Prawda i Dobro
Toksyczna przyjemność. Uzależniające substancje zagrażają młodym
11 października 2024
Na głównym lotnisku w Singapurze pracują policyjne roboty. Mają pomagać służbom w dbaniu o porządek i bezpieczeństwo. Maszyny pomyślnie przeszły testy i będą stale patrolować obiekt.
Singapur to miasto-państwo w Azji Południowo-Wschodniej. Jest największym ośrodkiem finansowym, handlowym i bankowym w tamtym rejonie świata. Kraj uzyskał niepodległość w 1965 roku. Jego nazwa pochodzi od sanskryckich słów „simha” („lew”) i „pura” („miasto”), dlatego niektórzy mówią na nie Miasto Lwa.
Testy robotów trwały pięć lat. Maszyny poruszają się na kołach. Mają kamerę i czujniki, dzięki którym mogą bezpiecznie patrolować całe lotnisko. Wbudowane głośniki i mikrofon pozwalają obsługującym je funkcjonariuszom, na porozumiewanie się z podróżnymi – podaje CNN.
Roboty mają 170 cm wysokości. Policjanci znajdujący się w pomieszczeniu operacyjnym, mogą obserwować najbliższe otoczenie maszyny, ponieważ ma ona ponad dwumetrowy wysuwany maszt z kamerą.
Singapurskie służby potwierdziły, że dwa roboty pracują już na terminalu lotniska Changi. Władze chcą, aby maszyny patrolowały też inne części miasta.
Zobacz, jak wyglądają policyjne roboty:
Inspektor Lim Ke Wei z singapurskiej policji stwierdził, że „roboty patrolowe działają autonomicznie i wspierają funkcjonariuszy pracujących w terenie”.
„Dzięki maszynom, policjanci mogą skuteczniej wykonywać swoje obowiązki”
– dodał Wei.
To nie pierwszy podobny projekt na lotnisku w Singapurze. Po ogłoszeniu pandemii COVID-19, roboty zwracały uwagę podróżnym, którzy nie zachowywali dystansu społecznego.
Zobacz też:
W wielu krajach świata trwają testy robotów, które mają pomagać służbom. W Nowym Jorku podobne maszyny chciano wysłać na ulice dwa lata temu. Ze względu na ochronę prywatności mieszkańców i duże koszty, maszyny tego typu nie wyjechały na ulice.
Jednak do pomysłu niedawno wrócono. Nowojorska policja potwierdziła, że kilka autonomicznych robotów, opracowanych przez Boston Dynamics, patroluje ulice miasta. Wydano na nie ponad 750 tys. dolarów. Maszyny mają pomagać w sytuacjach zbyt niebezpiecznych dla funkcjonariuszy, na przykład w przypadku zagrożenia bombowego.
Rodzą się pytania, czy takie technologie nie ograniczają prawa do prywatności.
Polecamy:
Więcej interesujących wiadomości znajdziesz na stronie holistic.news.
Źródła: