Humanizm
Zagadki umysłu. Możliwe, że Twój przyjaciel to zombie
12 października 2024
W Stanach Zjednoczonych z plagą problemów związanych ze zdrowiem psychicznym walczy się od dziesięcioleci. Pandemia Covid-19 i wprowadzone przez władze lockdowny tylko zaostrzyły istniejący kryzys. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że lęk i depresja wzrosły na świecie o 25 proc. Najbardziej poszkodowane są kobiety i młodzi ludzie. Czy psychiatria cyfrowa może być remedium na te problemy?
Dużą część wyzwania stanowią luki w opiece psychiatrycznej. 158 milionów Amerykanów mieszka na obszarach, na których brakuje specjalistów zdrowia psychicznego. I choć rozwój porad telefonicznych poprawił nieco sytuację, to nie rozwiązują one całkowicie problemu.
Zobacz też:
W Stanach Zjednoczonych znajdujemy się w punkcie, w którym prawie nie może być gorzej”
– mówi Kenneth Pages, lekarz z Florydy i były szef psychiatrii w szpitalu w Tampa.
Rosnące wyzwania w tym zakresie zainspirowały twórców rozwiązań z zakresu „cyfrowej psychiatrii”. To zautomatyzowane narzędzia, które mają sprawdzić się tam, gdzie zawiedli ludzie. Nowa dziedzina, w dużej mierze opracowana przez informatyków i przedsiębiorców, wykorzystuje smartfony i czujniki. Pozwalają one uzyskać wgląd w stan psychiczny ludzi. To bardzo intratny rynek, ponieważ jak szacuje firma analityczna CB Insights, w latach 2020 – 2022 prace nad psychiatrią cyfrową były warte aż 10 miliardów dolarów.
Pojawiają się też pytania. Nie jest nadal jasne, co może oznaczać usunięcie człowieka z procesu diagnozowania i leczenia w obszarze tak wrażliwym, jak zdrowie psychiczne. Czy cyfrowa psychiatria faktycznie może odpowiedzieć na rosnące potrzeby ludzi?
Obecnie psychiatria cyfrowa rozwija się dzięki aplikacjom takim jak Calm, Headspace, Sanvello, Bearable, Happify. Są one swego rodzaju osobistymi asystentami, pomagającymi użytkownikom angażować się w medytacje z przewodnikiem czy zarządzać lękiem. Firmy reklamują je pod hasłami takimi jak „zostań architektem swojego zdrowia” i twierdzą, że „będziesz zaskoczony, jak szybko zaczniesz odczuwać pozytywną zmianę”. Zaznaczają jednak, że aplikacje te nie są przeznaczone do użytku klinicznego.
Nie jesteśmy dostawcą opieki zdrowotnej ani urządzeń medycznych, a nasze produkty nie powinny być traktowane jako porady medyczne
– czytamy w aplikacji Headspace.
Poza aplikacjami skierowanymi do konsumentów firmy oferują również oprogramowanie dla lekarzy. Na przykład firma Neuronetics, zajmująca się urządzeniami medycznymi, stworzyła platformę TrakStar, aby pomóc w zarządzaniu przezczaszkową stymulacją magnetyczną. To zatwierdzona przez FDA terapia dużych zaburzeń depresyjnych, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, migren i uzależnienia od palenia.
TrakStar pomaga kwalifikować pacjentów, śledzi wyniki podczas leczenia w celu oceny jego skuteczności oraz pod kątem zdarzeń niepożądanych, również kontynuuje monitorowanie pacjentów po leczeniu na wypadek nawrotu choroby. Platforma powiadamia lekarza, jeśli stan pacjenta się pogorszy, tak by ten mógł ponownie nawiązać z nim kontakt.
Misja wykorzystania narzędzi cyfrowych do rozszerzenia profesjonalnej opieki jest podzielana przez badaczy akademickich. Na przykład Torous z Beth Israel opracował MindLAMP, czyli cyfrową platformę psychiatryczną, która gromadzi informacje na temat wzorców snu, aktywności fizycznej, objawów fizjologicznych oraz dzienników połączeń i wiadomości tekstowych. Chociaż aplikacja może pobierać dane z technologii do noszenia, ankiet i śledzenia GPS, Torous podkreśla, że lekarze i pacjenci wspólnie decydują, które konkretne strumienie danych należy zebrać, a następnie interpretują je wspólnie w klinice.
Jak dotąd podejście to wydaje się obiecujące. W Indiach, Chinach, Australii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych MindLAMP został wykorzystany do cyfrowego prowadzenia terapii pacjentów ze schizofrenią, śledzenia utraty pamięci u pacjentów z chorobą Alzheimera i zrozumienia różnic w trajektoriach choroby dwubiegunowej oraz depresji.
Aby psychiatria cyfrowa odniosła sukces, branża ta będzie musiała udowodnić, że ich narzędzia przynoszą korzyści kliniczne użytkownikom. A jeśli tak się nie stanie, organy regulacyjne mogą być zmuszone do wkroczenia i pociągnięcia firm do odpowiedzialności za przedstawienie dowodów.
Jeśli w przyszłości będziemy mogli zacząć korzystać z algorytmów opartych na dowodach, to myślę, że będziemy mogli zacząć oferować ludziom znacznie bardziej responsywne funkcje LAMP, tak aby pomóc im szybciej poczuć się lepiej
– mówi Torous.
Niestety, niektóre firmy oprócz swojego sprzętu przetestowały również granice etyczne i prawne w sposobie oferowania opieki nad pacjentami. Platforma Koko przyznała się niedawno do wykorzystywania chatbotów opartych na sztucznej inteligencji, które zamiast ludzi miały zapewniać klientom wsparcie emocjonalne.
W zeszłym roku firma Cerebral zajmująca się telemedycyną w zakresie zdrowia psychicznego została objęta dochodzeniem Departamentu Sprawiedliwości w związku z nadmiernym przepisywaniem kontrolowanych substancji Adderall i Xanax.
Firmy nastawione na zysk idą na skróty. Jestem naprawdę zaniepokojony brakiem jakości w opiecie, która teraz będzie się rozprzestrzeniać
– ocenia Saripalli.
To może cię również zainteresować: