Humanizm
Nie tylko broda, kapelusz i Biblia. Amisze w USA współcześnie
02 grudnia 2024
Naukowcy odkryli genetyczne dowody na to, że ewolucja człowieka przyspiesza, zamiast postępować równomiernie, jak wcześniej przypuszczano. Obserwuje się coraz większą różnorodność między ludźmi na różnych kontynentach. Dlaczego tak się dzieje?
Zespół badawczy pod kierownictwem profesora antropologii, Henry’ego Harpendinga z Uniwersytetu w Utah, skorzystał z nowoczesnej metody analizy genomicznej, aby ukazać dynamiczny charakter ludzkiej ewolucji. Jest on szczególnie zauważalny w minionych 40 000 latach, czyli od zakończenia epoki lodowcowej.
Według profesora Harpendinga „nie jesteśmy tacy sami jak ludzie, którzy żyli 1000 czy 2000 lat temu”. To stwierdzenie może tłumaczyć różnice między wojowniczymi Wikingami a ich szwedzkimi potomkami. Naukowiec podkreśla również, że chociaż wielu przypisuje te różnice wpływom kulturowym, to niemal każda cecha temperamentu jest pod silnym wpływem genetyki.
Zobacz też:
Ludzkie rasy oddalają się od siebie. Geny ewoluują szybko w Europie, Azji i Afryce, ale prawie wszystkie są unikalne dla danego kontynent. Stajemy się coraz mniej podobni, a jednocześnie nie łączymy się w jedną, zharmonizowaną ludzkość
– mówi Harpending.
Uczony twierdzi, że to zjawisko wynika z migracji mieszkańców Afryki do innych regionów. Od tego czasu nie było znaczącego przepływu genów między obszarami.
Nasze badanie przeczy powszechnie przyjętej tezie, że współcześni ludzie pojawili się 40 000 lat temu i nie ulegli od tego czasu ewolucji. Pokazujemy, że zmieniamy się stosunkowo szybko na przestrzeni stuleci do tysiącleci. Zmiany te są zróżnicowane w różnych grupach kontynentalnych
– podkreśla.
Wzrost populacji ludzkiej z milionów do miliardów w ciągu ostatnich 10 000 lat przyspieszył tempo ewolucji. Harpending dodaje, że „znaleźliśmy się w nowych środowiskach, do których musieliśmy się przystosować, a większa populacja sprzyjała powstawaniu większej liczby mutacji”. Gregory M. Cochran, współautor badania, porównuje historię człowieka do powieści science fiction, w której mutanci wielokrotnie pojawiali się i wypierali normalnych ludzi. Czasem skrycie przystosowywali się lepiej do głodu i chorób, czasem jako inwazyjna horda. To my jesteśmy tymi mutantami.
Polecamy: Muzeum science fiction w Chengdu otwiera nową erę myślenia o przyszłości
Badanie skoncentrowało się na poszukiwaniu genetycznych dowodów na selekcję naturalną w ciągu minionych 80 000 lat. Analizowano DNA od 270 osób w ramach Międzynarodowego Projektu HapMap, mającego na celu identyfikację ludzkich genów powodujących choroby.
Badanie obejmowało zmiany genetyczne, nazywane polimorfizmami pojedynczego nukleotydu lub SNP (ang. single-nucleotide polymorphism). Są to jednopunktowe mutacje w chromosomach, które szeroko rozprzestrzeniają się w populacji. Dane przeanalizowano, biorąc pod uwagę 3,9 miliona SNP od 270 osób z czterech populacji: Chińczyków Han, Japończyków, afrykańskiego plemienia Yoruba i północnych Europejczyków.
W miarę upływu czasu chromosomy ulegają losowemu pęknięciu i mutacji, tworząc swoje nowe wersje lub warianty. Jeśli pojawi się korzystna mutacja, liczba kopii tego chromosomu gwałtownie rośnie w populacji, ponieważ osoby z mutacją mają większe szanse na przeżycie i rozmnażanie się.
Naukowcy wykorzystali ten fakt, aby zbadać, w jakim czasie ewoluowały geny w chromosomach. Ludzki genotyp liczy 23 pary chromosomów, a każdy rodzic dostarcza jedną kopię każdego z 23 chromosomów. Jeśli ten sam chromosom od wielu osób ma segment o identycznym wzorze SNP, oznacza to, że ten fragment chromosomu nie uległ ostatnio rozpadowi.
Badacze porównali dane genetyczne z oczekiwanymi, gdyby ewolucja człowieka postępowała w stałym tempie. W ten sposób doszli do wniosku, że ewolucja człowieka przyspieszyła, Badanie wykazało znacznie większą różnorodność genetyczną w SNP, niż można by się spodziewać. Następnie naukowcy analizowali historię wielkości populacji ludzkiej na każdym kontynencie. Odkryli, że wzorce mutacji były zgodne z hipotezą, że ewolucja przebiega szybciej w większych populacjach.
Szybki wzrost populacji został połączony z ogromnymi zmianami w kulturach i środowisku naturalnym, tworząc nowe możliwości adaptacji. W ciągu minionych 10 000 lat nastąpiła szybka ewolucja szkieletu i zębów w populacjach ludzkich, a także pojawienie się wielu nowych reakcji genetycznych na dietę i choroby
– czytamy w badaniu.
Ponieważ populacja ludzka wzrosła z kilku milionów pod koniec epoki lodowcowej do obecnych siedmiu miliardów, pojawiło się więcej nowych, korzystnych genów, co przyspieszyło ewolucję zarówno globalnie, jak i wśród różnych grup ludności na kontynentach. Na przykład, w Chinach i większości Afryki niewiele osób może trawić świeże mleko w wieku dorosłym, jednak w Szwecji i Danii gen wpływający na produkcję enzymu trawiącego laktozę pozostaje aktywny, umożliwiając niemal każdemu spożywanie świeżego mleka.
Harpending sugeruje, że przyspieszenie ewolucji człowieka jest tymczasowe, wynikając z dostosowywania się do nowych warunków życia od czasu rozproszenia współczesnych ludzi 40 000 lat temu, zwłaszcza po wynalezieniu rolnictwa 12 000 lat temu. Te zmiany wpłynęły na dietę i systemy społeczne, a nowe geny pomagają przystosować się do wysokowęglowodanowej diety.
To może cię zainteresować: