Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Nowozelandzkie linie lotnicze poszukują ochotników odbywających podróż międzynarodową, którzy zgodzą się wziąć udział w badaniu polegającym na ważeniu pasażerów. Air New Zealand podkreśla, że jest to „niezbędna” inicjatywa mająca na celu zapewnienie „bezpiecznej i wydajnej eksploatacji samolotów”. Ma także za zadanie spełnić wymogi krajowego Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Ważenie pasażerów potrwa do 2 lipca 2023 roku i dotyczyć będzie osób odlatujących z międzynarodowego lotniska w Auckland. Według informacji podanych przez linie lotnicze, badanie Air New Zealand, jest sposobem na gromadzenie danych dotyczących obciążenia i rozkładu masy w samolotach. Wskaźniki średniej wagi pasażerów, które stosują obecnie piloci, są nieaktualne – stąd potrzeba zważenia podróżnych.
Nowozelandzki przewoźnik prosi pasażerów o zważenie się przed wejściem na pokład samolotu nie po raz pierwszy. W 2021 roku przedstawiciele przewoźnika również poprosili podróżnych również o wzięcie udziału w ankiecie, która dotyczyła lotów krajowych. Badanie dla lotów międzynarodowych zostało opóźnione z powodu ogłoszenia pandemii.
Nowozelandzki Urząd Lotnictwa Cywilnego twierdzi, że wprowadzenie procedury ważenia każdego pasażera przed lotem może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa. Zmniejszy także negatywny wpływ na środowisko, związany z każdym lotem. Obecnie linie lotnicze korzystają z tzw. zakładanej masy, szacując całkowitą masę pasażerów na podstawie ustalonych średnich wartości. Przewoźnik zapewnia wszystkie osoby, które mogą mieć wątpliwości dotyczące ważenia, że nie ma powodu do obaw. Wyniki nie są wyświetlane publicznie, ponieważ są wprowadzane bezpośrednio do komputera i rejestrowane anonimowo, wraz z danymi tysięcy innych pasażerów.
Wiemy, że wejście na wagę może być zniechęcające. Chcemy zapewnić naszych klientów, że nigdzie nie ma widocznego wyświetlacza. Nikt nie zobaczy, ile ważysz – nawet my. To procedura całkowicie anonimowa
– powiedział Alastair James, specjalista ds. poprawy kontroli ładunku w Air New Zealand.
James wyjaśnił, że przed każdym startem pilot musi znać masę i wyważenie załadowanego samolotu.
Ważąc się, pomagasz nam latać bezpiecznie i ekonomicznie
– dodał.
Polecamy: Dłuższy urlop za rezygnację z samolotu
Badanie zostanie przeprowadzone na wejściu do poczekalni przy bramce wybranych lotów linii Air New Zealand wylatujących z międzynarodowego lotniska w Auckland do 2 lipca 2023 roku.
Przeprowadzamy ważenie wszystkiego, co znajduje się na pokładzie samolotu, począwszy od ładunku, przez posiłki serwowane na pokładzie, aż po bagaż podręczny. W przypadku pasażerów, personelu i bagażu podręcznego, korzystamy z uśrednionych wartości, uzyskanych w wyniku ważenia
– powiedział Alastair James.
Przeczytaj również: Prawo do ziemi, prawo do powietrza. Dlaczego nimi nie handlujemy?
Odpowiednie rozłożenie ładunku w samolocie ma znacznie dla zużycia paliwa przez maszynę oraz na wydzielanie spalin. Z punktu widzenia walki z zanieczyszczeniem powietrza, badanie zalecone przez nowozelandzki Urząd Lotnictwa Cywilnego ma określony sens. Lotnictwo cywilne ma bowiem istotny udział w zanieczyszczaniu ziemskiej atmosfery, chociaż nie jest jego głównym źródłem na skalę globalną. Według danych z 2019 roku przemysł lotniczy odpowiadał za około 2–3% całkowitej emisji dwutlenku węgla (stężenie CO2 w atmosferze wynosi 0,04 proc.). Ten udział wynika zarówno ze spalin generowanych przez silniki samolotów, jak i tych związanych z produkcją paliw lotniczych oraz infrastrukturą lotniskową.
W ostatnich latach lotnictwo cywilne podejmuje działania mające na celu zmniejszenie swojego wpływu na stężenie CO2 w atmosferze. Przykłady to inwestycje w bardziej efektywne technologie lotnicze oraz badania nad biopaliwami lotniczymi. Niedawno rząd francuski podjął decyzję o wprowadzeniu zakazu lotów międzymiastowych. Ma to pomóc w walce ze zmianami klimatycznymi. Czy pomoże? Tego nie mogą wiedzieć nawet najstarsi ekolodzy.
Źródła:
Przeczytaj również: Oburzenie po porównaniu włoskiego miasta do „nierządnicy”. W tle overtourism