Nauka
Roboty sprzątające AI i ChatGPT. Sztuczna inteligencja na co dzień
20 listopada 2024
Oregon, liberalny stan na wybrzeżu Pacyfiku, i miasto Denver mogą dopuścić spożywanie grzybków halucynogennych. Zdecydują lokalne referenda Zwolennicy grzybków w Oregonie muszą najpierw zebrać 117 tys. podpisów za zwołaniem stanowego referendum w 2020 r., a potem je wygrać. Zwycięstwo oznaczałoby, że terapeuci, którzy dostaną specjalną licencję, będą mogli hodować i aplikować grzybki pacjentom zmagającym się z depresją, alkoholizmem, chorobami psychicznymi itp. Złagodzone zostałyby również kary za nielegalne grzybki […]
Zwolennicy grzybków w Oregonie muszą najpierw zebrać 117 tys. podpisów za zwołaniem stanowego referendum w 2020 r., a potem je wygrać. Zwycięstwo oznaczałoby, że terapeuci, którzy dostaną specjalną licencję, będą mogli hodować i aplikować grzybki pacjentom zmagającym się z depresją, alkoholizmem, chorobami psychicznymi itp.
Złagodzone zostałyby również kary za nielegalne grzybki – obecnie samo ich posiadanie w niewielkich ilościach jest klasyfikowane jako „zbrodnia” (ang. felony). Psylocybina, czyli halucynogenny składnik grzybków, jest w prawie federalnym, obowiązującym wszystkie stany USA, umieszczona na liście najgroźniejszych i absolutnie zakazanych narkotyków – razem z heroiną czy LSD.
Jeszcze wcześniej niż w Oregonie grzybki halucynogenne mogą zatryumfować w Denver, stolicy stanu Kolorado. Już w maju 2019 r. jego mieszkańcy zdecydują w miejskim referendum, czy policja ma przestać ścigać za posiadanie grzybków na własny użytek (choć formalnie pozostaną one nielegalne). Wyniki tego głosowania będą obowiązywać jednak jedynie w granicach miasta (a nie w całym stanie Kolorado, nota bene pierwszym, który zalegalizował sprzedaż marihuany w celach rekreacyjnych w 2014 r.).
Badania naukowe prowadzone w ostatnich latach pokazują, że grzyby halucynogenne można stosować w leczeniu alkoholizmu, depresji i różnego rodzaju lęków. Np. naukowcy z NYU Langone Medical Center opublikowali na łamach czasopisma „Journal of Psychopharmacology” badania, w których dowiedli, że psylocybina wzmacnia psychicznie ludzi chorych na raka. Podano ją jednorazowo 29 pacjentom, 80 proc. z nich twierdzi, że strach i depresja związana z chorobą ustąpiły na wiele miesięcy. Potrafili, jak opowiadają, spojrzeć na swoje życie inaczej oraz, że doznali swoistej „przemiany duchowej”. Co warto jeszcze raz podkreślić – pozytywne skutki były odczuwalne nawet pół roku po jednorazowym zażyciu psylocybiny.
Naukowcy z Uniwersytetu Johna Hopkinsa w Baltimore rekomendują, żeby zmienić federalną klasyfikację psylocybiny, tzn. zapisać ją do grupy substancji medycznych.
Od 2017 r. badania nad wykorzystywaniem psylocybiny – ale nie tylko, bo również LSD, MDMA czy ayahuasca – w leczeniu depresji oraz innych chorób psychicznych prowadzą także Czesi. Informował o tym Czeski Krajowy Urząd ds. Zdrowia Psychicznego (NÚDZ). W Polsce psylocybina jest zakwalifikowana jako narkotyk i nie jest stosowana medycznie.
Jakie są szanse, że referendum w Oregonie się odbędzie i zmieni tamtejsze prawo? Ośrodek DHM Reaserch zapytał 605 mieszkańców stanu czy popierają użycie grzybków do celów leczniczych. Wyniki sondażu są następujące: 24 proc. – zdecydowanie tak, 23 proc. raczej tak, 16 proc. – raczej nie, 30 proc. – zdecydowanie nie.
Siły są więc bardzo wyrównane, a wynik nie sposób przewidzieć.
Nawet jeśli grzybki zostaną w Oregonie czy Denver dopuszczone, to pozostaną nielegalne w świetle amerykańskiego prawa federalnego. Podobna jest sytuacja z marihuaną, którą kilka stanów zalegalizowało – w tym właśnie Oregon, Kolorado czy Kalifornia – ale wg przepisów ogólnokrajowych pozostaje nielegalna. Rząd federalny, w szczególności FBI, po prostu nie egzekwuje zakazu marihuany w stanach, które ją zalegalizowały.
Jeśli chodzi o kary za posiadanie, sprzedaż i produkcję narkotyków, w USA panuje jeszcze większy bałagan (lub jak kto woli – różnorodność). Za sprzedaż 1,5 kg metaamfetaminy grożą cztery lata więzienia w Oregonie, 13 lat w Kalifornii i dożywocie w Teksasie.