Ekologiczne domino. Stoimy w obliczu epokowej decyzji

Inicjatywa władz Kanady to jeden z kroków na drodze do ratowania naszej planety

Kanada w ślad za Unią Europejską zakaże używania plastikowych wyrobów jednorazowego użytku. Czy za jej przykładem podążą kolejne państwa?

Kanada zapowiedziała zmiany w prawie, które mają poprawić stan środowiska naturalnego. Mieszkańcy kraju klonowego liścia, podobnie jak obywatele państw Unii Europejskiej, od 2021 r. nie będą używać plastikowych toreb, słomek, patyczków do mieszania napojów, talerzy i wielu innych syntetycznych produktów jednorazowego użytku.

Czy Kanada stanowi kolejną kostkę w ekologicznym efekcie domina, popchniętą przez Unię Europejską? Faktem jest, że w państwach rozwiniętych rośnie poczucie odpowiedzialności za katastrofalne skutki intensywnego rozwoju cywilizacji. Być może wkrótce kolejne kraje także dojdą do wniosku, że dalsze wyniszczanie ekosystemu zagraża ludzkości. Jesteśmy pokoleniem stojącym w obliczu epokowej decyzji – jest wielce prawdopodobne, że nasi następcy nie będą mogli naprawić szkód, które my nadal wyrządzamy naszemu środowisku naturalnemu.

Inicjatywa Kanady to jeden z kroków na drodze do ratowania naszej planety. Dumni ze swojego osiągnięcia mogą być także unijni ustawodawcy, bo rząd w Ottawie zamierza powielić europejski model regulacji. Główną różnicą w prawodawstwie może być lista zakazanych wyrobów plastikowych. Jak na razie nie wiadomo jednak, ile przedmiotów będzie trzeba zamienić na ekologiczne odpowiedniki.

Można przypuszczać, że Kanadyjczycy poszerzą wykaz o kilka dodatkowych rzeczy. Wynika to ze sporego zaangażowania obywateli w dbanie o środowisko. W Kanadzie, której olbrzymie obszary pokrywają lasy i parki narodowe, piękno i potęga natury stanowią niemalże element kulturowej tożsamości.

Dobrze rozumie to charyzmatyczny premier Justin Trudeau, który decyzję o wprowadzeniu zakazu ogłosił podczas wizyty w rezerwacie przyrody Gault Nature Reserve.

„Kanadyjczycy naocznie doświadczają skutków zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi i są zmęczeni widokiem plaż, parków ulic i wybrzeży pełnych plastikowych odpadów. Musimy pracować z naszymi partnerami, by zredukować poziom zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi, chronić środowisko, jak również tworzyć miejsca pracy i wzmacniać naszą gospodarkę” – stwierdził Trudeau. „Jesteśmy winni naszym dzieciom zachowanie środowiska czystego i bezpiecznego dla kolejnych pokoleń” – podkreślił.

Plastikowe królestwo Kanady

Jak informuje telewizja CBS NEWS, Kanada może poszerzyć listę zakazanych produktów o pojemniki na żywność i butelki z polistyrenu ekspandowanego. Dodatkowo rząd zamierza nałożyć na producentów i sprzedawców wyrobów plastikowych obowiązek recyklingu takich odpadów.

Kancelaria premiera deklaruje, że zmiany w funkcjonowaniu gospodarki odpadami i inwestowanie w innowacyjne rozwiązania „mogą zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 1,8 mln t, wygenerować miliardy dolarów przychodu i stworzyć ok. 42 tys. miejsc pracy”.

O wiele mniej optymistyczne są jednak statystyki dotyczące skali zanieczyszczeń. Według danych ministerstwa środowiska Kanadyjczycy każdego dnia wyrzucają ponad 34 mln plastikowych toreb. Z raportu Deloitte i Cheminfo Services wynika, że recyklingowi poddaje się jedynie 9 proc. plastikowych śmieci, a aż 87 proc. trafia na wysypiska.

Kanada ma poważny problem z nadprodukcją plastikowych odpadów, w związku z czym nieraz musi decydować się na takie kroki jak wysyłanie śmieci drogą morską na Filipiny. Kancelaria premiera przyznała, że „jeśli nie nastąpi zmiana kursu, Kanadyjczycy do 2030 r. będą wyrzucać materiały plastikowe warte 11 mld dol. kanadyjskich rocznie”.

Plastikowa „Atlantyda”

informacji zaprezentowanych na internetowej stronie premiera wynika, że ok. 1/3 tworzyw sztucznych używanych w Kanadzie to przedmioty jednorazowego użytku. Szacuje się, że w Kanadzie zużywa się 15 mld plastikowych torebek rocznie oraz 57 mln słomek każdego dnia.

Dane w skali globalnej także nie napawają optymizmem. Każdego roku milion ptaków i ponad 100 tys. ssaków morskich na świecie cierpi lub ginie z powodu omyłkowego spożycia plastiku lub zaplątania się w przedmioty z tworzyw sztucznych. W każdej minucie do mórz i oceanów trafiają plastikowe odpady o objętości ciężarówki. Po Ocenie Spokojnym pływa wyspa plastikowych odpadów trzykrotnie większa od Francji.

Kwestia międzynarodowej polityki klimatycznej odgrywa coraz większą rolę w działaniach krajów rozwiniętych. Kanada musi szybko działać ze względu na czarny PR, będący pochodną wpadki z katastrofą ekologiczną w tle. Niedawno pisaliśmy o wojnie śmieciowej między Filipinami i Kanadą, która nadwyrężyła jej wizerunek. Jeśli Kanada skłoni do podjęcia proekologicznych działań inne kraje, z pewnością zasłuży na rozgrzeszenie.

Źródła: The Independent, PAP, Kancelaria Premiera Kanady, CBS News

Opublikowano przez

Wiktor Cyrny


Reportażysta, dziennikarz, filmowiec. Pisał m.in. dla „Newsweeka”, „Wprost” czy „Krytyki Politycznej”, współtworzył dokumenty Canal+ Discovery. Za swoje reportaże otrzymał m.in. nagrodę Ambasady Stanów Zjednoczonych (dwukrotnie: w 2012 i 2013), oraz stypendium Telewizji Polskiej (2014). Podwójny magister UW na kierunkach: film dokumentalny (MISH) i dziennikarstwo. Jego trzy największe pasje to: czytanie, pisanie i podróżowanie - najlepiej ze sobą połączone. Miłośnik arabskich barłogów, afrykańskich miast i europejskiej wolności.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.