Londyńska wystawa próbuje odpowiedzieć na pytanie, jaki jest związek między gender a ekologią

Wystawa w londyńskiej galerii Barbican prezentuje prace pięćdziesięciu niebinarnych artystek, które w swoich dziełach zajmują się tematem ekologii. W ten sposób pomysłodawcy ekspozycji chcą ukazać, co łączy ideologię gender z ochroną planety oraz troską o środowisko naturalne.

Niszczenie planety jest nierozerwalnie związane z uciskiem kobiet”. To główne przesłanie nowej wystawy poświęconej ekofeminizmowi. Ekspozycja nosi tytuł „Re/Sisters: a lens on gender and ecology” (spojrzenie na płeć i ekologię) i prezentuje prawie 50 kobiet i artystek nieprzystosowanych płciowo z różnych zakątków świata, które wykorzystują medium filmu, fotografii oraz sztuki performance, aby przedstawić swoją społeczność jako bardziej ekologiczną.

Zło tego świata

Wystawa analizuje szkodliwy wpływ kapitalizmu na kobiety. Mamy nadzieję, że w przeciwieństwie do retoryki, która często bywa cyniczna w kontekście ekologii, wystawa zademonstruje odwiedzającym przemyślany, optymistyczny, a czasem nawet radosny sposób na zastanowienie się nad obecnym klimatem na świecie

oświadczyła Shanay Jhaveri, szefowa galerii Barbican ds. sztuk wizualnych.

Ekspozycja obejmuje ponad 250 prac podzielonych na kilka sekcji tematycznych: polityka wydobycia, akty protestu i oporu, rasizm środowiskowy oraz transpłciowość w obliczu sztywnych struktur społecznych i hierarchii.

Zobacz również:

Ta wystawa rzuca światło na nikczemne praktyki, takie jak przemoc ze względu na płeć i ze względu na naturę, oraz na to, jak zaczynamy łączyć te dwa aspekty walki. Staje się to o wiele bardziej znaczące dla nas wszystkich – wszyscy możemy poczuć się częścią tej walki i oporu

powiedziała kuratorka Alona Pardo w wywiadzie dla „Guardiana”

Skąd się wziął ekofeminizm?

Ten ruch społeczny zyskał popularność w latach siedemdziesiątych XX wieku, a na jego czele stanęły aktywistki, takie jak historyczka środowiska z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, Carolyn Merchant, Przedstawicielki tego stronnictwa twierdzą, że działają na rzecz ochrony Ziemi przed zniszczeniem. Jednak powstaje pytanie, w jaki sposób to osiągają? Jeśli ich działania ograniczają się jedynie do wystaw, to efekty mogą być co najmniej ograniczone.

Pardo twierdzi, że ekofeminizm  „stracił na popularności”, ponieważ dotyczył terminów związanymi z płcią, takimi jak „matka natura”. Ruch ten był również krytykowany za częste ignorowanie wpływu zmian klimatycznych na kobiety o skórze innego koloru niż biały.

Co można zobaczyć na wystawie?

Ekspozycję zorganizowano w duchu inkluzywności, dlatego nie napotkamy tam ani słowa „kobieta”, ani innych określeń identyfikujących płeć. Odwiedzający mogą zobaczyć fotografie protestów z antynuklearnego obozu pokojowego Greenham Common. Ponadto wystawa obejmuje performance nieżyjącej już kubańsko-amerykańskiej artystki Any Mendiety. Można na niej zobaczyć także eksperymentalny film koreańsko-niemieckiej artystki Anne Duk Hee Jordan, który bada seksualność życia wodnego. 

Ziemia może dostarczać nam wielu przyjemności. Nie tylko w postaci miłego dnia spędzonego na łonie natury, ale także w postaci przyjemności erotycznych

podsumowuje Pardo

Na wystawie znajdziemy także wiszącą tkaninę w żywych kolorach, opisującą zdjęcia wody przecinającej kanion Garganta del Diablo w wodospadzie Iguazú w Argentynie. Ponadto odwiedzający mogą zobaczyć krótkie wideo przedstawiające wybuchający wulkan, któremu lektor udziela wskazówek, jak można się najlepiej zaprezentować. Ludzie interpretują to dzieło zarówno jako krytykę tradycji land artu, w którym dominują mężczyźni, i wykorzystywanie niepewności cielesnej kobiet przez kapitalizm, jak również jako delikatne wyśmiewanie samego feminizmu.

Czytając opisy ekspozycji, nasuwa się wiele pytań. Na przykład, jakie przyjemności erotyczne może dostarczać nam Ziemia? Pomijając kontrowersje wokół tej wypowiedzi, istotnym problemem jest to, w jaki sposób organizacja tej wystawy przekłada się na ochronę przyrody. Nikt nie podważa wartości artystycznych „Re/Sisters: a lens on gender and ecology”. Natomiast pytanie o jej efekty jest jak najbardziej uzasadnione.

To może cię również zainteresować:

https://holistic.news/ekologiczny-jak-rower-produkcja-rowerow-coraz-bardziej-szkodliwa-dla-srodowiska/

Opublikowano przez

Mateusz Tomanek

Autor


Krakus z urodzenia, wyboru i zamiłowania. Uprawiał dziennikarstwo radiowe, telewizyjne, by ostatecznie oddać się pisaniu dla Holistic.news. W dzień dziennikarz, w nocy zaprawiony muzyk, tekściarz i kompozytor. Jeśli nie siedzi przed komputerem, to zapewne ma koncert. W jego kręgu zainteresowań znajduje się technologia, ekologia i historia. Nie boi się podejmować nowych tematów, ponieważ uważa, że trzeba uczyć się przez całe życie.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.