Rynek pracy: te umiejętności znaczą więcej niż dyplom

Zaliczamy się do bardziej wykształconych społeczeństw europejskich. Tytułem magistra może pochwalić się niemal połowa młodych Polaków. I choć statystyki pokazują, że na tle ogółu społeczeństwa zarabiają oni lepiej, pozostaje pytanie: czy zawdzięczają to wyższemu wykształceniu, czy raczej własnym predyspozycjom?

Nauka to potęgi klucz? 

Szymon, informatyk*: – Pamiętam zaniepokojone twarze rodziców, kiedy oznajmiłem im, że rzucam studia. W ich pokoleniu dyplom magistra determinował to, kim jesteś. Nie tylko na rynku pracy. Kompletnie nie potrafili zrozumieć mojej decyzji. Przez kolejne lata obserwowali, że dobrze sobie radzę i powoli się uspakajali. W mojej branży tytuł magistra naprawdę nie ma większego znaczenia. Liczą się umiejętności i doświadczenie. 

Dla millenialsów pójście na studia było niemal oczywistością. W pokoleniach ich rodziców i dziadków wyższe wykształcenie (wówczas dużo trudniejsze do zdobycia) było przepustką do lepszego życia. Nic dziwnego, że powtarzali dzieciom i wnukom, żeby się uczyły, bo „nauka to potęgi klucz”. Nauka – tu rozumiana jako wiedza. A wiedzę zdobywało się przede wszystkim od ludzi, którzy ją mieli. Najlepiej na uniwersytetach. 

Nowe technologie zmieniły reguły gry. Cała wiedza świata stała się dostępna na wyciągnięcie ręki (czy raczej sięgnięcie tą ręką do kieszeni po smartfona). Za to, jak nigdy dotąd, zaczęły liczyć się kompetencje takie jak krytyczne myślenie, kreatywność, odporność na stres i elastyczność. Z dziesięciu najważniejszych umiejętności wymienionych we Future of Jobs Report 2025 – dokumencie Międzynarodowego Forum Ekonomicznego – aż dziewięć to kompetencje miękkie. Wyjątkiem jest, uplasowana na szóstej pozycji, biegłość w obsługiwaniu nowoczesnych technologii (ang. technological literacy).

Edukacja – zarówno szkolna, jak i wyższa – przestała za tym nadążać. A raczej: nigdy nawet nadążyć nie próbowała.

Wyższe wykształcenie i praca: skupiona kobieta w trakcie rozmowy rekrutacyjne patrzy na dwie rekruterki
Fot. Tim Gouw / Unsplash

Wyższe wykształcenie, pierwsza praca i frustracja

To z kolei zauważyli zarówno pracodawcy, jak i absolwenci. Ci pierwsi w procesach rekrutacyjnych przestali koncentrować się na tym, czy ktoś ma magiczne trzy literki przed nazwiskiem (oczywiście nie dotyczy to prawników, lekarzy czy przedstawicieli innych zawodów, które bezwzględnie wymagają ukończenia studiów).

Z kolei w absolwentach przekonujących się, że lata nauki nie zapewniły im sukcesu na rynku pracy, zaczęła narastać frustracja i złość. Wyższe wykształcenie i dobra praca miały być ze sobą sprzężone, a rzeczywistość okazała się inna.

Marta i Monika. Dziennikarstwo i fizjoterapia

Marta, dziennikarka: – Najpierw całe dzieciństwo słyszałam, że jak pójdę na studia, to będę miała dobrą pracę. Na studiach usłyszałam: to tak nie działa, ale jak zaczniesz pracować już teraz, to po studiach będzie okej. Więc od trzeciego roku studiów dziennikarskich odbywałam staże w różnych redakcjach. Dostawałam za to albo grosze, albo nic. Ciężko pracowałam, łącząc dzienne studia z pracą. W czasie sesji zarywałam noce. Po studiach najpierw pracowałam na „śmieciówce”, bez ubezpieczenia. Gdy dostałam etat, czułam się, jakbym złapała Pana Boga za nogi. Otrzeźwiałam, kiedy dowiedziałam się, że kasjerki zarabiają więcej ode mnie. Chciałabym być dobrze zrozumiana: pracownicy supermarketów wykonują ciężką pracę, którą bardzo szanuję. Ale to praca, która nie wymaga tylu lat przygotowań. 

Monika jest fizjoterapeutką, skończyła studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. Pracowała w szpitalu, ale zniechęciły ją niskie zarobki, a jeszcze bardziej to, że w ramach oferowanej przez NFZ rehabilitacji nie była w stanie realnie pomóc zgłaszającym się po pomoc. Założyła własną działalność, jeździ do pacjentów. Godzinę swojej pracy wycenia na 150 złotych. Jest zadowolona. 

Laura ludzi, których masuje, nie nazywa pacjentami. Skończyła kilka kursów. W ofercie ma między innymi masaż chińskimi bańkami, masaż pleców i drenaż limfatyczny. Prawdziwym hitem jest kobido – ujędrniający masaż twarzy. Seria dziesięciu zabiegów ma przynosić efekty porównywalne do zabiegów medycyny estetycznej. Pojedyncza 90-minutowa sesja kosztuje 350 złotych. Chętnych nie brakuje.

Polecamy: AI w pracy zmienia wszystko. Pogłębia różnice między pracownikami

Zawodówka? Nie ma się czego wstydzić

Frustracji millenialsów przyglądali się ich młodsi koledzy. O ile jeszcze w 2018 roku – jak wskazuje badanie BIG InfoMonitor – 95 proc. maturzystów deklarowało chęć pójścia na studia, o tyle w 2024 roku było to marzeniem zaledwie 56 proc. maturzystów. 

Jednak kwestionowanie celowości studiowania – biorąc pod uwagę, że na polskich uczelniach kształci się obecnie 1,2 mln osób – wcale nie jest silnym trendem. Z raportu Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że aż 82 proc. Polaków wciąż uważa, że warto zdobywać wyższe wykształcenie. Jednocześnie odsetek tych, którzy postrzegają je jako czynnik mający największy wpływ na sukces zawodowy, jest znacznie niższy (ciekawostka: taki pogląd najczęściej wyrażają osoby z wykształceniem niższym niż średnie).

Coraz częściej, mówiąc o „solidnej edukacji”, nie mamy na myśli jedynie studiów wyższych. Polacy otwierają się na kursy doszkalające i edukację branżową. Potwierdza to ostatni raport Kapitał ludzki w Polsce (Główny Urząd Statyczny publikuje go co cztery lata, ostatni pochodzi z roku 2023). Statystyki nie pozostawiają wątpliwości: do łask (powoli, ale wyraźnie) wracają technika i szkoły zawodowe.

Przeczytaj: Coraz więcej uczniów poza szkołą. Nie wszyscy sobie poradzą

Wyższe wykształcenie, praca na uczelni i przemysł

Oczywiście istnieją zawody – niektóre regulowane prawnie – których nie da się wykonywać bez skończenia studiów. To między innymi prawnik, psycholog kliniczny, lekarz, dentysta, weterynarz, nauczyciel czy naukowiec.

Zosia, pracownik laboratorium naukowego: – Czy tytuł (podwójnego) magistra mi się przydaje? Bez niego nie mogłabym robić tego, co robię: pracować na uczelni, zajmować się badaniami, pisać doktoratu. Czy mam poczucie satysfakcji? Nie do końca. Naukowcy, szczególnie młodzi, zarabiają w Polsce naprawdę marne pieniądze. Na moim pasku płacowym widnieje pensja niewiele wyższa niż ta minimalna. Mam znajomych na uczelniach, którzy radzą sobie nieco lepiej, ale nikt z nich kokosów nie zarabia.

Słowa kobiety potwierdzają dane zebrane przez firmę Sedlak & Sedlak. W styczniu 2025 roku mediana pracowników zatrudnionych na stanowisku asystenta naukowego wynosiła 6 tys. złotych, tymczasem średnia pensja w Polsce przekroczyła już 8 tys. złotych.

Wniosek nasuwa się sam: duża część młodych zdolnych Polaków odchodzi z uczelni, bo zwyczajnie nie stać ich na bycie naukowcem

Prof. Krzysztof Mendrok, prorektor ds. kształcenia Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria mówi tak: „Asystenci muszą utrzymać za coś rodzinę, więc idą do przemysłu. Są dobrzy, więc przemysł ich z przyjemnością zatrudni, proponując o wiele lepsze pieniądze”Problem, jak dodaje, wynika ze słabego finansowania nauki: „Jesteśmy krajem, który szoruje po dnie, jeżeli chodzi o Europę w kontekście procenta PKB przekazywanego na naukę i badania. To powoduje, że tracimy bezpowrotnie kadrę, która mogłaby kształcić studentów i prowadzić wartościowe badania naukowe”. 

