Nauka
Ziemia straciła siostrę. Badanie Wenus dowodzi, że nie jest podobna
17 grudnia 2024
Proekologiczny protest spotkał się z brutalną reakcją francuskiej policji
Protest ruchu Extinction Rebellion w centrum Paryża na moście Pont de Sully miał zwrócić uwagę władz na zmiany klimatyczne – m.in. na globalne ocieplenie oraz masowe wymieranie gatunków. W demonstracji wzięło udział 100-200 osób.
Pomimo pokojowego przebiegu protestu, francuscy funkcjonariusze użyli wobec manifestantów gazu łzawiącego. Jednemu z dziennikarzy udało się nagrać interwencję policji. Wideo udostępnił na swoim twitterowym koncie. Film dziennikarza, ukazujący policję rozpylającą gaz demonstrantom w twarz, wywołał oburzenie w mediach społecznościowych.
Nagranie szybko rozeszło się po sieci i stało się viralem. Jego popularność wymusiła wszczęcie dochodzenia w ministerstwie spraw wewnętrznych. Procedury kontrolne nie wykazały nieprawidłowości. Resort poinformował, że policyjna operacja była konieczna dla przywrócenia ruchu w centrum Paryża.
Działania mundurowych poparł także francuski minister środowiska François de Rugy, który powiedział mediom, że protestujący to „radykałowie”, nie mający żadnych pomysłów na redukcję emisji gazów cieplarnianych. Dodał również, że kiedy demonstranci odmówili przeniesienia się w inne miejsce, oddziały prewencji nie miały wyboru i musiały usunąć protestujących siłą.
Protest zorganizował ruch Extinction Rebellion. Ta międzynarodowa organizacja znana jest z radykalnych akcji. Na celowniku aktywistów są zarówno bezczynne rządy, jak i bezduszne korporacje przyczyniające się do ocieplenia klimatu i wymierania gatunków. Aktywiści wywodzą się głównie z kręgów akademickich oraz działaczy społecznych.
Organizacja ma swoje oddziały m.in. w Wielkiej Brytanii, Australii, Norwegii, RPA oraz we Francji i Włoszech. Od niedawna ruch ma swoich przedstawicieli także w Polsce. „Jesteśmy ruchem nieposłuszeństwa obywatelskiego. W działaniach odnosimy się do ruchu Martina Luthera Kinga, sufrażystek, abolicjonistów, ruchów oporu, także Gandhiego. Jesteśmy ruchem, który nie używa i nie będzie używał żadnej formy przemocy” – powiedział portalowi Wirtualne Media Robert Rient, działacz Extinction Rebellion.
Aktywiści wielokrotnie pokazali już swoją skuteczność. Tak było na przykład wiosną w Londynie, gdzie protest nabrał wyjątkowej siły. Działacze zablokowali ruch uliczny, wywołując w części miasta komunikacyjny chaos.
„Staramy się uświadamiać ludziom problemy ekologiczne, które są symptomem systemu” – podkreśla Sophia Karpenko, francuska neurolog i rzeczniczka Extinction Rebellion.
Głosem ruchu stała się 16-letnia aktywistka ekologiczna Greta Thunberg. Szwedka bardzo szybko zdobyła światową popularność. W mediach społecznościowych ma już dziesiątki tysięcy oddanych naśladowców i fanów.
20 sierpnia 2018 r. dziewczyna, zamiast pójść do szkoły, rozpoczęła protest przed budynkiem szwedzkiego parlamentu. Miała ze sobą transparent „Skolstrejk för klimatet” („Szkolny strajk dla klimatu”). Jej postawa znalazła wielu naśladowców.
Źródło: Guardian, BBC, Wirtualne Media, Gazeta Wyborcza