Nauka
Z komórek skóry stworzyli mózg. Badają ból i autyzm
27 kwietnia 2025
Eksperci opierają swoją analizę na badaniach kilku tysięcy kobiet. Ich wyniki mogą być cenną wskazówką dla władz państwowych
Eksperci opierają analizę na badaniach kilku tysięcy kobiet z przełomu lat 80. i 90. Po latach ich potomstwo jest nadal monitorowane. Rezultaty testów nasienia nie pozostawiają wątpliwości. Liczba plemników w spermie dorosłych synów badanych kobiet jest niższa o jedną trzecią od średniej, a ruchliwość – o 12 proc. Nieznacznie niższy – o 1 proc. – jest także poziom testosteronu.
Naukowcy podkreślają, że bezpośrednia relacja przyczynowo-skutkowa jest tylko jedną z możliwości tłumaczenia zjawiska. To znaczy, że na razie nie ma potwierdzenia, czy sam wysoki poziom stresu wpływa na rozwój organów płodu, czy też rolę odegrały jakieś czynniki pośrednie związane z próbami łagodzenia napięcia, np. przyjmowanie leków lub palenie papierosów.
Niemniej wyniki ekspertyzy pozwalają na wyciągnięcie wniosków dotyczących tego, jak ważne jest zapewnienie odpowiedniego komfortu i opieki kobietom we wczesnych stadiach ciąży. Tymczasem w wielu krajach rozwiniętych dla uczestniczek rynku pracy ciąża jest stanem stygmatyzującym w oczach pracodawców, a więc czynnikiem zwiększającym obciążenia psychiczne.
Badania australijskich naukowców powinny więc być kolejną wskazówką dla państw, by tworzyć oraz egzekwować przepisy ułatwiające funkcjonowanie kobiet w ciąży. Szczególnie w kontekście tego, że zjawisko zmniejszającej się płodności w krajach Europy, Ameryki Północnej, Australii i Nowej Zelandii ma charakter masowy. Według naukowców z Hebrew University w Jerozolimie do 2060 r. większość mężczyzn z tych obszarów będzie bezpłodna.
Występowanie stresu u kobiet w ciąży powinno być jednym z czynników branych pod uwagę w projektowanych rozwiązaniach na rzecz stymulacji przyrostu naturalnego – zwłaszcza w krajach, które szczególnie są narażone na spadającą liczbę ludności, np. w Europie.
Źródła: AFP, qz.com