Nauka
Homo sapiens i tajemniczy gatunek człowieka. Mamy jego geny
01 grudnia 2024
Ludwig van Beethoven należy do tzw. wielkich klasyków muzyki, oprócz Bacha, Mozarta, Haendla i innych. Mimo tego, że współcześni kompozytorzy i muzycy wciąż dostarczają nam nowych dzieł, to i tak wracamy do klasyków. Czy to tylko wiecznie trwająca moda, czy stoi za tym głębszy sens?
Sala koncertowa. Na scenie orkiestra symfoniczna i chór w pełnym składzie, na środku stoi przygarbiony dyrygent. Ze wzruszeniem patrzy na publikę, która zgotowała mu owacje na stojąco. Jednak nic nie usłyszy, ponieważ w dzieciństwie zaczął tracić słuch. To scena z wyjątkowego filmu „Wieczna miłość” opowiadającym o burzliwym życiu wielkiego kompozytora Ludwika van Beethovena. To właśnie z tej produkcji może być szerzej kojarzony kompozytor, który w historii muzyki zapisał się złotymi nutami. Melomani i muzycy doskonale zdają sobie sprawę, że film jest fikcją, która tylko przeplata się z faktami. Znają również wkład niemieckiego artysty do muzyki klasycznej, ale także i współczesnej.
W bogatym dorobku Beethovena znajdziemy symfonie, sonaty, koncerty fortepianowe i masę innych – pomniejszych dzieł. Jego muzyka przetrwała niemalże trzysta lat i wciąż przemawia do wyobraźni dwudziestowiecznych kompozytorów. Przykładem może być mniej znana trzecia część sonaty c-moll Księżycowej. To monumentalna kompozycja, choć napisana tylko na fortepian, robi wrażenie, jakby grała ją cała orkiestra. Jednak słychać w niej powiew świeżości i zapowiedź tego, co będzie się działo w muzyce w przyszłości – i to odległej. Wystarczy sięgnąć po fortepianowe utwory George’a Gershwina, żeby dopatrzeć się inspiracji amerykańsko-żydowskiego kompozytora Beethovenem.
Utwory kompozytora inspirowały także dwudziestowiecznych awangardzistów, takich jak Szostakowicz, Szymanowski, Holst czy nawet Penderecki. Więcej takich przykładów można znaleźć w muzyce romantyzmu, którego Beethoven był jednym z prekursorów. Choćby Fryderyk Chopin sięgał po nuty napisane przez wielkiego mistrza oraz Franz Liszt.
Dorobek wiedeńskiego klasyka jest tak bogaty, że w zasadzie każdy znajdzie w nim coś interesującego. Jest pełen mniejszych i lekkich utworów jak „Dla Elizy”, licznych koncertów fortepianowych czy wreszcie monumentalnych symfonii. Muzycy wracają do Beethovena z kilku względów. Po pierwsze jego utwory znajdują się w programach szkół muzycznych na całym świecie obok muzyki Mozarta czy Chopina. Po drugie, dorobek niemieckiego kompozytora jest kopalnią rozwiązań aranżacyjnych i harmonicznych. A skąd fascynacja Beethovenem u melomanów i osób niezwiązanych z muzyką?
Zobacz również:
Odpowiedź tkwi w jego fantazji. To ona doprowadziła go do napisania utworów, które każdy dzisiaj kojarzy. Wszyscy bowiem znają początek sonaty Księżycowej, V symfonii czy „Ody do radości” z IX symfonii. Na podziw i ponadczasowość względem jego dzieł może mieć również wpływ istotny i dramatyczny fakt z życia kompozytora. Jego utrata słuchu, to powszechnie znany fakt, który jednak stawia muzyka w nowym – bardziej dramatycznym świetle. Jak człowiek, który żyje dźwiękiem i czerpie radość i energię z komponowania może stracić słuch? Tę ponurą prawdę Beethoven ukrywał przez wiele lat, ale ostatecznie zaakceptował swoją chorobę. Co ważne, to nie porzucił swojej miłości do muzyki. Komponował dalej. W ten sposób powstały Symfonie VII i IX, których, nawiasem mówiąc, nigdy nie usłyszał w wersji na orkiestrę.
Muzyka Beethovena, to dobro naszej cywilizacji oraz ukoronowanie ludzkiego geniuszu. Odzwierciedla również emocje i poglądy kompozytora. Nie trzeba szukać daleko. Jego IX symfonia zwieńczona jest „Odą do radości” Friedricha Schillera. Kompozytor sam wybrał wiersz, w którym autor pisze, że „wszyscy ludzie będą braćmi”. To utopijne przesłanie jest wyrazem muzyki, którą tworzył niemiecki.
Do muzyki Beethovena wracamy często i chętnie. Warto jednak od czasu do czasu wybrać się do filharmonii i posłuchać na żywo utworów kompozytora doceniając jego kunszt, ale także muzyków i solistów.
Zwłaszcza że mamy w Polsce wiele sal koncertowych, które pozwalają na słuchanie muzyki w najlepszej jakości. Co ciekawe, koncerty z utworami jednego z klasyków wiedeńskich usłyszymy nie tylko w wielkich miastach. W niewielkim Bielsku-Białej, a dokładniej w Cavatina Hall, 21 września 2023 roku będzie można na własne uszy posmakować dorobku niemieckiego muzyka. W nowoczesnej sali będzie można usłyszeć VII Symfonię Beethovena w wykonaniu doskonałej czeskiej orkiestry Filharmonii w Ostrawie.
Na wspomniane wydarzenie warto wybrać się jeszcze z powodu muzyków, których będzie można usłyszeć. Czeska orkiestra jest znana z doskonałych wykonań, które zachwycały melomanów na całym świecie. Soliści, którzy wystąpią na scenie Cavatina Hall – tacy jak koreański pianista Kim Won czy wiolonczelista Johannes Moser – to czołówka muzyków młodego pokolenia.