Gazem łzawiącym w obrońców klimatu

Proekologiczny protest spotkał się z brutalną reakcją francuskiej policji

Proekologiczny protest spotkał się z brutalną reakcją francuskiej policji. Mundurowi użyli tarcz i rozpylaczy pieprzowych, by wypędzić dziesiątki działaczy klimatycznych, którzy siedzieli, ze skrzyżowanymi nogami, blokując most nad Sekwaną

Protest ruchu Extinction Rebellion w centrum Paryża na moście Pont de Sully miał zwrócić uwagę władz na zmiany klimatyczne – m.in. na globalne ocieplenie oraz masowe wymieranie gatunków. W demonstracji wzięło udział 100-200 osób.

Pomimo pokojowego przebiegu protestu, francuscy funkcjonariusze użyli wobec manifestantów gazu łzawiącego. Jednemu z dziennikarzy udało się nagrać interwencję policji. Wideo udostępnił na swoim twitterowym koncie. Film dziennikarza, ukazujący policję rozpylającą gaz demonstrantom w twarz, wywołał oburzenie w mediach społecznościowych.

Kontrowersje wokół działań policji

Nagranie szybko rozeszło się po sieci i stało się viralem. Jego popularność wymusiła wszczęcie dochodzenia w ministerstwie spraw wewnętrznych. Procedury kontrolne nie wykazały nieprawidłowości. Resort poinformował, że policyjna operacja była konieczna dla przywrócenia ruchu w centrum Paryża.

Działania mundurowych poparł także francuski minister środowiska François de Rugy, który powiedział mediom, że protestujący to „radykałowie”, nie mający żadnych pomysłów na redukcję emisji gazów cieplarnianych. Dodał również, że kiedy demonstranci odmówili przeniesienia się w inne miejsce, oddziały prewencji nie miały wyboru i musiały usunąć protestujących siłą.

Radykalne akcje ruchu Extinction Rebellion

Protest zorganizował ruch Extinction Rebellion. Ta międzynarodowa organizacja znana jest z radykalnych akcji. Na celowniku aktywistów są zarówno bezczynne rządy, jak i bezduszne korporacje przyczyniające się do ocieplenia klimatu i wymierania gatunków. Aktywiści wywodzą się głównie z kręgów akademickich oraz działaczy społecznych. 

Organizacja ma swoje oddziały m.in. w Wielkiej Brytanii, Australii, Norwegii, RPA oraz we Francji i Włoszech. Od niedawna ruch ma swoich przedstawicieli także w Polsce. „Jesteśmy ruchem nieposłuszeństwa obywatelskiego. W działaniach odnosimy się do ruchu Martina Luthera Kinga, sufrażystek, abolicjonistów, ruchów oporu, także Gandhiego. Jesteśmy ruchem, który nie używa i nie będzie używał żadnej formy przemocy” – powiedział portalowi Wirtualne Media Robert Rient, działacz Extinction Rebellion.

Aktywiści wielokrotnie pokazali już swoją skuteczność. Tak było na przykład wiosną w Londynie, gdzie protest nabrał wyjątkowej siły. Działacze zablokowali ruch uliczny, wywołując w części miasta komunikacyjny chaos.

„Staramy się uświadamiać ludziom problemy ekologiczne, które są symptomem systemu” –  podkreśla Sophia Karpenko, francuska neurolog i rzeczniczka Extinction Rebellion.

Młoda aktywistka twarzą ruchu

Głosem ruchu stała się 16-letnia aktywistka ekologiczna Greta Thunberg. Szwedka bardzo szybko zdobyła światową popularność. W mediach społecznościowych ma już dziesiątki tysięcy oddanych naśladowców i fanów.

20 sierpnia 2018 r. dziewczyna, zamiast pójść do szkoły, rozpoczęła protest przed budynkiem szwedzkiego parlamentu. Miała ze sobą transparent „Skolstrejk för klimatet” („Szkolny strajk dla klimatu”). Jej postawa znalazła wielu naśladowców.

Źródło: Guardian, BBC, Wirtualne Media, Gazeta Wyborcza

Opublikowano przez

Piotr Chałubiński


Politolog, który interesuje się krajami byłego ZSRR oraz Indiami. Od wielu lat związany z dziennikarstwem. Pracował w TVP i TVN. W wolnych chwilach podróżuje, trenuje judo i BJJ.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.