Etyka w badaniach ludzkiego mózgu [wideo]

Jako gatunek lubimy myśleć o sobie jako o władcach stojących na szczycie flory i fauny. Nasza samoświadomość i ciekawość zaprowadziły nas nawet w przestrzeń kosmiczną. Sprawiły, że zaczęliśmy badać nasze najbliższe otoczenie, a także sięgać w głąb samych siebie, również poprzez badania mózgu. Czy jednak powinniśmy to robić, czy nie posuwamy się za daleko?

Ludzki mózg jest określany jako najbardziej złożona struktura we wszechświecie. Mówi się nawet, że jest to maszyna idealna. Jeden z prelegentów Holistic Talk, Marcin Stopa, który jest ekspertem w zakresie wykorzystywania neuronauki i neurotechnologii w biznesie zwraca uwagę, że nasz mózg nie zawsze interesował naukowców. Dopiero wraz z rozwojem neuroobrazowania lekarze mogą mu się przyjrzeć dokładniej. 

Zobacz też:

Jak działa ludzki mózg?

W ostatnich latach pojawiły się obawy dotyczące nieetycznych praktyk w badaniach nad ludzkim mózgiem. Aby wyjść naprzeciw tym obawom, naukowcy powołali nową dyscyplinę nazwaną neuroetyką. Michael Gazzaniga, przewodniczący Rady do spraw Bioetyki USA zwraca uwagę, że nowa nauka ma pomóc określić, co to znaczy „być ludzkim”. Jednak wydaje się, że większość dotychczasowych badań nad mózgiem nie odpowiada na to trudne pytanie.

Po co w takim razie badamy, jak działa ludzki mózg? Przede wszystkim po to, żeby pomóc osobom cierpiącym na choroby neurologiczne. Wszczepienie implantów przez firmę Neuralink Elona Muska ma początkowo służyć pacjentom. Sam miliarder nie wykluczył jednak, że w przyszłości jego urządzenie będzie dostępne również dla osób zdrowych. Z etycznego punktu widzenia pomoc chorym jest wysoce uzasadniona. Ale w jaki sposób wytłumaczyć próbę komercjalizacji implantów?

Marcin Stopa w wywiadzie dla naszego portalu zwrócił uwagę na ważną kwestię.

„To, co proponuje Neuralink, nie wydaje się dziś potrzebne. Podobne efekty można osiągnąć, korzystając z bezpieczniejszych neurotechnologii, takich jak EEG czy fNIRS. Ta pierwsza jest już nawet implementowana w słuchawkach i pozwala na korzystanie z interfejsu mózg–komputer w pracy i na co dzień”

– mówił Stopa w wywiadzie z Holistic.news.

Problem w tym, że firma Neuralink prowadząc badania nad swoim implantem, była wielokrotnie oskarżana o brutalne traktowanie zwierząt podczas eksperymentów. Ostatecznie urządzenie zostało wszczepione pacjentowi, który niedawno pochwalił się pierwszym na świecie postem napisanym i opublikowanym na platformie X tylko za pomocą myśli. Entuzjaści technologii oczywiście przyklasną z zachwytu i ustawią się w kolejce po swój implant. Czy temu służą badania?

Polecamy: Ewolucyjne zalety nastoletniego mózgu, o których nie wiedziałeś

Pomyłki mózgu

Badania mózgu to nie tylko pomoc chorym i próba skomercjalizowania implantów. Marcin Stopa podczas swojego wystąpienia na Holistic Talk zwracał uwagę na kwestie pomyłek naszych mózgów w interpretacji niektórych sytuacji. Dzięki badaniom wiemy między innymi, że organ ten odczytuje każdą sytuację stresującą jako potencjalne zagrożenie. Wiemy, jak interpretuje zdarzenia i bodźcie. Dzięki temu jesteśmy w stanie określić, w jaki sposób funkcjonuje zdrowy człowiek. Jednak czy na pewno jest to słuszny kierunek? Być może nie powinniśmy podejmować prób ujednolicenia jego działania, a zamiast tego przyjąć, że każdy jest inny?

Zobacz całe wystąpienie Marcina Stopy na naszym kanale!

To założenie mogłoby sprawić, że wszelkie badania ludzkiego zachowania i tego, jak funkcjonuje nasz najważniejszy organ, byłyby w zasadzie niepotrzebne. W najgorszym przypadku ich wyniki byłyby niemiarodajne, ponieważ odnosiłyby się wyłącznie do przebadanych osób.

Co nam dają takie badania?

Na szczęście naukowcy nie stosują już drastycznych metod, które narażają zdrowie pacjentów na szwank. W latach 2013 – 2023 Unia Europejska prowadziła badania pod nazwą „The Human Brain Project”. Na stronie projektu możemy przeczytać, że to „przysłuży się na wiele sposobów nauce, technologiom teleinformatycznym i medycynie, przynosząc także konkretne korzyści obywatelom”.

„Nowe technologie inspirowane neuronauką, takie jak neuromorficzne przetwarzanie danych i neurorobotyka, mogą w sposób fundamentalny zmienić zdolności fizyczne i poznawcze ludzi”

– czytamy na stronie HMP.

Czy to jeszcze człowiek?

Dzisiaj nadal nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie, w której części mózgu powstaje nasze wewnętrzne „ja” i co sprawia, że zyskujemy samoświadomość. Jeżeli poznamy odpowiedzi na nie i okaże się, że za wszystkim stoją wyłącznie procesy chemiczne i neurobiologiczne, to powstaje pytanie, czy nie stracimy w ten sposób naszego człowieczeństwa? I zamiast nazywać się ludźmi, zaczniemy postrzegać się jako rodzaj biorobotów? Czy w takim przypadku będziemy jeszcze w stanie mówić o ludzkiej duszy i moralności?

Konkurs: Podziel się swoją wizją: napisz artykuł, który opublikujemy na stronach Holistic News. Do wygrania atrakcyjne nagrody

To może cię również zainteresować:

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.