Nauka
Obserwacja galaktyk zmienia naukę. Webb bada początki kosmosu
05 grudnia 2024
Wśród wielu ludzi pokutuje opinia, że introwertyk to po prostu osoba nieśmiała, która boi się zabierać głos publicznie. To mylne przekonanie, zwłaszcza że nieśmiałość może być brzemieniem i utrudniać codzienne życie. Introwersja natomiast w żaden sposób nie wiąże się z czymś negatywnym. I choć zarówno osoba nieśmiała, jak i introwertyk mogą unikać wypowiadania się w grupie, to powody takiego postępowania są inne.
Nie ma jednej definicji introwertyzmu. Bardzo ciekawą wersję proponuje w książce Ciszej proszę… Susan Cain. Według niej:
Introwertycy koncentrują się na sensie i znaczeniu rozgrywających się wokół nich zdarzeń, podczas gdy ekstrawertycy starają się sami aktywnie uczestniczyć w owych zdarzeniach.
Introwertyk to zatem obserwator, który uważnie analizuje to, co dzieje się w jego otoczeniu. Bierze się to stąd, że nie potrzebuje on wysokiej stymulacji zewnętrznej, by czuć się dobrze i na miejscu. Wręcz przeciwnie – introwertyk będzie „u siebie”, gdy w towarzystwie bliskiego przyjaciela usiądzie w spokojnym miejscu, wypije kawę i porozmawia na tematy głębsze niż w trakcie imprezowych small talków.
Introwertycy – jak wskazuje już sama nazwa – kierują swoją uwagę do wnętrza i z niego też czerpią siłę. Długotrwałe przebywanie w tłumie ludzi lub na głośnym przyjęciu będzie ich męczyć. Nie oznacza to, że nie lubią pójść na koncert czy dyskotekę, ale taka przestrzeń wyczerpie ich dużo szybciej niż ich ekstrawertycznych znajomych. Będą potrzebowali nieco czasu w ciszy, by podładować baterie społeczne i wrócić do życia towarzyskiego.
Obecnie promuje się osoby przebojowe, przemawiające z pasją i zapałem. Takie, które potrafią przekrzyczeć oponentów i przekonać do swoich pomysłów. W takim społeczeństwie introwertycy mogą czuć się nie na miejscu i w jakiś sposób wybrakowani. Natura obdarzyła ich jednak wieloma talentami, które – jeśli zostaną przez nich dostrzeżone i rozwijane – sprawią im prawdziwą radość i satysfakcję.
Jako że są nastawieni obserwację, celują w analizie – rozbieraniu rzeczywistości na czynniki pierwsze i dostrzeganiu wzajemnych połączeń. Co więcej, introwertyk, który zaakceptował swoją postawę kierowania się przede wszystkim do wnętrza i zaczął obserwować własne odczucia, ma dobry kontakt ze swoimi emocjami. Potrafi nazwać to, co czuje i wskazać dlaczego – znaleźć przyczyny lepszego bądź gorszego nastroju – w tym drugim przypadku odpowiednio zadziałać, by go wyrównać. Wgląd we własne uczucia sprawia, że introwertyk jest empatyczny i potrafi wczuć się w to, co przeżywają inni. W połączeniu z analitycznym umysłem ułatwia to zrozumienie zależności międzyludzkich.
Susan Cain podsumowuje zdolności introwertyków w ten sposób:
Z kolei introwertycy często pracują wolniej i z większym namysłem. Zwykle skupiają się na jednym zadaniu i potrafią wykazywać się niezwykłym stopniem koncentracji. Na ogół są niezbyt wrażliwi na takie pokusy, jak bogactwo czy sława.
Introwertycy często mają bujną wyobraźnię i są kreatywni. Jednak najlepiej pracują w pojedynkę. Samodzielność to ich kolejna zaleta. Dzięki niej są w stanie dobrze zorganizować swój czas. Potrafią także skupiać się na jednym realizowanym zadaniu. Z drugiej strony – multitasking nie jest ich mocną stroną, podobnie jak praca w grupach. Czy zatem sprawdzą się w roli lidera?
Susan Cain opisuje ciekawy przykład z Harvard Business School. Zorganizowano tam skomplikowaną grę, polegająca na odgrywaniu różnych ról, o nazwie Subarktyczny surwiwal. Studentów podzielono na grupy i każda z nich miała się zastanowić, jaki ekwipunek jest konieczny do przetrwania w skrajnych warunkach. Mogli zabrać piętnaście rzeczy, które należało uszeregować, zaczynając od najbardziej przydatnych.
W jednej z grup był chłopak, który miał doświadczenie w surwiwalu i chciał podzielić się swoimi pomysłami. Niestety, jako introwertyk swoje spostrzeżenia przedstawiał głosem spokojnym i wyważonym. Koledzy i koleżanki woleli posłuchać mówiącego z większą swadą i energią ekstrawertycznego studenta. Ostatecznie lista przygotowana przez grupę została porównana z listą kontrolną, stworzoną przez eksperta od surwiwalu – propozycje studentów nie wypadły najlepiej.
Polecamy: Zapominamy dawać dzieciom to, co najważniejsze. Smutna rzeczywistość depresji wśród najmłodszych
Adam Grant, profesor zarządzania z Wharton School of Business, zainteresował się tematem introwertywnych liderów. Zastanawiało go, czy ludzie o takim typie osobowości mogą odnosić sukces. Wysnuł następującą teorię, jeśli chodzi o przywództwo: ekstrawertyczny lider poprawi wyniki przedsiębiorstwa, w którym pracują pasywni ludzie, a introwertyczny – wyniki firmy z aktywnymi pracownikami.
Grant wraz ze współpracownikami przeprowadzili analizę pięciu największych sieci restauracji w Stanach Zjednoczonych. Odkryli, że tam, gdzie menadżerem był ekstrawertyk, dochody były o 16 proc. większe niż w takich samych lokalach, w których szefem był introwertyk, ale tylko wtedy, gdy pracownicy przyjmowali bierną postawę. Natomiast gdy restaurację prowadził lider introwertyk, ale miał pod sobą aktywnych i pomysłowych pracowników, dochody były o 14 proc. większe niż w takich samych lokalach, ale prowadzonych przez ekstrawertyka.
Skąd bierze się ta introwertyczna skuteczność? Lider tego typu potrafi wysłuchać swoich aktywnych pracowników, zanalizować ich pomysły, a następnie skutecznie skupić pracę i wysiłek ekstrawertycznych podwładnych na wyznaczonym celu. Choć introwertykowi może brakować charyzmy do mobilizowania pasywnych osób, z pewnością będzie wykazywać się siłą spokoju i opanowaniem przydatnymi w kierowaniu pełnymi entuzjazmu ludźmi.
Polecamy: Psychopata nie zawsze jest mordercą. Kim są psychopaci sukcesu?
Jak już zostało wspomniane, często uważa się, że introwertyk jest nieśmiały i ma problemy z wychodzeniem do ludzi. Owszem, może nie chcieć wchodzić w interakcję z tłumem, ale nie robi tego ze strachu, ale z powodu znalezienia się w sytuacji związanej z nadmierną stymulacją z zewnątrz. Podobnie dzieje się w przypadku jednostkowych kontaktów.
W gwarnym miejscu introwertyk raczej nie stanie się duszą towarzystwa. Kimś, kto głośnym głosem opowiada anegdoty i zwraca na siebie uwagę. Skupi się raczej na rozmowie jeden na jeden i będzie chciał przejść od zwykłej gadki szmatki do rozmowy na bardziej poważne i ciekawe dla niego tematy.
Interesującą obserwację na temat życia towarzyskiego introwertyków sformułowała Susan Cain:
Wolą prowadzić życie towarzyskie wyłącznie z najbliższymi przyjaciółmi, kolegami z pracy i członkami rodziny. Częściej słuchają, niż mówią, zastanawiają się, zanim cokolwiek powiedzą, często też mają wrażenie, że lepiej wyraziliby się na piśmie niż w rozmowie. Wykazują tendencję do unikania konfliktów.
Introwertycy będą mieli mniej znajomych i przyjaciół, ale swoje relacje będą budować na głębokich fundamentach, stopniowo odsłaniając swoje wnętrze drugiej osobie. To wymaga czasu, ale zbudowanie więzi z osobą o takim temperamencie może zapewnić wiernego i szczerego przyjaciela na lata, jeśli nie na całe życie.
Zobacz też:
Na świecie nie ma stuprocentowego introwertyka lub ekstrawertyka. Każdemu z nas bliżej w jedną lub drugą stronę. Istnieją także osoby określane mianem ambiwertyków, którzy znajdują się na środku skali. Jeśli jednak ktoś ma więcej cech introwertycznych, to gdy przychodzi mu funkcjonować w głośnym, dynamicznym i obfitującym w relacje międzyludzkie środowisku, musi zadbać o siebie, by czerpać radość z tego, kim jest.
Nieodzowne jest przyzwolenie sobie na szukanie ciszy i spokoju nawet w przerwach między drenującymi społeczne baterie wydarzeniami. Cain wspomina pewnego profesora, którego pasją było wykładanie swojego przedmiotu na uczelni i różnych konferencjach. Był to jednak typowy introwertyk, dlatego aby skutecznie prowadzić zajęcia, zawsze odmawiał wspólnych obiadów i przerw kawowych. Wykorzystywał ten czas w samotności, by należycie odpocząć. To ważne nie tylko w życiu zawodowym, ale i w relacjach z innymi.
Introwertyk, który jest w związku, może uzgodnić z partnerem lub partnerką, że będzie chciał wyjść wcześniej z imprezy lub że potrzebuje przestrzeni na ciszę i samotność. Zadbanie o siebie i innych pozwoli na harmonijne rozwijanie swoich cech i autentyczny rozwój.
Dowiedz się więcej:
Może Cię zainteresować:
Źródła:
S. Cain, Ciszej proszę… Siła introwersji w świecie, który nie może przestać gadać, tłum. J. Korpanty, Warszawa 2012.