Humanizm
Najpierw intuicja, potem kultura
20 grudnia 2024
Rzemiosło kojarzy się nam z pracą człowieka, który tworzy niewielką liczbę rzeczy na użytek swój i pewnej grupy ludzi oraz nie wykorzystuje do tego zaawansowanej techniki. Jeśli porozmawiamy ze specjalistami od tego tematu, to otworzy się przed nami niezwykle barwny i interesujący świat. Jak wygląda rzemiosło w XXI wieku? Czy zaawansowana technika, która przyśpiesza i upraszcza proces produkcji, jest wrogiem rzemiosła?
„Jakość, praca rąk i dużo czasu” – tak charakteryzuje rzemiosło Katarzyna Maniak, która zajmuje się szyciem spersonalizowanych torebek skórzanych pod marką Beatifulthings. Podstawą rzemiosła są człowiek i jego zdolności, czyli tak zwana wiedza ciała – grecka mētis. Nie oznacza to jednak, że w wykonaniu dzieła nie wspomaga go maszyna.
Praca moich rąk to szycie na maszynie. To jest zaliczane do handmade. Z racji tego, że prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą i muszę wszystko ogarnąć sama, potrzebuję narzędzi, które ułatwią produkcję, bo nie zamawiam półproduktów. Chcę także, by klient nie czekał zbyt długo na towar.
– komentuje Maniak.
Dr Ewa Klekot – antropolożka kultury, za główną różnicę między pracą rzemieślnika a pracą pracownika fabryki uznaje to, że ten pierwszy nadzoruje cały proces produkcji – nawet jeśli nie wykonuje wszystkiego samodzielnie – w przeciwieństwie do robotnika, który zajmuje się tylko fragmentem całości. Drugim istotnym elementem jest stosunek do świata i do materiału, z którym pracuje rzemieślnik: cierpliwość, reakcja na zmianę, spryt oraz pokora wobec ograniczeń. Te cechy wypływają ze wspomnianej mētis. Potwierdzają to obserwacje Katarzyny Głos, założycielki krakowskiego warsztatu ceramicznego La Glina:
Zauważyłam, że gdy w czasie warsztatów pracujemy razem w dobrym nastroju, to wykonane przedmioty bardziej przykuwają wzrok. Innym razem cała grupa była bardzo sfokusowana, żeby się wyciszyć, i naczynia wyszły wymuskane i równiutkie. Kiedy ktoś jest zdenerwowany, to potem widzę ten niepokój w wykonanym przedmiocie.
Rzemieślnik nie tylko wykorzystuje materiał, ale współpracuje z nim. Wspólne działanie jest także ważne w kontekście przekazywania umiejętności.
Dawniej, gdy rzemiosło było głównym sposobem wytwarzania różnych dóbr, mistrz przekazywał swoje umiejętności czeladnikom. Abstrahował – jaki mówi dr Klekot – swoją mētis i za pomocą pokazywania i tłumaczenia starał się nauczać terminatora. Dziś wydobyte umiejętności mogą zostać przetłumaczone na język algorytmu matematycznego i wgrane do maszyny.
Używam hafciarki. Projekt, który mam w głowie, muszę nanieść w programie do projektowania, by potem wyszyć go na torebce. Nie jest to łatwe. Na szczęście robi to mój małżonek, który jest [na tym polu] fachowcem
– śmieje się Katarzyna Maniak.
Dużo bardziej nietypowego zadania podjęli się w projekcie dyplomowym o nazwie Sknoceni studenci Magdalena Mojsiejuk i Paweł Lasota. Najpierw uważnie obserwowali, jak wygląda dzierganie na drutach, następnie opisali to odpowiednim algorytmem i zaprogramowali robota Kuka, by wyplatał podobne struktury z drutu miedzianego.
Chociaż człowiek swój rozwój i podnoszenie jakości życia opiera na innowacjach technicznych, to są one jednocześnie powodem jego lęków. Wystarczy wspomnieć rewolucję przemysłową, gdy nowo wprowadzane maszyny przyczyniły się do ogromnych zmian w produkcji, ale też do utraty miejsc pracy. Rzemiosło, które jest w stanie współpracować z najnowszymi rozwiązaniami technicznymi – na przykład robotem i sztuczną inteligencją – przypomina, że sama technika jest efektem pracy człowieka i można z nią działać w zgodzie.
Polecamy:
Ważną cechą każdego rzemieślnika jest to, że wchodzi on w osobistą relację z klientem. Jak zauważa Adam Marelli – amerykański fotograf kultury – dawniej krawiec mógł mieć 500 klientów i to w zupełności wystarczyło mu do dobrego prosperowania. Dziś wciąż może mieć ich 500, ale w 35 różnych krajach. Rynek w miasteczku czy zakład w kamienicy zmienia się w konto na Instagramie, fanpage na Facebooku i we własną stronę w sieci. O tej sytuacji opowiada także Maniak:
Głównie sprzedaję przez internet. Najpierw były to portale handmade’owe, które za prowizję oferowały miejsce na platformie i promowanie produktów. Mam też swoją stronę i muszę dbać, by wszystko było czytelne, dobrze opisane, tak by i klient, i wyszukiwarka Google byli zadowoleni. Czasami korzystam z ChatuGPT, ale często popełnia duże błędy! Nie ma takiej wiedzy o materiale jak ja.
