Bajki kiedyś i dziś. Dawniej uczyły, teraz tylko zajmują czas?

Dziecko podczas czytania lub słuchania opowieści wyciąga wnioski, szuka przyczyn i skutków. Czytanie bajek sprzyja ćwiczeniu skomplikowanych procesów myślowych. Wpływa na całą sferę emocjonalną. Pozostaje najważniejsze pytanie – co czytać dzieciom?

Bajki tłumaczą świat

Świat jest dla dzieci często trudny do zrozumienia i nieprzyjazny. Potrzeby psychiczne najmłodszych są ignorowane. Brak czasu ze strony rodziców i opiekunów, wszechobecność telewizji powodują, że coraz więcej młodzieży zmaga się z problemami emocjonalnymi. Dziecko mające mały zasób słów będzie miało w przyszłości problemy z logicznym myśleniem, gdyż język jest narzędziem myślenia. Małe dzieci uczą się samodzielnego oglądania książek z dużą liczbą pogodnych i realistycznych ilustracji. Starsze zaś kształtują w sobie umiejętności wypowiedzi poprzez czytanie, analizowanie rysunków i krótkich, zazwyczaj rymowanych utworów. Co czytać dzieciom lub co podsuwać im do czytania?

Książka to nie tylko słowa, ale także ilustracje, które rozwijają procesy myślowe. Dziecko podczas czytania lub słuchania bajki wyciąga wnioski, szuka przyczyn i skutków. Hanna Ratyńska w artykule Rola książki i czasopisma w wychowaniu przedszkolnym pisze wprost, że czytanie bajek sprzyja ćwiczeniu skomplikowanych procesów myślowych.

Bajka wpływa na całą sferę emocjonalną: dziecko śmieje się, płacze lub czeka w napięciu na dalszy rozwój wypadków.

Może Cię także zainteresować: Nostalgia i powtórzenie w popkulturze: opowiedz mi to jeszcze raz

Czym jest bajkoterapia?

Czy „leczenie” bajkami to kolejny wymysł, czy należy szukać w tym głębokiego sensu? Okazuje się, że dobra opowieść, zwłaszcza usłyszana w dzieciństwie, może mieć niebagatelny wpływ na kształtowanie się osobowości. Pytanie, co oznacza dobra opowieść? Czy ma to być bajka przyjemna dla uszu i koniecznie z pozytywnym zakończeniem? A może właśnie przeciwnie, ma być pełna mrocznych zakamarków, co nie tylko rozbudza w młodym odbiorcy wyobraźnię, ale pokazuje też, jak wyjść z kłopotów? Mówiąc krótko: na podstawie uczciwie skonstruowanej opowieści, poprzez obserwację trudnych losów bohatera, dziecko uczy się, jak samemu radzić sobie w podobnych sytuacjach.

To nie wszystko. Trudności, a zwłaszcza ich pokonywanie, uczą dzieci wytwarzania w sobie nawyku niepoddawania się. Podobną funkcję spełniają podania ludowe i przekazywane z pokolenia na pokolenie legendy narodowe i lokalne. Jeśli udało się pokonać smoka wawelskiego nie siłą, lecz sprytnie zaplanowanym podstępem, to znaczy, że nie ma takiego potwora, któremu nie dalibyśmy rady. Zadaniem bajki jest sprawić, by dziecko w to uwierzyło i poprzez tę wiarę stało się silniejsze psychiczne. Dzieciom powinny być przekazywane na przykład opowieści o tym, że strach ma wielkie oczy.

Co czytać dzieciom. Na zdjęciu dziewczynka leży na kanapie i czyta książkę
Fot. Olia Danilevich / Pexels

Leczenie poprzez sztukę słuchania

Nie bez powodu dzieciom przed snem czytamy bajki, a przynajmniej tak nakazuje nasza tradycja. Opowieści czytane tuż przed zaśnięciem mają kojący wpływ na układ nerwowy, pod warunkiem oczywiście, że są łagodne i koniecznie z dobrym zakończeniem. Na szczęście zdecydowana większość bajek zawiera te dwa elementy. Dzieci lubią, by czytać im tę samą bajkę, by wracać do znanej na pamięć historii, którą chcą usłyszeć jeszcze raz. Relaksuje ich już sam ton głosu rodzica czy starszej siostry. Zauważmy, że w ciągu dnia, podczas codziennych zajęć mówimy, posługując się głosem na innej, zazwyczaj wyższej, skali. Zdarza się, że sytuacja zmusza nas do podniesienia głosu, a nawet do krzyku. Jeśli krzyczymy podczas czytania, to tylko z powodu sytuacji, w której znalazł się bohater opowieści.

Czy słuchanie tej samej bajki ma sens? Oczywiście! Przecież dorośli też lubią wracać do starych seriali, które znają na pamięć. Dlaczego tak się dzieje? Otóż znając zakończenie, czujemy się bezpiecznie. Ma to wpływ na poziom naszego zrelaksowania się. A seriale i filmy, zwłaszcza z kategorii komediowej, to nic innego jak bajki dla dorosłych.

W przypadku dzieci, poprzez odpowiednio dobrane tytuły, można skutecznie rozwiązać istniejące problemy lub nawet zapobiec ich powstaniu.

Polecamy: HOLISTIC NEWS: Czy noworodki mają szósty zmysł? O niesamowitym umyśle wcześniaków

Co czytać dzieciom?

Dobra bajka powinna mieć bohatera, z którym łatwo będą identyfikować się młodzi odbiorcy. Dobrze, aby środowisko, w którym rozgrywa się jej akcja, było dziecku znane, czyli na przykład najlepiej, by wydarzenia rozgrywały się w domu lub w szkole. Opowieść powinna też być uzupełniona obszernymi opisami odczuć i emocji bohaterów, no i oczywiście mieć dobre zakończenie.

Jeśli w poszukiwaniu tych elementów przyjrzymy się współczesnym bajkom czy filmom dla dzieci, możemy się zdziwić. Większość z nich rozgrywa się w futurystycznych sceneriach, na przykład pod wodą, w oceanach, w lasach lub w czarodziejskich zakątkach, które mają niewiele wspólnego z codziennym życiem naszych dzieci. Pewnie dlatego sporo dziewczynek początkowo uwierzyło, że jednorożce mieszkają w stajniach, a chłopcy szukali pokemonów w prawdziwym świecie. Oczywiście każda bajka wykorzystuje naturalne skłonności dzieci do fantazjowania i identyfikowania się z bohaterami, ale obecnie wygląda to tak, jakby dzieciom oferowana była wyłącznie rzeczywistość sztuczna.

Nie ma nic złego w oferowaniu dzieciom literatury baśniowej, dziejącej się w świecie fantazji. Problem polega jednak na tym, że zmniejsza się oferta bajek rozgrywających się w naturalnym środowisku. A taki świat dziecko zna najlepiej i najbardziej mu ufa. Być może wydawcom oraz twórcom wmówiono, że akcja rozgrywająca się w szkole czy w domu jest po prostu nudna. Trudno się temu dziwić, skoro dzisiejszy świat książek i filmów opanował gatunek futurystyczny, fantastyczny i czarodziejski. Rodzic myśli więc, że mało nowocześnie jest kupić dziecku bajkę o rodzinie Kowalskich, a dużo bardziej w trendach będzie zafundować mu opowieść o kolejnych smokach czy błędnych rycerzach.

Polecamy: Warto poznać historię rodziny. Zaskakujące korzyści dla dzieci

Zarażanie czytaniem

Dzieci powinny być już od najmłodszych lat przyzwyczajane do czytania. Pomysł ten zresztą podchwycił cały przemysł dziecięcy. W sklepach znajdziemy książeczki nawet dla niemowlaków, nie z papieru a z gumy. Taką książeczkę maluch może włożyć do buzi czy zabrać do kąpieli. W tego typu wydawnictwach chodzi bardziej o wyrobienie nawyku trzymania książki niż jej czytania. Ale, jak doskonale wiemy, obrazki mają podobny wpływ na rozwój wyobraźni, co słowo pisane.

W 1988 Irena Koźmińska z Fundacji ABCXXI zainicjowała przedsięwzięcie pod tytułem Cała Polska Czyta Dzieciom. Celem akcji było (i nadal jest) wspieranie zdrowia emocjonalnego, psychicznego, umysłowego, jak i kondycji moralnej u dzieci i młodzieży poprzez działania oświatowe, edukacyjne i organizacyjne. Fundacja przekonuje, że czytanie dziecku przez co najmniej 20 minut dziennie jest mądrym sposobem spędzania wolnego czasu i najlepszą inwestycją w jego przyszłość.

Polecamy: Czytanie dla przyjemności poprawia zdrowie psychiczne dzieci

Nowe czy stare. Co czytać dzieciom?

Jedną z ważnych funkcji bajek jest nauka odróżniania fikcji od rzeczywistości. Dziecko wie, że nie ma dziś rycerzy, ale chętnie o nich słucha. W baśniach wszystko jest możliwe. Dzięki identyfikacji z baśniowymi bohaterami można zaspokoić własne potrzeby i doznawać różnorodnych odczuć. Jeżeli przyjrzymy się treści powstających bajek i filmów dla dzieci w ostatnich latach, to dojdziemy do wniosku, że bardzo zmieniła się ich tematyka. Co prawda bajki nadążają za zmieniającym się światem, ale zmienił się chyba ich cel. Zamiast uczyć, starają się zająć dzieciom czas. Widać to zwłaszcza po kreskówkach skierowanych do najmłodszych. Czego może się nauczyć pięciolatek oglądający bajkę? Poza tym, że właściwie wszystko jest możliwe, jeśli tylko w to uwierzy?

Spada pedagogiczna rola tych opowieści. Nawet znany wszystkim wiersz o kotku, który wszedł na płotek, miał – wbrew pozorom – ważną treść do przekazania. Jakie wierszyki możemy zacytować dzisiaj z podręczników naszych dzieci? Dlaczego rymowanki, choć tak proste do zapamiętania, są coraz mniej popularne? Czy ktoś potrafi powiedzieć z pamięci wiersz napisany w ostatnich dwudziestu latach? Okazuje się, że wszyscy powtarzamy stare wierszyki i stare bajki napisane bardziej dla naszych babć niż dla naszych dzieci.

Polecamy: Alicja w Krainie Koszmarów. Książki dla dzieci są… dla dorosłych

Opublikowano przez

Małgorzata Mroczkowska

Autor


Pisarka i dziennikarka, od 2004 w Londynie. Autorka powieści obyczajowych, reportaży o Polakach mieszkających poza krajem i rozmów z emigrantami, które od lat publikuje w prasie polonijnej. Matka dwójki dzieci, posiadaczka psa rasy labrador i kota dachowca.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.