Wracamy więc do kwestii jakości edukacji wyższej w Polsce. Jeśli studentów kształcą kiepsko opłacane, niedoceniane i sfrustrowane kadry akademickie, to trudno się spodziewać, żeby uczelnie były nowoczesnymi, wspierającymi talenty i niosącymi ducha zmian środowiskami.

Polecamy: Nadzieje, obawy i dużo zamieszania. Jawność wynagrodzeń w UE

Wyższe wykształcenie i praca: kobieta z zatroskaną miną w trakcie rozmowy rekrutacyjnej, na pierwszym planie pusta kartka CV
Fot. Anna Shvets / Pexels

Wyższe wykształcenie to jedno, praca to drugie

To prawda: osoby z wyższym wykształceniem (wciąż?) zarabiają statystycznie więcej od innych. Dane Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzenia wskazują, że absolwenci wyższych uczelni zarabiają o ok. 3 tys. złotych więcej niż osoby z wykształceniem podstawowym i 2 tys. więcej niż te z zawodowym. A jeśli były to studia inżynieryjne, to do swojej pensji mogą doliczyć kolejny tysiąc. 

Z danych systemu monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów wynika, że średnie pensje młodych ludzi kończących niektóre kierunki wynoszą ok. 10 tys. złotych, a w niektórych przypadkach sięgają nawet kilkunastu tysięcy złotych. Rekordzistami są absolwenci informatyki na Uniwersytecie Wrocławskim. Na „dzień dobry” mogą liczyć na 16 tys. złotych. 

Pytanie, w jakim stopniu ich lepsze zarobki wynikają ze zdobytej na studiach wiedzy i umiejętności, a w jakim – z sytuacji na rynku i predyspozycji samych absolwentów. 

Kuba, przedsiębiorca, o rozdźwięku między wyższym wykształceniem i pracą: – Pod koniec studiów – byłem na wiertnictwie – zacząłem produkować zabawki. Początkowo moja działalność była mocno chałupnicza. Dzisiaj mam dobrze prosperującą firmę, w której zatrudniam kilkadziesiąt osób. Studia? Nie żałuję tych lat. Co mi dały? Piękne chwile na juwenaliach i innych studenckich imprezach. Jeśli chodzi o przygotowanie do życia zawodowego, mogłoby ich nie być.


* Imiona niektórych bohaterów zostały zmienione.


Uważasz, że poruszamy ciekawe tematy?

Sprawdź, czego możesz spodziewać się w trakcie spotkania z nami na żywo. Już 5 kwietniaBielsku-Białej kolejna edycja konferencji Holistic Talk.

Organizowane przez redakcję Holistic News wydarzenie to możliwość wysłuchania wystąpień ze sceny. Mówcami edycji 2025 roku będą m.in.: dr Monika Wasilewska (psycholog), dr Tomasz Witkowski (psycholog), Marcin Możdżonek (sportowiec i myśliwy), Jacek Piekara (pisarz) i wielu innych. Pełny program znajdziesz TUTAJ.

Tylko do 20 marca bilety w wyjątkowej cenie 129 zł. Z kodem: HNHT2 czytelnicy Holistic News otrzymują dodatkowo 33% zniżki od aktualnej ceny.

Do zobaczenia w Cavatina Hall w Bielsku-Białej!
Redakcja Holistic News

Opublikowano przez

Maria Mazurek

Autorka


Jest dziennikarką z wieloletnim doświadczeniem. Wielokrotnie zajmowała się na łamach prasy tematami naukowymi. Autorka publikacji popularnonaukowych (pisanych m.in. z prof. Jerzym Vetulanim) i edukacyjnej serii książek dla dzieci. Od 2021 roku pracuje dla Holistic Think Tank.

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na naszą listę mailingową. Będziemy wysyłać Ci powiadomienia o nowych treściach w naszym serwisie i podcastach.
W każdej chwili możesz zrezygnować!

Nie udało się zapisać Twojej subskrypcji. Proszę spróbuj ponownie.
Twoja subskrypcja powiodła się.