Internet służy do wejścia w kontakt z klientem. Jak zauważa Marelli:
Gdyby rzemieślnika nie dało się znaleźć w sieci, stałby się gatunkiem zagrożonym.
Właścicielka Beautifulthings jest obecna na Instagramie. Podkreśla znaczenie budowania więzi z innymi:
To wszystko opiera się na relacjach z ludźmi. O mojej pracy dużo mówię za pomocą stories. Pokazuję, jak odbywa się to od kuchni. I jest dużo osób, które są zaangażowane. To jest fajne!
Polecamy: Kryzys fantasy i wkurzeni fani. Czego brakuje dziś serialowym produkcjom o zmyślonych światach?
Wyroby rzemieślnicze to widzialne elementy kultury, którą tworzą ludzie. Mimo globalizacji pozostają one unikalne dla różnych rejonów. Adam Marelli, który dokumentował pracę japońskich rzemieślników, zauważył, że nie wynajdują oni nowych rzeczy, ale udoskonalają to, co dostali od przodków.
Japończycy są mistrzami w ceramice i wydaje mi się, że uwielbiają doprowadzać rzeczy do perfekcji
– zauważa Katarzyna Głos.
Przez dwa lata pracowałam w studiu ceramicznym z ludźmi z całego świata. To bardzo poszerzyło moje horyzonty. Na przykład koleżanka z Meksyku miała inne spojrzenie na ceramikę, wydobywała inne struktury. My w Polsce lubimy jasną ceramikę, a w Meksyku – na odwrót: ciemną i szorstką
– wspomina rzemieślniczka.
Lokalne rzemiosła stają się wizytówką państwa lub poszczególnych regionów. Wystarczy wspomnieć polskie wycinanki łowickie, haft kaszubski czy flisactwo. To ostatnie może nie tworzy przedmiotów, ale opiera się na bardzo osobistej współpracy człowieka z tratwą i tyczką, co wymaga dużej sprawności i odpowiedniej mētis.
Polecamy: Gdy niebo wali się na głowę. Życie w cieniu choroby
Produkty wykonane przez rzemieślników są droższe niż te oferowane przez sieciówki. Zakup takich rzeczy może być zwykłym pozerstwem. Chyba że sam kupiec wie, czego potrzebuje i chce „wejść w kontakt” z nabywanym przedmiotem. Marelii zaznacza, że gdy ktoś przychodzi po nóż lub gitarę wykonaną przez rzemieślnika, nie prosi o najlepsze lub najdroższe przedmioty. Szuka tego, co najbardziej do niego pasuje – do jego umiejętności kucharskich lub muzycznych – i co najpewniej leży w jego dłoni. Przedmiot wyprodukowany w fabryce przestaje być zindywidualizowany.
Zapytana, po co robić kubki z gliny, skoro mozna kupić gotowe, Głos śmieje się i odpowiada:
W domu mam tylko jeden kubek z Ikei i używam go tylko wtedy, gdy reszta jest brudna. Faktura kubka, materiał i świadomość, że jest zrobiony ręcznie, sprawiają, że kawa smakuje mi inaczej. W domu mam różne talerze, które [sama] zrobiłam, i mogę ich używać zgodnie z moim nastrojem. Dzięki temu posiłek nabiera jakiegoś większego znaczenia – [nie chodzi już tylko o] samo zjedzenie.
Spersonalizowane rzemiosło to także przestrzeń, którą tworzą ludzie, budując ze sobą relacje. W zakładzie La Glina regularnie odbywają się warsztaty i kursy tworzenia ceramiki. To jedno z nielicznych miejsc, gdzie można nauczyć się tej sztuki. „To miejsce tworzą ludzie” – podkreśla założycielka.
Nigdy nie poznałam tylu osób w tak krótkim czasie. Tworzą się dobre relacje i to jest najpiękniejsze
– podkreśla Głos.
Polecamy: Nadchodzą ogromne zmiany na rynku pracy. Bryan Caplan ostrzega i radzi
M. Herman, „Rzemieślnicy są ludźmi tworzącymi widzialne elementy kultury” – wywiad z Adamem Marellim, 1.02.2021, Projekt Pracownie [online].
E. Pluto, Jak nowe technologie wspomagają tradycyjne rzemiosło, Strefa Designu Uniwersytetu SWPS [online].
Może Cię także zainteresować: Współczesne bestsellery albo jak nas kupić?