Humanizm
Nie tylko broda, kapelusz i Biblia. Amisze w USA współcześnie
02 grudnia 2024
Czym właściwie jest humanizm? Istnieje od przeszło 200 lat, ma wielu wyznawców i przedstawicieli, a do tego jest różnie postrzegany. Dla wielu ludzi humanizm to zwykłe pojęcie wprost z renesansu, którego musieli się kiedyś nauczyć. Bardziej obeznani w temacie mogliby wskazać prądy humanistyczne i ich charakterystykę. Czy można przedstawić humanizm współczesnemu człowiekowi jako coś przydatnego na co dzień?
Humanizm miał istotną rolę w odrodzeniu jako jeden z głównych światopoglądów. Po epoce skupionej na szeroko pojętej religii ludzie zaczęli zastanawiać się nad swoim bytem. Czym właściwie jest nasz gatunek? Co robimy i do czego dążymy? Filozofowie dostrzegali nasz niezmiernie ważny udział w przyrodzie i całej historii świata, co pozwoliło oddalić rozważania nad siłami wyższymi i skupić się na człowieku i jego potrzebach. Rozwinięcie tej samoświadomości trwa do dziś, czego obrazem jest nasza chęć do rozwoju fizycznego i intelektualnego oraz zdobywania nowych doświadczeń.
Samorozwój jest jedną z wielu gałęzi wynikającą humanizmu, ale zdecydowanie nie jedyną, godną uwagi. W dobie internetu gwałtownie wzrosła możliwość wyrażania swojego zdania i światopoglądu w każdej dostępnej formie. W efekcie zarówno młodsi, jak i starsi dowiadują się, co powinni robić, jak się zachowywać, czego unikać – to z kolei powoduje w nich sprzeczne uczucia i zmianę własnych poglądów. Codziennie każdy z nas jest zasypywany informacjami o tym, co zjeść, robić i myśleć. Niestety popularność nie jest równa nieomylności, dlatego ludzie często wypaczają swoje wrodzone wartości na rzecz tych zasłyszanych w szeroko pojętym internecie.
Przyjrzenie się idei humanizmu może nam pomóc wybrnąć z potrzasku zagrożeń, które niosą nowoczesne technologie w sferze naszych przekonań. Humanizm zakłada, że to człowiek posiada naukę i technikę oraz jako jedyny jest w stanie ją eksploatować. Zgodnie z tym założeniem rozwijamy coraz bardziej przeróżne działy przemysłu, nauk humanistycznych czy zaawansowanych technologii. Najważniejszym jest spożytkowanie zdobytej wiedzy z dbałością o siebie i drugiego człowieka. Warto wspomnieć, że humanizm w żadnym stopniu nie popierał egoizmu, ale dążył do braterstwa i wspólnego działania.
Polecamy inny nagrodzony esej: Czy prawda, dobro i miłość obronią się same… przed AI?
Każdy zetknął się z pojęciem humanizmu na swojej drodze edukacji w mniejszym bądź większym stopniu, ale czy dałoby się tę wiedzę zastosować w praktyce? Wspomniane braterstwo jest podstawą do stworzenia silnego zespołu i więzi społecznych, co w wielu firmach jest pożądane u kandydatów. Uczenie dzieci od najmłodszych lat pracy w grupie z poszanowaniem każdego człowieka i jego potrzeb, zamiast zrzucania bagażu na lidera, mogłoby zaprocentować niesamowitymi projektami w przyszłości. Jednak humanizm mógłby przynieść jeszcze więcej – chęć do rozwijania samego siebie. Dziecko może nie wiedzieć dokładnie, w jakiej dziedzinie by się sprawdziło, a nastolatek aktywnie tego poszukuje. Humanizm dąży do poznania samego siebie, więc być może rozszerzenie perspektywy poza ekran elektroniki pozwoliłoby lepiej wybrać tak trywialną rzecz, jak szkoła średnia, czy kierunek studiów – decyzje bardzo ważne dla młodego człowieka. A może to właśnie w elektronice ktoś dostrzeże szansę na rozwój: własny biznes, sprzedaż rękodzieł, kursy doszkalające. Chodzi tylko o to, aby poczuć chęć zmierzania do czegoś większego, nieznanego, nawet jeśli miałoby się nie udać – ta pozornie niewinna cecha przyczyni się nie tylko do osiągnięcia celu, ale także do zdobycia cennych lekcji i doświadczeń na przyszłość.
Cała idea pięknie brzmi, ale nijak się ma do modelu współczesnego człowieka, który od rana jest przebodźcowany powiadomieniami, wiadomościami czy kilkusekundowymi filmikami. Może tego dzisiaj brakuje? Chwili na oddech, zastanowienie się, dokąd właściwie dąży moje życie? Jest coś mającego większy sens niż nowe mieszkanie, pieniądze lub kariera? Warto spojrzeć w siebie, swoje emocje i uczucia, potrzeby. Przychodzi to niezmiernie trudno, bo nie są to rzeczy materialne, nie da się ich dotknąć, kupić, sprzedać. Za to ich strata boli jeszcze bardziej, bo świadczą o naszej tożsamości i osobowości. Czasem na skumulowane w nas emocje i stres wystarczy spacer w ciszy lub rozmowa z kimś bliskim. Zatrzymanie się wśród zgiełku może pomóc stanąć twardo na ziemi, w rzeczywistości, a nawet zmienić nasze życie na lepsze. Nie chodzi o filozoficzne rozważania nad każdą czynnością i wypowiedzianym słowem, a jedynie o zerknięcie, czy wszystko w głębi nas współgra i działa tak, jak powinno.
Przeczytaj inny wyróżniony esej: Ziarno współczesnego humanizmu
Patrzenie w głąb siebie pozwala nam uzyskać odpowiedzi na wiele pytań, ale także zrozumieć innych. Druga osoba może mieć podobne problemy lub nawet być naszym lustrem. Humanizm jako postawa sprzyjająca naszemu człowieczeństwu może pomóc budować relacje z ludźmi i trwałe więzi. Jeśli spojrzymy w siebie, zamiast w internet, otworzymy umysł na emocje, zamiast na nowe produkty, a podejmując refleksję nad swoją egzystencją, a nie nowinkami ze świata, dostrzeżemy drugą osobę i jej potrzeby. Z tego punktu jest prosta droga do nawiązywania dobrych relacji, opartych na obopólnej pomocy i zrozumieniu. W efekcie zyskamy zdrową relację ze sobą i otoczeniem.
Samorozwój – tak, egoizm – nie, swoje potrzeby – tak, brak braterstwa – nie. To jak w końcu z tą ideą w dzisiejszych czasach? Odpowiedź może się wydawać prozaiczna, choć jednocześnie nieoczywista. Podstawą natury i życia jest równowaga. Tak działa też humanizm, który nie popada w skrajności i próbuje torować dobrą ścieżkę, z której każdy człowiek mógłby czerpać co najmniej dobre nastawienie na każdy dzień. Równowaga odnalazłaby się również w naszym konsumpcjonizmie – zamiast kolejnego jedzenia z promocji moglibyśmy odłożyć na dom, wyjazd rodzinny, samochód, które będą miały większą wartość niż zaoszczędzone kilka złotych na dziesięciu masłach z przeceny. Korzystanie z okazji nie jest złe, chodzi tylko o zastanowienie się nad tym, co naprawdę jest nam w danym momencie potrzebne.
Polecamy pozostałe nagrodzone eseje: Czy przedsiębiorstwa mogą wnosić prawdziwą wartość w życie społeczeństwa?
Gdyby każdy głęboko kierował się ideą humanizmu, szybko doszlibyśmy do utopii, którą niejeden autor opisywał w swoim dziele. Na szczęście każdy człowiek jest wolny w swoich wyborach i decyzjach, a także przekonaniach. W końcu osoby nieśmiałe i lubiące samodzielną pracę zagubiłyby się w idei braterstwa, a wiadomo, że nie tylko na grupowych projektach opiera się praca. Osoby podchodzące do życia mniej emocjonalnie, nie dałyby rady myśleć nad filozoficznymi wartościami i skupieniem się na swoim rozwoju. Każda ścieżka w życiu, która nie krzywdzi otoczenia, jest tą odpowiednią dla danej osoby. Nie ma dwóch identycznych charakterów, dlatego cały czas się rozwijamy, tworzymy i odkrywamy, doświadczamy. Oczywiście życie w szczerości z samym sobą i środowiskiem ma wiele korzyści, ale nie każdy dochodzi do prawdy tą samą ścieżką. W końcu prawda to też pojęcie nieuchwytne dlatego każdy postrzega ją inaczej, i to jest jej urok. Stąd humanizm dla jednych może być podejściem do życia i tokiem myślenia, a dla innych jedynie tworem renesansu, którego nie sposób gdzieś zaimplementować z wyjątkiem literatury.
Powyższy esej zdobył wyróżnienie w kategorii Humanizm w konkursie Holistic News.
Tekst publikujemy w wersji oryginalnej, bez redakcyjnych ingerencji.
Wszystkie eseje konkursowe znajdziesz TUTAJ.