Humanizm
Rozmowy z chorymi na demencję są trudne. Polski wynalazek je ułatwi
14 listopada 2024
Naukowcy z Uniwersytetu SWPS wykazali, że ludzie są skłonni skrzywdzić i zadać ból innej osobie, nawet jeśli wydającym polecenia jest robot.
Uczeni w ramach badania przeprowadzili eksperyment Milgrama, który polega na powierzeniu grupie ludzi roli „nauczyciela” i poinstruowaniu ich, aby zadawali porażenia prądem swojemu „uczniowi” za każdym razem, gdy ten popełnił błąd w procesie uczenia. W ten sposób naukowcy testowali posłuszeństwo „nauczycieli” wobec autorytetu. W badaniu naukowców z Uniwersytetu SWPS w rolę autorytetu wcielił się robot.
Dla porównania wyników badacze wykorzystali grupę kontrolną, w której autorytetem był człowiek. Podczas rekrutacji badanych wyeliminowano osoby, które mogły znać zasady eksperymentu Milgrama. Uczestnicy nie wiedzieli, że brali udział w inscenizacji, a rzekomy „uczeń” był w rzeczywistości aktorem.
W obu grupach (zarówno w wariancie z człowiekiem, jak i robotem) badacze odnotowali bardzo wysoki poziom posłuszeństwa. Dziewięćdziesiąt procent uczestników wykonało wszystkie instrukcje, tj. nacisnęło dziesięć kolejnych przycisków na generatorze impulsów elektrycznych. Dwie osoby w każdej grupie wycofały się z udziału w eksperymencie.
Przekazanie różnych funkcji nadzorczych i decyzyjnych robotowi wywołuje silne emocje, ponieważ wiąże się z różnymi zagrożeniami etycznymi i moralnymi. Pojawia się pytanie, czy posłuszeństwo wykazywane przez osoby badane nadal występowałoby, gdyby to robot zamiast człowieka, kazał uczestnikom zadawać wstrząsy elektryczne innej osobie? Celem naszego eksperymentu było odpowiedź na to pytanie
– wyjaśnia dr Konrad Maj, który bezpośrednio nadzorował cały eksperyment.
Autorzy podkreślają, że rola robotów we współczesnym świecie staje się coraz ważniejsza. Jedną z ich funkcji może być wydawanie poleceń. Mogą na przykład kierować ruchem ulicznym, powstrzymywać ludzi przed wejściem na niebezpieczny teren, na którym znaleziono niewybuch, a w medycynie nakłaniać do stosowania określonej metody leczenia. W edukacji mogą zachęcać do nauki, działając jako nauczyciele lub trenerzy.
Wcześniejsze eksperymenty przeprowadzone przez innych badaczy wykazały, że ludzie wykonują polecenia robota, nawet jeśli te polecenia nie mają sensu. Według naszej wiedzy jest to pierwsze badanie, które pokazuje, że ludzie są skłonni skrzywdzić innego człowieka, gdy robot im wyda takie polecenie. Co więcej, nasz eksperyment wykazał również, że jeśli robot eskaluje żądania, instruując człowieka, aby zadawał coraz więcej bólu innej osobie, ludzie również jest w stanie skłonni to zrobić
– stwierdził badacz.
W badaniu robot ściśle przestrzegał wzorca zachowań, który zaprojektowali autorzy eksperymentu. Wzięli oni jednak pod uwagę, że w niedalekiej przyszłości roboty będą miały pewien stopień autonomii w podejmowaniu decyzji. Ponadto szybkość, z jaką roboty zbierają dziś informacje, jest już większa niż u ludzi, a różnica ta będzie nadal rosnąć. Może to zatem prowadzić do tego, że człowiek będzie bardziej ufać robotom niż przedstawicielom swojego gatunku, co z kolei może mieć poważne konsekwencje dla relacji społecznych.
To może Cię zainteresować: Zdrada z AI – czy to nadal zdrada?
Niewątpliwie, w przyszłości roboty mogą stanowić istotną pomoc, np. podczas ucieczki z budynków zagrożonych pożarem czy trzęsieniem ziemi. Badania nad rolą robota w ewakuacji płonącego budynku pokazały jednak, że czasami bezrefleksyjnie ufamy robotom. Kiedy wybrał ciemne pomieszczenie bez widocznego wyjścia jako drogę ucieczki, większość ludzi zdecydowała się podążyć za tą sugestią.
Zapytany, jak można temu zapobiec, dr Maj wymienia dwa sposoby:
Po pierwsze, roboty można zaprogramować tak, aby ostrzegały ludzi, że czasami mogą popełniać błędy i podejmować złe decyzje. Po drugie, musimy skupić się na edukacji od najmłodszych lat. Ponieważ chociaż robotom można zazwyczaj ufać, nie można im ufać bezwarunkowo.
Roboty, które wydają polecenia ludziom, nie są kwestią odległej przyszłości, ale czymś, do czego nieuchronnie dąży rozwój techniki. Choć dzisiaj nie wyobrażamy sobie sytuacji, w której robot wydaje nam rozkazy, to już teraz w niektórych gałęziach przemysłu popularne stają się roboty współpracujące, czyli tzw. coboty. Są to urządzenia, których zadaniem jest wspomaganie pracowników. Dzięki czujnikom maszyna ta samoczynnie przerwie pracę, gdy zaistnieje niebezpieczeństwo dla człowieka. Skoro już teraz tak chętnie korzystamy z pomocy robotów, to kolejnym krokiem wydaje się już tylko słuchanie ich rozkazów.
To może cię również zainteresować: Czy opór wobec technologii ma sens?