Do kogo należą zdjęcia przechowywane chmurze?

Dzisiaj, kiedy wiele naszych filmów, zdjęć i albumów muzycznych przechowujemy chmurze, pojawia się zjawisko „lęku przed streamingiem”. Rośnie obawa, że nagle możemy stracić do nich dostęp. Czy treści tak przechowywane są naszą własnością i czy nie grozi nam utrata dostępu do nich?

Rozpowszechnienie się usług umożliwiających przechowywanie zdjęć, filmów i innych pamiątek dokumentujących nasze życie sprawiło, że część z nas, również przedstawiciele młodszego pokolenia, zaczęła obawiać się o swoje dane i dostęp do nich. Dotyczy to nie tylko naszych zdjęć i filmów, ale również zakupionych w dystrybucji cyfrowej gier i filmów.

Zobacz też:

Zachowując rzeczywistość

Jak dużą mamy kontrolę nad treściami, które przechowujemy w chmurze? Trzeba pamiętać, że nie tylko cyfrowa dystrybucja budzi obawy o ograniczenie dostępu do danych. Wiele osób gromadzi swoje zdjęcia i filmy dokumentujące wspomnienia w usługach typu Google Dysk. W jak dużym stopniu jesteśmy zdani na łaskę dostawcy wirtualnej przestrzeni?

W chmurze kolekcjonujemy nie tylko wspomnienia z wydarzeń z naszego życia. Przechowywane świadectwo przeszłości w wirtualnej rzeczywistości to także historia naszego życia. W pewnym sensie jest to emanacja naszej osobowości. Playlista z ulubioną muzyką na Spotify, lista obejrzanych filmów na Netfliksie, czy gry wideo zakupione na platformie Steam to wszystko archiwa opisujące nas samych. Wykupując Google Dysk czy podobną usługę otrzymujemy miejsce na serwerze firmy. To od nas zależy, jakie dane się tam znajdą i to użytkownik jest ich administratorem.

Wirtualne archiwum osobowości

Inaczej jest z serwisami strumieniowymi. Kupując grę w serwisie Steam nie otrzymujemy do niej dożywotniego dostępu. Tytuł jest wynajmowany na określony czas i w każdej chwili może zostać usunięty z konta. Podobnie jest z muzyką i filmami. Z tego powodu coraz więcej osób decyduje się na zakup tradycyjnych dysków.

Renesans wypartych nośników miał miejsce w choćby w przypadku płyt winylowych, które w ostatnich latach odnotowały prawdziwe odrodzenie. W 2022 roku sprzedaż winyli w USA wyprzedziła płyty CD po raz pierwszy od 1987 roku. Rok temu sprzedaż czarnych krążków w Wielkiej Brytanii osiągnęła najwyższy poziom od 1990 roku. Płyty CD od wielu lat powoli tracą na popularności, jednak i one być może wrócą do łask. Fani znowu często kupują je na koncertach, a także sami artyści coraz chętniej wydają kolekcjonerskie edycje swoich albumów właśnie na płytach.

Rzeczy, które zbieramy i pokazujemy innym są przedłużeniem naszej osobowości. Twoja kolekcja DVD, kolekcja książek, to, co wieszasz na ścianie, ubrania, które nosisz, wszystkie te rzeczy sygnalizują ludziom o twoich gustach, postawach, przynależności do pewnych grup

– mówi profesor Nick Neave z Wydziału Psychologii na Uniwersytecie Northumbria.

Niepokój w chmurze

Młodsze pokolenia, które dorastały przechowując wszystko online, są bardziej skłonne do gromadzenia zasobów cyfrowych niż fizycznych. Jednak wraz z tym rośnie ich poziom niepokoju.

Jest mało prawdopodobne, że w przypadku włamania do domu ktoś wykradnie wszystkie nasze dane. Ale jeśli ktoś cię zhakuje, twoje pliki cyfrowe mogą zniknąć na zawsze. Wśród młodych ludzi pojawia się prawdziwy strach, to przecież może prowadzić nawet do wymazania całej historii ich życia

– twierdzi Neave.

Właściciele przestrzeni na serwerach przekonują nas, że są one nasze. W warunkach korzystania z Google Dysk czytamy:

Nie rościmy sobie żadnych praw własności do jakichkolwiek materiałów, w tym do tekstu, danych, informacji oraz plików przesyłanych przez użytkownika na konto na Dysku ani na nim udostępnianych lub przechowywanych

Jednakże w tym samym dokumencie natrafiamy na inny zapis mówiący, że:

Google może podejmować działania względem kont, które przekraczają limity miejsca na dane. Możemy na przykład odrzucać nowo przesłane pliki bądź kompresować lub usuwać istniejące treści, jeśli nie uzyskasz dodatkowego miejsca na dane

Wychodzi więc na to, że dane w chmurze są nasze, ale tylko do pewnego momentu. Jeśli dostawca usługi (w tym przypadku Google) stwierdzi, że użytkownik postępuje wbrew regulaminowi, to jego dane mogą zostać usunięte. Obawy o utratę swoich wspomnień wydają się być jak najbardziej uzasadnione.

To może cię również zainteresować:

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.