Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Naukowcy przewidują, że do 2100 roku wskaźnik urodzeń w niemal każdym kraju będzie zbyt niski, aby zapewnić wzrost populacji. Może to skutkować między innymi niewystarczającą liczbą osób w wieku produkcyjnym.
Gdy poruszamy temat problemów światowej populacji, zazwyczaj mamy na uwadze głównie rosnącą liczbę ludzi. Obecnie jest nas około 8 miliardów, co według wielu jest zbyt dużym obciążenie dla naszej planety. Jednak w miarę tego, jak kraje się bogacą i jak w ślad za tym ludzie decydują się na coraz mniejszą liczbę dzieci, prawdziwym wyzwaniem demograficznym może okazać się spadek populacji.
Demografowie przewidują, że w ciągu najbliższych dwudziestu pięciu lat trzy czwarte krajów świata odnotuje zbyt niskie wskaźniki urodzeń. Tym samym nie zapewnią wzrostu populacji. Mniejsza liczba osób w wieku produkcyjnym staje się ogromnym wyzwaniem dla gospodarki.
Najnowsze prognozy również sugerują ostry podział między krajami o niskim wskaźniku urodzeń i wysokich dochodach, głównie w Europie, a mniejszą liczbą krajów o wyższym wskaźniku urodzeń i niskich dochodach, przeważnie z Afryki.
Przeczytaj: Spadek dzietności na świecie zmieni globalne wzorce populacji do 2100 roku
„Stoimy w obliczu szybko postępujących zmian społecznych. Świat będzie jednocześnie zmagał się z wyżem demograficznym w niektórych rejonach i niżem demograficznym w innych”
– oświadczył Stein Emil Vollset z Uniwersytetu Waszyngtońskiego.
Utrzymanie stabilności gospodarczej i społecznej w obliczu tych wskaźników jest jednym z kluczowych wyzwań tego stulecia. Jak więc kraje powinny przygotować się na tę demograficzną zmianę?
Trend wzrostu globalnej populacji od dawna wzbudzał obawy o środowisko. Demografowie zdawali sobie jednak sprawę z tego, że nie potrwa on w nieskończoność. Prognozy mówią różnie, ale wydaje się, że szczyt populacji nastąpi między 2060 a 2080 rokiem. Wówczas liczba ludzi na świecie wzrośnie do 10 miliardów, a potem zacznie maleć.
Najnowsze prognozy zespołu Vollseta są w zasadzie zgodne z wcześniejszymi przewidywaniami Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nowością jest dokładniejsze wyszczególnienie zmian liczby ludności w poszczególnych krajach. Zostały one oparte na najnowszych danych dotyczących wskaźników urodzeń dla osób w wieku od 10 do 54 lat.
Aby móc poważnie myśleć o utrzymaniu populacji na stałym poziomie, poszczególne kraje potrzebują wskaźnika urodzeń na poziomie 2,1 dziecka na kobietę. Zespół Vollsta stwierdził, że do 2050 roku wskaźnik ten spadnie poniżej tego poziomu w aż 76 proc. państw, a pół wieku później będzie to aż 97 proc.
Jednocześnie ludzie żyją dłużej. To sprawia, że populacje jako całość mają mniej osób w wieku produkcyjnym, zdolnych do zapewnienia opieki osobom starszym.
„Starzenia się społeczeństwa nie da się uniknąć. Należy jednak dążyć do tego, aby proces ten przebiegał powoli, co umożliwi lepsze przygotowanie się do nadchodzących zmian”
– mówi Vegard Skirbekk z Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego w Oslo.
Aby zwolnić spadek liczby urodzeń, kraje o wysokich dochodach powinny ułatwić i uczynić bardziej atrakcyjnym posiadanie większej liczby dzieci, na przykład poprzez lepszy dostęp do mieszkań i do leczenia bezpłodności.
„Kraje muszą również planować radzenie sobie z malejącą i starzejącą się populacją poprzez budowanie większej liczby szpitali, modernizację systemów transportowych oraz adaptację infrastruktury edukacyjnej do zmieniających się potrzeb. Miasta, które obecnie skupiają się na dowożeniu ludzi do szkół i miejsc pracy, być może będą musiały zwiększyć dostępność usług skierowanych na potrzeby starszych osób, budując sklepy i szpitale”
– podkreśla Melinda Mills z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Zobacz:
Inni mają zgoła odmienne problemy i znacznie przekraczają wskaźnik 2,1. Nowe badanie sugeruje, że ta tendencja na przykład w Afryce Subsaharyjskiej utrzyma się nawet do końca XXI wieku. To tam będzie się rodzić co drugie dziecko na świecie. W tych krajach trend może zmienić lepszy dostęp do antykoncepcji i edukacji. Autorzy badania twierdzą, że migracja z krajów o wysokim wskaźniku urodzeń i niskich dochodach.
To może cię również zainteresować: