Nauka
Serce ma swój „mózg”. Naukowcy badają jego rolę i funkcje
20 grudnia 2024
Nowo odkryte dokumenty, pochodzące z czołowej światowej organizacji zajmującej się opieką zdrowotną nad osobami transpłciowymi, ujawniły, że lekarze opracowujący regulacje dotyczące „medycyny płci” naruszają zasady etyki medycznej i ignorują konieczność świadomej zgody pacjentów. Pliki, które wyciekły z World Professional Association for Transgender Health (WPATH), opublikował amerykański think tank Environmental Progress.
WPATH przedstawia się jako „interdyscyplinarna organizacja zawodowa i edukacyjna, zajmująca się zdrowiem osób transpłciowych”. Jest ona uznawana za główny światowy autorytet naukowy i medyczny w dziedzinie „medycyny płci”. W ciągu ostatnich dekad jej standardy opieki stały się inspiracją dla rządów, stowarzyszeń medycznych, publicznych systemów opieki zdrowotnej oraz prywatnych klinik na całym świecie.
Zobacz również:
Ujawnione dokumenty to zapisy rozmów z wewnętrznego forum dyskusyjnego organizacji. Wskazują na alarmujący brak troski o długoterminowe konsekwencje dla pacjentów poddawanych operacji zmiany płci. Akta WPATH ujawniają, że organizacja nie stosuje się do standardów medycyny opartej na dowodach, a jej członkowie często dyskutują o improwizowanych metodach leczenia. Są świadomi, że dzieci i młodzież nie rozumieją konsekwencji zmiany, która rzutuje na całe ich późniejsze życie. Co więcej, rodzice takich dzieci również nie są w stanie zrozumieć potencjalnych następstw, głównie z powodu ograniczonej wiedzy na tematy zdrowotne.
Akta WPATH pokazują, że to, co jest nazywane medycyną płci, nie opiera się ani na nauce, ani na medycynie. Eksperymenty nie są randomizowane, podwójnie zaślepione ani kontrolowane
– mówi Łukasz Sakowski, dziennikarz, biolog oraz autor bloga „To tylko teoria”.
Polecamy: Rzymski cesarz staje się kobietą po decyzji muzeum
W dokumentach WPATH członkowie wyrażają brak zainteresowania długoterminowym wpływem takich działań na zdrowie pacjentów, pomimo wiedzy o niszczących i potencjalnie śmiertelnych skutkach ubocznych stosowania na przykład hormonów płciowych.
Z tego wycieku wynika, że ludzie z WPATH zdają sobie sprawę z braku jakichkolwiek solidnych badań klinicznych, które by dowodziły, że zmiana płci przynosi jakąkolwiek korzyść. Osoby transpłciowe przyjmujące blokery są co prawda badane, ale ten proces trwa zaledwie pięć lat, a to za krótko, by móc wyciągnąć jakiekolwiek poważne wnioski. Ludzie zaczynają żałować swojej decyzji o tranzycji średnio dopiero po siedmiu, ośmiu latach
– stwierdza Sakowski.
Dokumenty dostarczają niezbitych dowodów na to, że lekarze i terapeuci są świadomi, iż oferują nieletnim zabiegi, które mogą radykalnie zmienić ich życie i których konsekwencji nie są w stanie w pełni zrozumieć. Członkowie WPATH zdają sobie sprawę z tego, że blokery dojrzewania, hormony i operacje mogą prowadzić do bezpłodności oraz innych komplikacji, w tym raka i dysfunkcji dna miednicy. Mimo to akceptują takie interwencje medyczne, w tym waginoplastykę u czternastolatków i przyjmowanie hormonów u trzynastolatków.
Polacemy: Transpłciowe nastolatki w Polsce. Próba zrozumienia problemu
Pliki WPATH ukazują także, jak daleko posunięte są eksperymenty w dziedzinie medycyny płci, między innymi poprzez ukazanie dyskusji chirurgów wykonujących „anulowanie”, jak i inne ekstremalne procedury modyfikacji, które prowadzą do tworzenia typów ciała, które nie występują w naturze.
Ci ludzie zalecali zmianę płci nawet dzieciom z autyzmem. Szczególnie szokujące były zapisy mówiące o tym, że lekarze zalecali tranzycje pacjentom z dysocjacyjnym zaburzeniem osobowości, czyli z rozdwojeniem jaźni. Wychodzili z założenia, że jeśli ktoś posiada kilka tożsamości, a jedna z nich jest przeciwnej płci niż ta biologiczna, to wskazana jest operacja
– dodaje Sakowski.
Coraz większa liczba specjalistów z dziedziny medycyny i psychiatrii twierdzi, że promowanie pseudonaukowych eksperymentów chirurgicznych i hormonalnych to skandal medyczny w skali globalnej. Lekarze porównują go do tak poważnych błędów w historii medycyny jak lobotomia czy elektrowstrząsy.
Co ciekawe, organizacja WPATH już wcześniej znalazła się w centrum równie szokującego skandalu, który dotyczył pedofilii, jednak informacje o nim nie przedostały się wówczas do mediów.
Grupa WPATH w 2022 roku była przedmiotem dużego skandalu pedofilskiego, ujawnionego przez grupę dziennikarek-feministek. Członkowie WPATH brali udział w dyskusjach na forach pedofilskich. Co ciekawe, sama organizacja w żaden sposób nie odniosła się do tych zarzutów
– zauważa Sakowski.
Grupa ludzi zrzeszonych w organizacji, której wytyczne implementowała między innymi brytyjska Narodowa Służba Zdrowia (NHS), doprowadziła ludzi do niczego innego jak bardzo ryzykownego eksperymentu.
W połowie marca 2024 roku NHS przestało przepisywać leki blokujące dojrzewanie płciowe dzieciom i młodzieży z dysforią płciową lub niezgodnością płci, twierdząc, że „nie ma wystarczających dowodów na poparcie bezpieczeństwa lub skuteczności klinicznej” hormonów hamujących dojrzewanie płciowe.
NHS podjęło decyzję po „dokładnej analizie”, którą zleciło w 2020 roku. Dokonano również przeglądu dowodów opublikowanych od tego czasu, czytamy w oświadczeniu instytucji. Decyzja została powszechnie potępiona przez grupy LGBTQ.
Nieodwracalne operacje zmiany płci, przepisywanie blokerów hormonów dzieciom i nastolatkom to rażące naruszenie podstawowych zasad medycyny, których fundamentem jest zasada primum non nocere – po pierwsze, nie szkodzić. Nadszedł więc czas, aby przestać nazywać gender medycyną i nauką oraz aby zakończyć ten dramatyczny eksperyment na ludzkim życiu.
To może cię również zainteresować: