Nauka
Na tropie życia w kosmosie. Nowe odkrycie astrofizyków
02 grudnia 2024
Pożary, powodzie, a ostatnio także wojny. Na takie kataklizmy dzieci są najmniej przygotowane. Co więcej, większość dorosłych również nie wie, jak radzić sobie w obliczu klęski żywiołowej lub innego podobnego zdarzenia.
W Australii jedna z nauczycielek od kilku lat wprowadza swoich podopiecznych w tematykę radzenia sobie z różnymi sytuacjami kryzysowymi. W Polsce, aby przygotowywać dzieci emocjonalnie oraz psychicznie do radzenia sobie w trudnych sytuacjach, nauczycielka Linda Bellman wdrożyła Projekt Poszewki na Poduszkę.
Zobacz też:
Projekt jest wspólną inicjatywą Australijskiego Czerwonego Krzyża i tamtejszej poczty. Uczy uczniów szkół podstawowych z obszarów wysokiego ryzyka, jak przygotować się na poważne klęski żywiołowe, zanim znajdą się one w ich centrum. Uczniowie w wieku od ośmiu do dziesięciu lat dekorują poszewki na poduszkę, które następnie zabierają do domu jako torby na własne zestawy ratunkowe. Uczą się, co należy spakować i jak się przygotować.
Dzięki tej inicjatywie uczniowie wiedzą, co robić w takiej sytuacji
– stwierdziła Linda Bellman.
Dyrektor Generalna Australijskiego Czerwonego Krzyża Penny Harrison zauważyła, że warsztaty z poszewkami na poduszki wzmacniają odporność społeczności i umacniają pozycję dzieci.
Wraz ze wzrostem liczby klęsk żywiołowych w Australii, rośnie ich wpływ na nasze społeczności i ich samopoczucie. Skutki tych wydarzeń mogą znacząco i długotrwale wpływać na ludzi, a zwłaszcza na dzieci. Ich wpływ wykracza poza sferę fizyczną, oddziałując na dobrostan psychiczny i społeczny
– powiedziała pani Harrison.
W 2022 roku około 70 procent Australijczyków mieszkało na obszarach dotkniętych klęską żywiołową. Dane z Australian Actuaries Climate Index, śledzące zmiany w częstotliwości występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych, wskazały na wzrost wysokich temperatur i podniesienie się poziomu mórz od czasu rozpoczęcia ich rejestrowania w 1981 roku.
Narzędzie do monitorowania klimatu obserwuje zmiany temperatur, opady deszczu, wiatry, suche dni i wzrost poziomu morza, by ocenić zmiany w częstotliwości występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych. W latach 2018-19 i 2021-22 rząd Australii wydał ponad 3 miliardy dolarów na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, a prognozuje się, że ta suma podwoi się do 2026 roku.
Badania wskazują, że młodzi ludzie częściej niż w przypadku innych czynników wyrażają niepokój związany ze stanem środowiska. Psycholog środowiskowa Susie Bourke, zauważyła, że dzieci są coraz bardziej świadome zagrożeń wynikających ze zmian klimatycznych i doradza rodzicom, by rozmawiali o tym ze swoimi dziećmi.
„Informacje, wiedza i uczestnictwo pomagają dzieciom czuć się pewniej, co może działać uspokajająco i wzmacniająco. Konwencja Narodów Zjednoczonych o Prawach Dziecka stanowi, że dzieci mają prawo być informowane o zagadnieniach, które mogą mieć na nie wpływ”
– podkreśliła Bourke.
Dr Bourke wskazała, że dzieci można nauczyć radzenia sobie z lękiem ekologicznym na trzech poziomach: przewidywania, identyfikacji i zarządzania. Pierwszy etap polega na wspieraniu dzieci w rozważaniu, co może się stać, gdyby doszło do pożaru lasu lub powodzi. Identyfikacja ma na celu zwiększenie świadomości dzieci na temat tego, jak powinny reagować na stres lub niepokój i jakie myśli mogą im w takiej kryzysowej towarzyszyć.
Może to obejmować szybkie bicie serca, płytki oddech, pocenia się, a także myśli typu »to będzie straszne« lub »nie poradzę sobie«
– mówi dr Bourke.
Zarządzanie uczuciami jest kluczowym elementem. To metody, za pomocą których rodzice mogą wspierać swoje dzieci w radzeniu sobie z trudnymi emocjami i myślami.
Dobrym początkiem jest powolne oddychanie, więc rodzice mogą uczyć swoje dzieci, jak prawidłowo oddychać
– podkreśla dr Bourke.
Jak zatem przygotować się na możliwość konfliktu zbrojnego? W ostatnich dekadach mało kto poważnie rozważał scenariusz wybuchu pełnoskalowej wojny w Europie. Jednak obecnie, zwłaszcza w Polsce, zagrożenie to jest coraz bardziej odczuwalne. Pomimo tego, że polskie władze podkreślają, iż kraj przeznacza na zbrojenia blisko 4 proc. PKB, to eksperci alarmują o braku planów obrony cywilnej. Ostatnio pojawił się pomysł wykorzystania środków z programu 800+ na stworzenie kompleksowego planu ochrony ludności cywilnej na wypadek wojny.
Inną propozycję przedstawił szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, który zapowiedział opracowanie nowej ustawy o obronie cywilnej. W obliczu takiej sytuacji warto samodzielnie przygotować się na ewentualny konflikt zbrojny, pamiętając, że „pierwszą ofiarą wojny są dzieci”. To przede wszystkim rodzice powinni przygotować najmłodszych na najgorsze możliwe scenariusze.
To może cię również zainteresować: