Japończycy niezadowoleni z długich wakacji

Dziesięciodniowy urlop dla Japończyków, związany ze zmianami na cesarskim tronie, głęboko podzielił społeczeństwo

Dziesięciodniowy urlop dla Japończyków, związany ze zmianami na cesarskim tronie, głęboko podzielił społeczeństwo

Decyzja cesarza Akihito o abdykacji podzieliła Japonię. Jej powodem był wiek i stan zdrowia, które coraz bardziej utrudniają 85-letniemu władcy wykonywanie obowiązków. Większość Japończyków poparła cesarza, który pożegna się z poddanymi 30 kwietnia. Nowa era panowania jego syna Naruhito rozpocznie się następnego dnia.

Z tego powodu Japończykom zaplanowano w tym roku przedłużone, wiosenne wakacje. Przełom kwietnia oraz maja to i tak tradycyjny czas celebrowania „Złotego tygodnia”, czyli okresu nagromadzenia istotnych świąt, takich jak urodziny poprzedniego cesarza czy święto japońskiej konstytucji. W grudniu 2018 r. przygotowano specjalną ustawę, przewidującą ich scalenie, oraz ustanowienie 10 dni wolnych od pracy.

Pracownik Google podczas krótkiej drzemki w pracy w kwaterze firmy w Mountain View w Kalifornii (REUTERS / ERIN SIEGAL)

Japończycy wcale się nie cieszą

Perspektywa długiego świętowania wywołuje jednak sprzeczne emocje. W sondażu przeprowadzonym przez największy japoński dziennik „Asahi” 45 proc. respondentów stwierdziło, że „czują się nieszczęśliwi” z racji tak długich wakacji, a tylko 35 proc. wyraziło zadowolenie.

Powodów jest sporo. Pracownicy, których wynagrodzenie zależy od ilości przepracowanych godzin, boją się utraty części zarobku. Rodziców niepokoi wizja zamkniętych żłobków, przedszkoli i szkół, tym bardziej że wielu z nich, zatrudnionych w służbie zdrowia czy turystyce, do pracy i tak pójdzie. Dziesięciodniowych urlopów nie chcą także prywatne przedsiębiorstwa.

„Małe firmy nie mogą sobie pozwolić na 10 dni urlopu. Rząd powinien bardziej troszczyć się o ludzi pracy, gdy postanawia zafundować społeczeństwu przedłużone wakacje” – skomentowała w rozmowie z dziennikiem „Japan Times” pracownica biura rachunkowego.

Japończycy nie mają pojęcia, co zrobić z wolnym czasem

Ci, którzy mogliby teoretycznie zastanawiać się nad wyjazdem, też nie znajdują się w najlepszym położeniu, ponieważ ceny zagranicznych ofert szybko idą w górę. Wielu Japończyków przyznaje też, że nie ma pojęcia, co zrobić z tyloma wolnymi dniami. „Szczerze mówiąc, nie wiem, jak spędzić czas, gdy tak nagle otrzymujemy 10 dni wakacji” – powiedział Seishu Sato, pracujący w branży finansowej.

Niewykluczone jednak, że specjalnie uchwalone prawo zwyczajnie zmusi niektórych Japończyków, by nie przychodzili do biura, co w rezultacie może mieć pozytywne skutki społeczne. Przepracowanie i związane z nim kłopoty zdrowotne to w Japonii nadal bardzo poważny problem.

W tym tygodniu uchwalono nowe przepisy mające ograniczyć godziny pracy. Rząd wprowadził limity godzin nadliczbowych, a firmy, które naruszą zasady, zostaną ukarane grzywnami. Zmiany to jeden z filarów reformy pracowniczej premiera Shinzō Abe oraz reakcja na wzrost liczby karoshi – śmierci z powodu przepracowania i stresu.

Źródła: The Guardian, Japan Times, Japan Today, Asahi Shimbun

Opublikowano przez

Karolina Anna Kuta


Reporterka i dokumentalistka. Współpracowała m.in. z Gazetą Wyborczą i Krytyką Polityczną. Pracuje nad debiutem dokumentalnym. Bałkany, polityka, mniejszości.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.