Banki, biura i kancelarie prawnicze w metawersie. Do czego doprowadzi rozwój rzeczywistości wirtualnej?

Metaverse zdobywa coraz większą popularność wśród osób prowadzących własne biznesy. Wydaje się, że forsowana przez firmę Marka Zuckerberga propozycja jeszcze długo będzie znajdywała się we wczesnej fazie rozwoju. Okazuje się, że w wirtualnym świecie swoje miejsce znalazło już wiele firm. Jedną z nich jest kancelaria prawnicza, w której prowadzone są czynności tak jak w realnym biurze. To, co jeszcze kilka lat temu wydawało się absurdalne, dziś zaczyna nabierać realnych kształtów. Postęp w rozwoju metawersu jest szybki, więc możemy spodziewać się rychłego wzrostu popularności wirtualnego środowiska. Czym to się skończy?

Działka nr 651 w Somnium Space to własność firmy prawniczej Zannes Law z siedzibą w Toronto. W urokliwym siedmiopoziomowym biurze w metawersie prawniczka Madaline Zannes udziela prywatnych konsultacji dla swoich klientów, spotyka się z nimi, organizuje konferencje i prowadzi wykłady. Zannes jest przekonana, że jej biuro w wirtualnym świecie umożliwia klientom bardziej angażujące i kreatywne doświadczenie. Aby to osiągnąć, wynajęła projektanta Metaverse’u, który przygotował całą przestrzeń od podstaw, włączając w to eleganckie pokoje konferencyjne, scenerię do prezentacji, biura do wynajęcia, galerię sztuki oraz bar na dachu.

Przeczytaj również:

Metaverse bez jurysdykcji

Technicznie rzecz biorąc, kwalifikacje prawnicze nie są konieczne, ponieważ środowisko to nie jest formalnie uregulowaną jurysdykcją. Nie istnieje tam prawo i nie da się uzyskać licencji na praktykę. Niemniej jednak, osoby z wykształceniem prawniczym mogą użyć swojej wiedzy, aby zyskać przewagę nad konkurencją, która jeszcze nie rozpoczęła działalności w metaświecie. Jak mówi Zannes, „najważniejsze to mieć otwarty umysł”.

Mateusz Tomanek/Midjourney

Prawo nie nadąża za tempem rozwoju techniki. Ogranicza ono prawników do działania tylko w miejscach, które są objęte jurysdykcją. Dodatkowo, jak wskazuje Zannes, są osoby, które próbują oferować usługi prawne w wirtualnych przestrzeniach bez wymaganego certyfikatu potwierdzającego ich kwalifikacje. Niektórzy ukrywają nawet swoją tożsamość przed klientami. Aby pomóc w rozwiązaniu tego problemu, Zannes i jej zespół założyli w tym roku międzynarodową organizację Metaverse Bar Association, której celem jest utworzenie rejestru zweryfikowanych, licencjonowanych prawników pracujących w obszarze Web3.

Przewaga w wirtualnym świecie

Działanie w Metaverse daje również zabawę i bardziej angażujące doświadczenia podczas zdalnych spotkań z klientami, w przeciwieństwie do standardowej interakcji na platformach takich jak Zoom czy Teams.

Możemy odbyć spotkanie, spacerując po budynku. Możemy rozmawiać w naszej galerii NFT, w barze na dachu lub w moim wirtualnym biurze. Istnieje wiele sposobów na znalezienie wspólnej płaszczyzny i sposobu na spędzenie czasu razem

mówi Zannes.

W głównym biurze znajduje się obszar Quantum Leap, gdzie klienci mogą przeglądać portfolio wirtualnych nieruchomości. Prawniczka zapewnia swoim klientom nawet prywatne łącze, dzięki któremu mogą spędzać czas w metaświecie i korzystać z jego przestrzeni, kiedy tylko chcą. Zannes uważa, że jej biura stanowią doskonałą promocję dla firmy. Dodatkowo kobieta czerpie korzyści finansowe z posiadania nieruchomości w wirtualnym świecie, wynajmując przestrzeń tak jak właściciele nieruchomości w realu.

Czy rzeczywistość wirtualna jest nam potrzebna?

Rozwój Metaverse’u sprawia, że zaczynamy zadawać sobie pytanie o zasadność istnienia tak zaawansowanego wirtualnego świata. Czy w dobie, w którym za sprawą internetu świat zmniejszył się do niewielkich rozmiarów, człowiek potrzebuje zastępować rzeczywistość? Sieć sprawiła, że spotkania i konferencje biznesowe można przeprowadzać na odległość, więc po co mamy budować kolejną platformę, która w zasadzie będzie służyła do tego samego?

Nie jesteśmy świadomi, jakie zagrożenia i efekty uboczne niesie ze sobą upowszechnienie się metaświata. Można przypomnieć skutki, jakie powodują do dzisiaj gry komputerowe, w szczególności MMORPG (ang. Massively Multiplayer Online Role-Playing Game). Powodują one uzależnienie, które psychologowie porównują do narkotyków. Czym więc może skończyć się popularyzacja wirtualnego świata, który przypomina grę, która jest symulacją prawdziwego życia?

Źródła:
1. Amanda Smith, „Daily Wire”, „Job title of the future: metaverse lawyer”, 2023

To może cię również zainteresować:

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.