wyobraźni, wystarczy o to zapytać osobę niewidomą. To właśnie umiejętność korzystania z wyobraźni pozwala takim ludziom postrzegać wewnętrznie świat. Jest właściwie jednym z głównych kanałów dotarcia na zewnątrz i odbierania tego, co stamtąd przychodzi. Rozum i zmysły są ważne, ale dopiero przy połączeniu ich i włączeniu siły wyobraźni, osoba niewidoma ma szansę „zobaczyć” to, czego odmawiają jej oczy.
Właśnie w oparciu o wyobraźnię, powstają nasze plany na przyszłość, realizują się marzenia, tworzą się wielkie i mniejsze projekty wizjonerów wszelkich dziedzin. Dzięki wyobraźni mogę rekonstruować w pamięci szczęśliwe momenty mojego życia z przeszłości, jak i budować scenariusze na przyszłość.
Najwięksi odkrywcy i wynalazcy świata dochodzili do swoich sukcesów nie tylko dzięki merytorycznej wiedzy, cierpliwości w prowadzeniu badań i wytrwałości własnych poszukiwań. Także dzięki kreatywności sterowanej przez wyobraźnię. Czy Kolumb odkryłby Amerykę gdyby nie miał wizji istniejącego tam gdzieś nowego lądu, nie pozwalał sobie na przekroczenie granic wyobraźni? Leonardo da Vinci na podstawie obserwacji ptaków skonstruował pierwszą lotnię. Czy bracia Wright: Orville i Wilbur zbudowaliby pierwszy samolot i wznieśli się nim ponad ziemię, gdyby siła wyobraźni nie dawała im wiary w realizację tego marzenia?
Warto także zauważyć, że wyobraźnia jest mocno powiązana z emocjami. Im silniej porusza mnie dane zdarzenie, tym bardziej pracują emocje, tym silniej uaktywnia się wyobraźnia. Jeśli tym wydarzeniem było udane spotkanie w gronie najbliższych, to wynikające z tego dobre emocje, wchodząc we współdziałanie z wyobraźnią, będą motywowały mnie do powtórzenia tego.
Gorzej jeśli doświadczyłam sytuacji dla mnie bolesnej, która wywołała we mnie emocje trudne czy nawet traumatyczne. Wtedy uaktywnienie wyobraźni opartej na emocjach takich jak złość, gniew, chęć zemsty, czy rozczarowanie, może generować w mojej głowie niebezpieczne dla mnie i dla innych wizje.
Polecamy: HOLISTIC NEWS: Moda na depresję? Pacjenci przychodzą do gabinetu psychiatry i proszą o lek #PoLudzku
Przykład tego w jak bardzo destrukcyjny sposób może zadziałać na człowieka jego wyobraźnia, obrazuje choćby film pt. Czarny łabędź w reżyserii Darena Aronofosky’iego z 2010 roku. Baletnica ma się wcielić w białego i czarnego łabędzia w balecie Jezioro łabędzie. Jednak kierowana ambicją i perfekcjonizmem bez granic, ale także trudnymi dla niej emocjami, podąża drogą wyobraźni. A ta prowadzi ją do autodestrukcji. To tylko pokazuje jak bardzo ważne, ale i trudne jest właściwe korzystanie z wyobraźni w naszym codziennym życiu.
Bez wątpienia możemy stwierdzić, że wyobraźnia jest ważna i stanowi jeden z kluczowych elementów zrównoważonego rozwoju człowieka. Trzeba ją wspierać i rozwijać, jednakże zadaniem człowieka jest umiejętne korzystanie z jej ogromnej władzy. Wydaje się bowiem, że człowiek całkowicie oddany w ręce nieposkromionej wyobraźni, łatwo może się w niej zagubić. Czyli stopniowo tracić poczucie realności życia.
Korzystanie z technik mindfulness, a więc uważności skierowanej na swoje wewnętrzne doświadczenia, wyraźne ustalenie granic między wyobrażeniem a rzeczywistością okazują się często bardzo pomocne. Warto bowiem wiedzieć, że wyobraźnia może stworzyć dla mnie rozwijający plac zabaw, ale także: może stać się moim więzieniem.
Koniecznie przeczytaj: Honor. Czy dzisiaj ma jeszcze znaczenie?